Śląsk jako przebój turystyczny. Polskie biura podróży odkryły walory produktowe regionu

Grupa studyjna Nekery / POT w kopalni Guido w Zabrzu
Grupa studyjna Nekery / POT w kopalni Guido w Zabrzu / fot. MM

Fascynująca historia i bogate dziedzictwo kulturowe, niezapomniane, robiące ogromne wrażenie zabytki poprzemysłowe, wyjątkowa oferta kulinarna oraz nowoczesna baza noclegowa – kto tylko przyjedzie na Śląsk ten wie, jak ogromny turystyczny potencjał kryje w sobie ten region. We współpracy z POT zorganizowany został study tour dla agentów biura Nekera.

Choć intensywnie promowane zarówno na rynku krajowym, jak i za granicą, województwo śląskie nadal nie jest dla wielu osób – w tym przedstawicieli branży – oczywistym kierunkiem turystycznym. Choć przepełniony zabytkami, atrakcjami, szlakami turystycznymi, region ten nadal walczy z utrwalonym przez lata wizerunkiem miejsca przede wszystkim przemysłowego. I choć wiele udało się już osiągnąć, nadal podróż osobista na Śląsk i zapoznanie się z jego ofertą, potrafi zaskoczyć. Walorem tego miejsca są nie tylko obiekty postindustrialne na Szlaku Zabytków Techniki, ale również piękna przyroda, bogata oferta kulinarna – Szlak Śląskie Smaki, liczne wydarzenia oraz zabytki historyczne. Podczas study touru organizowanego wspólnie z POT agenci biura podróży Nekera mieli szansę zapoznać się z wycinkiem oferty turystycznej dostępnej na Śląsku.

Grupa studyjna przed restauracją Szyb Maciej W Zabrzu
Grupa studyjna przed restauracją Szyb Maciej W Zabrzu

Poznać tajniki śląskiego piwowarstwa

Planując wizytę na Śląsku warto rozważyć wizytę w Tychach, gdzie działa nieprzerwanie jeden z najsłynniejszych w Polsce browarów – Tyskie Browary Książęce. Pierwsza wzmianka o jego istnieniu na ziemi pszczyńskiej pochodzi z 1613 roku, choć oficjalnie za datę powstania browaru przyjęto rok 1629. Założyła go rodzina Promitzów, choć musiało minąć stulecie zanim nastąpił rozkwit zakładu, pod zarządem innego właściciela – księcia pszczyńskiego Jana Henryka XI Hochberga.

Budynki Tyskich Browarów Książęcych
Budynki Tyskich Browarów Książęcych / fot. MM

To właśnie jego książęcy tytuł stoi za ostatnim członem nazwy browaru, który pod zarządem tego przedsiębiorcy został rozbudowany, zmodernizowany i zaczął rozkwitać – nie tylko dzięki inwestycjom w infrastrukturę, ale też dzięki zatrudnieniu jednego z najlepszych mistrzów piwowarstwa. Ponadto, dzięki zastosowaniu najlepszych dostępnych w połowie XIX wieku technologii browar był w stanie przestawić się na produkcję na wielką skalę. W 1897 roku uwarzono tutaj 10 mln litrów piwa.

Warzelnia w Tyskich Browarach Książęcych
Warzelnia w Tyskich Browarach Książęcych / fot. MM

Dziś obiekt, znajdujący się zresztą na Szlaku Zabytków Techniki, dostępny jest do zwiedzania – działa tutaj Centrum Wycieczkowe Tyskich Browarów Książęcych, zajmujące się oprowadzaniem turystów po obiekcie. Można na własne oczy zobaczyć warzelnię, salę fermentacji, linię rozlewniczą, poznać tajniki piwowarstwa, a także współczesnej masowej produkcji złotego trunku i oczywiście skosztować samego piwa w pubie pod browarem bądź wziąć udział w degustacji. Działa tutaj także Centrum Sztuki Piwowarskiej, które zaznajomi odwiedzających ze wszystkim, co ważne w świecie browarnictwa, a także wprowadzi w tajniki i zasady kultury piwnej.

