1,5 mln Polaków na wakacje pojedzie we wrześniu

KG

 

Według badań przeprowadzonych w maju, 10 proc. (z 15 milionów) rodaków planujących wakacje wybiera się na nie we wrześniu. Podobna liczba na urlop pojechała we wrześniu w ubiegłym roku. To o 500 tys. więcej niż w 2011 roku.

Biorąc pod uwagę tylko krajowe, krótkookresowe wyjazdy wakacyjne w 2013 roku, we wrześniu skorzystało z nich więcej osób niż z podobnych w lipcu (2,6 mln wobec 2,5 mln). W 2011 roku w takie posezonowe podróże pojechało tylko milion osób. Wzrost jest wyraźny, a szkolne wycieczki wpływ na te liczby miały ograniczony, bo dane dotyczą osób w wieku 15 i więcej lat. Podobne proporcje widać w ilości zagranicznych podróży Polaków: lipiec 2013 – 1,15 mln, wrzesień 2013 – 1,2 mln. Jeszcze kilka lat temu lipiec i wrzesień dzieliła przepaść, w lipcu takich wyjazdów było po prostu dwa razy więcej.

Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Mondial Assistance, firmy, ktora zleciła badania, powiedział: „Zauważamy rosnące zainteresowanie Polaków nietypowymi formami i miejscami wypoczynku. W ten trend wpisuje się też mniej tradycyjne podejście do planowania czasu wakacji. Kilka lat temu mało kto pytał o ubezpieczenie na wrześniowy trekking, teraz to norma i nikogo już to nie dziwi.”

Wrzesień to wyjazdy bezdzietnych, bardzo często tzw. backpackersów. Z jednej strony obowiązek szkolny, z drugiej niższe ceny powodują, że typowym turystą poza ścisłym sezonem nie jest rodzina z dziećmi, ale bezdzietne pary lub grupy znajomych. W wrześniu więcej jest samodzielnie przygotowywanych wyjazdów niż w ramach turystyki zorganizowanej.
Wrzesień to tradycyjnie miesiąc wyjazdów studenckich, kiedy młodzi ludzie wykorzystują dłuższe wakacje. Często pracują w lipcu i sierpniu, a potem cieszą się z wolnego i odłożonych pieniędzy. Wrzesień jest też atrakcyjny dla starszych osób, których dzieci żyją już na własny rachunek. Powodem są niższe temperatury w wielu miejscach w Europie i mniejszy tłok w najpopularniejszych destynacjach turystycznych.
Młodszy wiek turystów podróżujących we wrześniu wpływa też na miejsca, do jakich się wybierają. Na popularności zyskują bardziej egzotyczne kraje w Azji ostatnio np. Laos, Kirgistan czy Uzbekistan i Afryce np. Gambia. Oczywiście – podobnie jak w lipcu czy sierpniu – stanowią niewielki procent całości.
Do wyjazdów po sezonie zachęcają ceny. Jak podaje portal TravelDATA analizujący ceny zorganizowanych wyjazdów turystycznych są one niższe od poziomów sprzed roku w tym samym okresie, a różnica wynosi średnio 68 złotych (najbardziej potaniały tzw. lasty na Wyspy Kanaryjskie i do Bułgarii – odpowiednio o 100 i 85 złotych). Takie różnice u touroperatorów może nie zwalają z nóg, ale posezonowe ceny zachęcają podróżujących samodzielnie. Są niższe w hotelach, na kempingach, w wypożyczalniach sprzętu rekreacyjnego czy w restauracjach. Łatwiej też kupić bilety lotnicze w promocyjnych cenach.
Dla firm ubezpieczeniowych sprzedających polisy turystyczne sezon nie kończy się wraz z pierwszym dzwonkiem we wrześniu.

Piotr Ruszowski skomentował: „Zdecydowanie. Zmienia się za to nieco profil turysty i parametry typowego ubezpieczenia jak chociażby średnia długość wyjazdu czy ilość ubezpieczonych. Częściej wykorzystywane są wtedy polisy rozbudowane o pakiety sportowe, konieczne np. w przypadku górskich wypraw czy wycieczek trekkingowych. Więcej klientów wybiera też jako kierunek wakacyjny kraje pozaeuropejskie.”