Dubaj: dynamika wzrostu polskiego rynku sięga 20 proc. W roku 2023 promocja dla rodzin i dopłaty do pobytów dzieci

Hoor al Khaja wiceprezeska Dubai Economy & Tourism
Hoor al Khaja wiceprezeska Dubai Economy & Tourism / fot. MM

W pierwszym kwartale 2023 roku do Dubaju przybyło 4,67 miliona nocujących gości, co oznacza osiągnięcie 98 proc. poziomu sprzed pandemii. Polska i region Europy Środkowej charakteryzuje duża dynamika wzrostu, dlatego Dubai Economy & Tourism planuje kolejne działania promocyjne na tych rynkach. W 2023 roku ruszy kampania „Kids go free”, w ramach której w niektórych hotelach dzieci przenocują bez opłat. O tym, jak Dubaj odbudowuje turystykę przyjazdową opowiada Hoor Al Khaja, wiceprezeska Dubai Economy & Tourism.

Marzena Markowska: Jaki był miniony rok dla Dubaju? Czy można powiedzieć, że turystyka już się odrodziła?

Hoor Al Khaja: Dla Dubaju rok 2022 był bardzo udany, odwiedziło nas ponad 14 mln nocujących gości, co oznacza wzrost o 97 proc. w stosunku do 2021 roku i zbliża nas bardzo mocno do poziomu turystyki przyjazdowej sprzed pandemii. I to mimo że jeszcze nie odbudowaliśmy globalnej siatki połączeń lotniczych, która istniała do 2020 roku.

Europa Zachodnia w pierwszym kwartale 2023 roku odpowiadała za 22 proc. przyjazdów turystycznych. Większość regionów wykazała znaczny wzrost w I kwartale 2023 roku w porównaniu z tym samym okresem w 2022 roku. Pod względem wolumenu ruchu turystycznego zarówno Azja Południowa, jak i Europa Zachodnia są bliskie osiągnięcia poziomów sprzed pandemii.

MM: Jak wypada polski rynek i jakie ma obecnie znaczenie dla Dubai Economy & Tourism?

HK: Polska była jednym z dynamicznie rosnących rynków, który od stycznia do marca 2023 wykazywał ponad 20 proc. dynamiki wzrostu w porównaniu do 2019. Inwestujemy w promocję między innymi w Polsce i Europie Środkowej, ponieważ nasza strategia zakłada dywersyfikowanie krajów źródłowych dla naszej turystyki przyjazdowej. Nie chcemy polegać jedynie na dwóch czy trzech rynkach, obecnie mamy ich w sumie 50-60. Dobrze wyszliśmy na tym w pandemii, gdyż na przykład jednym z naszych głównych rynków źródłowych były Chiny – gdy się zamknęły mieliśmy dużo innych rynków, na których mogliśmy się oprzeć.

Europa Środkowa to region, który wyróżnia się ostatnio wyjątkowo dobrymi wskaźnikami. W 2022 roku odwiedziło nas 382 tys. turystów z tego obszaru, co stanowiło wzrost o 4 proc. w porównaniu z 2019 rokiem. Obecnie odwiedza nas więcej turystów z Europy Środkowej niż przed pandemią, więc przyglądamy się temu rynkowi jako jednemu z bardziej perspektywicznych. Będziemy zwiększali naszą aktywność – chcemy pokazać turystom z tych krajów, że mamy mnóstwo do zaoferowania i że warto nas odwiedzić nie tylko zimą, ale przez cały rok.

MM: Kim jest obecnie klient, który podróżuje do Dubaju z tego regionu?

HK: W krajach Europy Środkowej pracujemy ze wszystkimi najważniejszymi touroperatorami, więc profil naszych klientów nie jest jednolity. Można powiedzieć, że jesteśmy przede wszystkim kierunkiem dla rodzin, ze względu na duży poziom bezpieczeństwa – jesteśmy z tego dumni i uważam, że jeszcze za mało się mówi o tym, jak dobrze pod tym względem jest faktycznie w Dubaju.

Obserwujemy też trend, zgodnie z którym jesteśmy kierunkiem podróży dla par i grup znajomych – co oczywiście zależy od sezonu, terminu wakacji i ferii szkolnych, które w naturalny sposób wypełnione są u nas podróżami rodzinnymi. Jednak poza sezonem przyjeżdża do nas dużo par i niewielkich grup, ale również singli. Osobną kategorią w ramach tej grupy klientów są podróże kobiet i chodzi również o podróżowanie solo. Dubaj jest wyjątkowo bezpiecznym kierunkiem dla pań podróżujących samotnie i to ma odzwierciedlenie w profilu naszej klienteli.