Sala eventowa w Tyskich Browarach Książęcych
Sala eventowa w Tyskich Browarach Książęcych / fot. MM

Hotel Stara Poczta

Wizytę w browarze warto przedłużyć o nocleg – a ten warto zorganizować sobie w hotelu Stara Poczta, który znajduje się tuż przy samym browarze w jednym z najstarszych zachowanych budynków w Tychach, od którego zresztą wzięła się nazwa hotelu. Niegdyś – a budowla pochodzi z XIX wieku – działała tutaj najstarsza w Tychach poczta. Dziś trzygwiazdkowy hotel – choć trwają starania o pozyskanie czwartej gwiazdki – dysponuje 49 pokojami, a także dużą salą bankietową na 120 osób. Można ją połączyć ze znajdującą się nad nią kolejną przestrzenią eventową na 35 osób. Jest tutaj także klimatyczny podziemny pub z przygotowanym miejscem dla DJ-a. Ponadto w hotelu znajdują się sale konferencyjne, z których największa mieści 70 osób i mniejsze sale na spotkania.

Basen w hotelu Stara Poczta w Tychach
Basen w hotelu Stara Poczta w Tychach / fot. MM

W obiekcie dostępne jest spa z basenem, sauny: sucha i parowa, a także gabinet kosmetyczny, jacuzzi i grota solna. W apartamencie urządzony w historycznym stylu, nawiązującym do charakteru budynku, dostępna jest też wanna z hydromasażem.

Apartament Chrobry w hotelu Stara Poczta
Apartament Chrobry w hotelu Stara Poczta / fot. MM

Z wizytą u księżnej Daisy

Będąc na ziemi pszczyńskiej nie sposób pominąć wizyty w samej Pszczynie, choćby krótkiej i zawierającej jeden punkt programu: zwiedzanie jednej z największych perełek architektury barokowej na Śląsku. Zamek w Pszczynie, znany jako chwilowa siedziba słynnej angielskiej małżonki księcia Hansa Heinricha XV, Mary Theresy Olivii Cornwallis-West, księżnej von Pless, nazywanej Daisy, warto zwiedzić o każdej porze roku. Nie tylko elewacja, której do dziś podziwiany, wzorowany na architekturze francuskiej klasycystyczny kształt nadany został w drugiej połowie XIX wieku, ale przede wszystkim bogato zdobione i świetnie zachowane wnętrza, to niezwykła pamiątka ciekawej historii tych terenów.

Fasada Zamku w Pszczynie
Fasada Zamku w Pszczynie / fot. MM

Sama księżna Daisy to jedna z barwniejszych postaci swej epoki – uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet epoki edwardiańskiej, utalentowana artystycznie, zaangażowana w działalność filantropijną, nie gościła w Pszczynie długo – wkrótce przeniosła się na Dolny Śląsk do Zamku Książ. Jej związek z Pszczyną do dziś rozpala jednak wyobraźnię osób zwiedzających bogate wnętrza zamku.

Trofea myśliwskie zdobiące wnętrza Zamku w Pszczynie
Trofea myśliwskie zdobiące wnętrza Zamku w Pszczynie / fot. MM

Wśród licznych bogato zdobionych pomieszczeń, a także tych udekorowanych niezliczonymi trofeami łowieckimi – dziedzice zamku z rodziny Hochbergów byli zapalonymi myśliwymi – największe wrażenie na zwiedzających robi tzw. Sala Lustrzana. W zaprojektowanej jako jadalnia, monumentalnej sali, mieszczącej stół i 32 krzesła, oprócz bogatych zdobień i sztukaterii, największą uwagę zwracają dwa XIX-wieczne ogromne lustra o powierzchni 14 m kw. każde. Oba przetrwały do dziś w nienaruszonym stanie.

Rzut z góry na Salę Lustrzaną Zamku w Pszczynie
Rzut z góry na Salę Lustrzaną Zamku w Pszczynie / fot. MM

Katowice nie tylko nocą

Stolica województwa śląskiego to tętniąca życiem aglomeracja, która niekoniecznie jest pierwszego wyboru kierunkiem podróży, lecz zdecydowanie warta jest odwiedzenia. Jest tu co robić – nie tylko bogata oferta kulinarna i rozrywkowa, ale też ciekawe zabytki i obiekty takie jak Spodek, NOSPR czy MCK oraz punkt obowiązkowy na trasie zwiedzania, czyli Muzeum Śląskie, zapewniają pobyt wypełniony atrakcjami. Miłośnicy życia nocnego z pewnością poczują się tutaj jak ryby w wodzie, słynne katowickie kluby, takie jak kultowa Pomarańcza, nigdy nie zasypiają.

Teren Muzeum Śląskiego
Teren Muzeum Śląskiego / fot. MM

Centrum życia rozrywkowego koncentruje się wokół deptaku na ulicy Mariackiej, wypełnionej knajpkami, barami, restauracjami. Część z nich znajduje się na kulinarnym szlaku Śląskie Smaki i specjalizuje się w słynnej kuchni tego regionu. Zjedzenie wodzionki, pysznej rolady z modrą kapustą, a także słynnych śląskich deserów, takich jak choćby kopa ornontowicka, to punkt obowiązkowy pobytu na Śląsku.

Kopa ornontowicka - tradycyjny śląski deser
Kopa ornontowicka – tradycyjny śląski deser / fot. MM

Katowice, przez lata kojarzone z przemysłem wydobywczym, po zamknięciu kopalni zyskały nowe życie. Nie tylko słynny Spodek, ale też inne ikoniczne już budowle, wzniesione w ciągu ostatniej dekady na terenie, który przez lata pozostawał odcięty od miasta ze względu na funkcjonującą tu kopalnię, tworzą dziś wyjątkową przestrzeń kulturalną i eventową. Sam budynek NOSPR-u (Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia) to arcydzieło architektury, z zewnątrz nawiązujące do ceglastej zabudowy katowickiego Nikiszowca, wewnątrz zachwycające monumentalną salą koncertową na 1,8 tys. miejsc.

Fasada budynku NOSPR w Katowicach
Fasada budynku NOSPR w Katowicach / fot. MM

Będąc w okolicy warto przespacerować się po zielonych terenach okalających oryginalną bryłę nowoczesnego Międzynarodowego Centrum Kongresowego, by potem zwiedzić Muzeum Śląskie, którego multimedialna ekspozycja zapozna nas nie tylko z ciekawą historią i dziedzictwem regionu, ale też z dziełami sztuki nowoczesnej i śląskiej sztuki sakralnej. Muzeum jest usytuowane na terenie związanym niegdyś z górnictwem, część postindustrialnych budynków została odrestaurowana i zaadaptowana na potrzeby placówki, a kolejne renowacje są w planach.

Ekspozycja w Muzeum Śląskim
Ekspozycja w Muzeum Śląskim / fot. MM

Hotel Mariacki

Doskonałą propozycją noclegów dla tych, którzy nie chcą oddalać się od centrum Katowic, mieć blisko zarówno do Muzeum Śląskiego, jak też do licznych pubów i restauracji, jest nocleg w hotelu Mariackim. Tym bardziej atrakcyjny, że działa tutaj kraftowy Browar Mariacki, oferujący autorski repertuar piw, który zmienia się wraz z porami roku.

Wnętrze Browaru Mariackiego działającego przy hotelu
Wnętrze Browaru Mariackiego działającego przy hotelu / fot. MM

Sam hotel jest butikowy, mieści się w kamienicy z 1919 roku, wpisuje w charakter deptaku przy Mariackiej, udekorowany nowocześnie, ale w sposób nawiązujący do historii Katowic. Przy recepcji działa też sklepik, w którym nabyć można związane z gwarą i kulturą śląską pamiątki. W obiekcie znajduje się 49 pokoi, na ukończeniu jest ciekawej konstrukcji pionowy parking, który zostanie udostępniony dla gości w uliczce na zapleczu hotelu.