MM: Jak kształtuje się średni poziom wydatków turystów odwiedzających Dubaj?

HK: Jesteśmy jednym z tych miast, w których zaobserwować można dość wysoki poziom średnich wydatków przypadających na jednego turystę, jednak jest to w dużej mierze zależne od tego, skąd podróżni do nas przyjeżdżają. Staramy się już nie budować wizerunku Dubaju jako wyłącznie kierunku dla podróży luksusowych. Gdy spojrzeć na nasze zwiększające się portfolio hotelowe widać, że przybywa nie tylko obiektów pięciogwiazdkowych, ale też trzy- czy dwugwiazdkowych, a także apartamentów i innych rodzajów zakwaterowania. Staramy się współpracować z różnego rodzaju inwestorami i interesariuszami, by sprawić, żeby Dubaj był jak najbardziej dostępny i przystępny cenowo, ale też, aby oferował dobry stosunek jakości do ceny.

Choć zatem widać u nas wysoki poziom wydatków na jednego turystę, mamy też szeroki rozrzut, jeśli chodzi o budżet naszych turystów, a także produkty z różnych półek cenowych – od luksusowych po bardziej ekonomiczne i familijne.

Hotele w Dubaju oferują również pakiety all inclusive, które są popularne latem wśród turystów z Europy, a teraz dodatkową zachętą jest program „Kids go free”, w ramach którego wspieramy darmowe pobyty dla dzieci w niektórych obiektach i u niektórych touroperatorów. Staramy się, aby co roku Dubaj mógł się pochwalić jakąś nową atrakcją dla dzieci i żeby mógł oferować atrakcje dla rodzin zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz – z myślą o różnych porach roku. Chcemy, żeby rodziny miały powód, żeby do nas wracać.

MM: Na co zwracają uwagę turyści z Europy Środkowej, którzy odwiedzają Dubaj? Czego poszukują?

HK: Ogólnie rzecz ujmując, turyści z regionu Europy Środkowej stają się bardziej świadomi, poszukują kierunków podróży podążających drogą zrównoważonego rozwoju i takich, które współgrają z prezentowanymi przez nich wartościami. Dubaj i ZEA bardzo stawiają na ten aspekt, będziemy pod koniec 2023 roku gospodarzami konferencji klimatycznej COP28, obchodzimy właśnie rok zrównoważonego rozwoju i dążymy do osiągnięcia celów wyznaczonych w tym zakresie. Zachęcamy też wszystkich partnerów, w tym prywatny biznes, do włączenia się w ten proces.

Wiemy, że działania te są dobrze odbierane, czego przykładem może być choćby to, jakim echem odbiła się nasza kampania „Dubai Can”. Jednym z jej elementów było wprowadzenie do przestrzeni publicznej źródeł wody pitnej, aby odejść od użytkowania plastikowych butelek. W akcję tę włączyło się ponad tysiąc partnerów, którzy sponsorowali poszczególne ujęcia wody. W pierwszym roku zaowocowało to wyłączeniem z użycia siedmiu milionów półlitrowych butelek plastikowych. Wspomagamy też hotelarzy w odejściu od plastiku.

W ciągu 10 lat chcemy sprawić, aby Dubaj był nie tylko miejscem, które warto odwiedzić, ale gdzie warto żyć i pracować. Jesteśmy otwarci na firmy, które chcą przenieść do nas swoje siedziby, a także na ludzi, którzy mają pomysł na biznes i rozważaliby prowadzenie go w Dubaju. Chcemy stać się dobrym miejscem do życia dla takich osób i ich rodzin. Wdrażamy więc programy mające za zadanie stworzyć przyjazne warunki dla różnego rodzaju firm – zarówno dużych korporacji, jak i małych rodzinnych przedsiębiorstw. Stawiamy na ścisłą współpracę sektora prywatnego z publicznym i wspieramy inwestycje – między innymi w nowe hotele.

MM: Jak obecnie radzi sobie sektor hotelarski w Dubaju, czy konkurencja nie staje się za duża? Jaki jest stan bazy noclegowej po pandemii?