Standardowy pokój twin w hotelu Mariacki
Standardowy pokój twin w hotelu Mariacki / fot. MM

Fedrować własnoręcznie na przodku

Robiącymi ogromne wrażenie na tych, którzy nigdy nie mieli do czynienia z ofertą turystyczną Śląska atrakcjami są kolejne obiekty na Szlaku Zabytków Techniki – udostępnione do zwiedzania nieczynne już dziś kopalnie węgla kamiennego w Zabrzu. Zapewniające niezapomniane przeżycia i dające ogromną porcję wiedzy o tym, jak niebezpieczną, ciężką i trudną pracą jest górnictwo, Kopalnia Guido i Sztolnia Królowa Luiza to dwa obowiązkowe punkty każdej wycieczki na Śląsk.

Grupa gotowa do zjazdu szolą do Kopalni Guido
Grupa gotowa do zjazdu szolą do Kopalni Guido / fot. MM

Pierwszy zjazd szybem na położony 40 metrów poniżej poziomu gruntu chodnik w Kopalni Guido to duża dawka emocji. Szczególnie, że wyposażeni w kaski wchodzimy do prawdziwej trzypoziomową elektryczną maszyną wyciągową (szolą), którą faktycznie górnicy zjeżdżali w dół, by „fedrować”, czyli eksploatować złoża węgla. Możemy poczuć się przez chwilę jakbyśmy zaczynali zmianę w kopalni – jedziemy 320 m w dół w kompletnej ciemności, gdzie nie wiedzieć, co nas czeka… A czeka nas zwiedzanie najgłębiej położonej trasy turystycznej w górnictwie węglowym Polsce. Podczas zwiedzania zobaczymy między innymi podziemne stajnie, kaplicę św. Barbary, położoną 170 m pod powierzchnią ziemi, przekonamy się na własne oczy, jak pracują maszyny górnicze. Na trasie zwiedzania czeka nas przejazd podwieszaną kolejką elektryczną, a także wizyta w podziemnym pubie położonym 320 m pod ziemią.

Podziemny pub Szynk w Kopalni Guido
Podziemny pub Szynk w Kopalni Guido / fot. MM

Nieczynna już dziś Kopalnia Guido była prywatnym przedsięwzięciem – została założona przez hrabiego Guido Henckel von Donnersmarcka, który otrzymał nadanie górnicze w 1855 roku. Dziś można ją zwiedzać jedną z kilku dostępnych tras turystycznych, wzbogaconych multimedialnymi efektami, prezentującymi zagrożenia, które czekały na pracujących tu górników. Oferta Guido daje nawet możliwość wcielenia się w jednego z nich. To świetna oferta dla grup. Przebrani w stroje sztygarskie, wyposażeni w pełen górniczy ekwipunek, zjeżdżamy aż 355 metrów w dół i faktycznie wykonujemy prace, które kiedyś były codziennością górników.

Jedno z urządzeń górniczych, którego działanie można zobaczyć w Kopalni Guido
Jedno z urządzeń górniczych, którego działanie można zobaczyć w Kopalni Guido / fot. MM

Łodzią w ciemnościach na łasce Skarbka

Niezapomnianym przeżyciem, wzbogacającym wiedzę o technikach wydobywczych w górnictwie kamiennym, jest wizyta w Sztolni Królowa Luiza, kolejnej znajdującej się w Zabrzu nieczynnej kopalni, która została niemałym wysiłkiem i nakładem prac oraz kosztów udostępniona do zwiedzania. Rewitalizacja sztolni, rozpoczęta w 2009 roku, kosztowała 182 mln zł przy pomocy ponad 20 firm i przedsiębiorstw górniczych. Prace, które trzeba było wykonać, by udrożnić podziemne korytarze, nierzadko uważane były przez pracujących przy projekcie górników, za bardziej mozolne i trudniejsze niż samo wydobywanie węgla kamiennego. A to za sprawą ogromnych pokładów mułu i słabej wentylacji w 200-letnich wyrobiskach.

Początek lub koniec trasy zwiedzania Sztolni Królowa Luiza
Początek lub koniec trasy zwiedzania Sztolni Królowa Luiza / fot. MM

Muł był wybierany łopatami i wywożony do wylotu szybu taczkami, po czym wyciągany kubłem na powierzchnię. Grubość zalegającej warstwy sięgała 3 m. W trakcie trwania prac ze sztolni wybrano prawie 19 tys. ton mułu, czyli 750 tys. pełnych taczek. Gdyby ustawić je jedna obok drugiej, sięgałyby z Zabrza do Gdańska.

Zwiedzanie Sztolni Królowa Luiza z przewodnikiem
Zwiedzanie Sztolni Królowa Luiza z przewodnikiem / fot. MM

Dzięki tym tytanicznym wysiłkom dziś kopalnię można zwiedzać, a częścią trasy turystycznej – najdłuższej podziemnej trasy w górnictwie węglowym – jest spływ sztolnią łodziami, którymi pokonujemy odległość 1100 m. Dzięki opowieściom przewodników, wzbogaconym pokazami multimedialnymi, na trasie spotkać można legendarnego Skarbnika lub Utopka.

Przejażdżka łodziami po Sztolni Królowa Luiza
Przejażdżka łodziami po Sztolni Królowa Luiza / fot. MM

Historia srebrnego bogactwa

Zabytkowa Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach, wpisana na listę dziedzictwa UNESCO, to propozycja dla tych, którzy wracając ze Śląska czują, że jeszcze nie dość czasu spędzili w kopalniach. Zabytkowa kopalnia srebra Fryderyk, którą zarządza prywatne stowarzyszenie, to kolejny obiekt na Szlaku Zabytków Techniki, posiadający m.in. Złoty Certyfikat POT.

Multimedialna ekspozycja poprzedzająca zwiedzanie Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach
Multimedialna ekspozycja poprzedzająca zwiedzanie Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach / fot. MM

Jak pokazują źródła archeologiczne, na obszarze Tarnowskich Gór działalność górnicza była prowadzona ok. III-IV w. n.e. W bulli papieża Innocentego II z 1136 roku, pierwszym historycznym dokumencie wzmiankującym o wydobyciu metali na tym obszarze znajduje się informacja o kopaczach srebra z okolic Bytomia. Jednak pierwszą bryłę srebra odnaleziono tutaj na przełomie XV i XVI wieku. Natomiast na pierwsze pokłady kruszcu trafiono tutaj w XVIII wieku.

Ekspozycja pokazująca pracę górników w komorze w kopalni srebra
Ekspozycja pokazująca pracę górników w komorze w kopalni srebra / fot. MM

Kopalnia srebra w Tarnowskich Górach to do dziś unikat w skali światowej. Można ją zwiedzać trasą turystyczną, rozpoczynającą się filmem w sali kinowej, wiodącą przez multimedialne muzeum, a następnie przez labirynt podziemnych korytarzy, gdzie podziwiać możemy m.in. przodki górnicze i komory z przełomu XVII i XIX wieku, a także chodniki transportowe o różnej wysokości. Tutaj również czeka nas rejs łodziami podziemną rzeką na trasie 270 m. Dowiemy się też, jakie były warunki pracy w szybach górniczych – a nieco różniły się od tych, które panowały w kopalniach węgla kamiennego. Szlak o długości 1740 m łączy ze sobą trzy dawne szyby górnicze: „Anioł”, „Żmija” i „Szczęść Boże”.

Podziemna trasa turystyczna w Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach
Podziemna trasa turystyczna w Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach / fot. MM

Piękno gór, nowe inwestycje, atrakcje znane i mniej odkryte. Małopolska gościła agentów turystycznych

Marzena Markowska

Redaktorka Naczelna portalu WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center