HK: Hotele w Dubaju odnotowały wzrost wydajności w pierwszym kwartale 2023 r. Średnie obłożenie w okresie styczeń-marzec wynosiło 83 proc. Jest to bardzo dobry wynik, szczególnie że liczba dostępnych pokoi wzrosła o 26 proc. od 2019 roku. Wraz z końcem marca 2023 roku w Dubaju dostępnych było łącznie 148,9 tys. pokoi w 814 obiektach hotelowych w porównaniu do 118 tys. pokoi w 717 obiektach hotelowych w 2019 roku. W pierwszym kwartale 2023 roku odnotowano 6-procentowy wzrost ogólnej liczby hoteli i pokoi w porównaniu z tym samym okresem w 2022 roku.

MM: Dubaj słynie z tego, że co roku można spodziewać się otwarcia nowych atrakcji. Na co powinni zwrócić uwagę turyści, którzy wybierają się tam w 2023?

HK: Jesteśmy dumni z tego, że nawet w trakcie trwania pandemii, której towarzyszyła duża niepewność co do przyszłości turystyki, w Dubaju otwierały się nowe atrakcje dla odwiedzających. Przykładem może być choćby Muzeum Przyszłości, którego charakterystyczna bryła już stała się ważnym elementem panoramy miasta.

Wśród tegorocznych nowości wymienić można chociażby jedną z większych inwestycji hotelarskich ostatnich lat, czyli Atlantis the Royal. Dubaj zawsze stara się prześcignąć sam siebie i sądzę, że inwestycje w ciągle to nowe obiekty i atrakcje, będą trwały. Ciągle staramy się polepszać ofertę i wznosić ją na nowy poziom. A zatem mimo że mamy przeszło 800 hoteli, ciągle potrzebne będą nowe – bo chcemy docierać do coraz to nowych grup budżetowych. Ponadto, w Dubaju mamy bardzo wysoki wskaźnik powracających turystów, mniej więcej jedna czwarta naszych gości wraca i odkrywa kolejne miejsca. Dzieje się tak dlatego, że ciągle mamy do zaoferowania nowości.

MM: Jak Dubaj planuje promować się w Polsce w 2023 roku?

HK: Co do planów marketingowych na rynku polskim, w 2023 zamierzamy postawić bardzo mocno na kampanię pod hasłem „Kid Go Free”. Nawiązujemy przy niej współpracę z wieloma hotelarzami, mamy różnego rodzaju pakiety do zaoferowania dla rodzin. Ma ona podkreślić, że stawiamy na rodziny jako naszą grupę docelową. Chcemy pokazać atrakcje, które stworzone zostały m.in. z myślą o dzieciach, m.in. parki wodne czy nowe interaktywne centrum Aya. Wspólnie z partnerami przygotowaliśmy też pakiety, w ramach których za pobyt dzieci w pewnym wieku nie trzeba będzie ponosić kosztów. Chcemy w ten sposób wyróżnić się na tle innych letnich kierunków turystycznych i pokazać się jako kraj przystępny cenowo.

MM: Czy w tym roku turystyka odbuduje się już po pandemii? Jakie są Wasze przewidywania?

HK: Ten rok zapowiada się bardzo pozytywnie – wyniki za pierwszy kwartał to potwierdzają. W pierwszym kwartale 2023 roku do Dubaju przybyło 4,67 miliona nocujących gości, co oznacza osiągnięcie 98 proc. poziomu sprzed pandemii. Staramy się oczywiście odbudować siatkę połączeń lotniczych i osiągnąć przepustowość z 2019 roku.

Stale monitorujemy popyt na kierunek turystyczny, którym jest Dubaj, sprawdzamy jak jesteśmy wyszukiwani m.in. w Google, porównujemy trendy w wyszukiwarkach do tego, jak klienci sprawdzają inne kierunki podróży. Na razie naszym problemem nie jest popyt, lecz podaż. Na razie mamy więcej chętnych do odwiedzania Dubaju niż miejsc dostępnych w samolotach. Współpracujemy z naszymi narodowymi przewoźnikami – Emirates i Flydubai, a także z innymi liniami lotniczymi, by sprostać temu wyzwaniu. Gdy już odbudujemy dostępność przelotów sprzed pandemii, oczywiście będziemy chcieli pójść dalej i prześcignąć to, co mieliśmy do zaproponowania w 2019 roku.

Targi ATM 2023 większe niż rok temu. Polska musi lepiej promować swoją ofertę w krajach Zatoki Perskiej