The Tall Ship Races w Szczecinie. „Żeglarskie święto przyciągnie tłumy turystów i ożywi gospodarkę”

Widok na Jezioro Dąbie z tarasu Hanza Tower w Szczecinie

Od 2 do 5 sierpnia Szczecin stanie się żeglarskim sercem Europy. Stolica Pomorza Zachodniego już czwarty raz stanie się gospodarzem The Tall Ship Races. Wydarzenie to może okazać się najważniejszym wydarzeniem roku w regionie i turystycznym magnesem na turystów spoza Szczecina i regionu.

Szczecin był gospodarzem regat już trzy krotnie. W 2007 roku pokazaliśmy, że Szczecin jest miastem, które ma ambicje, by się rozwijać i przyciągać turystów. W 2013 roku turystów przyciągnęła na Wały Chrobrego Nelly Furtado, która kilka lat wcześniej sprzedała kilkanaście milionów płyt i była niewątpliwie topową gwiazdą muzyki, w 2017 roku na Wałach Chrobrego zaśpiewał Andrea Bocelli, a widok żaglowców cumujących u wyremontowanych nabrzeży przewijał się przez media społecznościowe w całej Polsce.

„Takie wydarzenia to nie tylko świetna promocja dla miasta. Pokazujemy, że jesteśmy atrakcyjni, zmieniamy się, warto nas odwiedzać i planować podróżując nad morze i planując wypady wakacyjne. Mam nadzieje, że zlot żaglowców stanie się kolejnym bodźcem ożywiającym naszą lokalną gospodarkę” – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

„Dla lokalnej gospodarki takie wydarzenia są bardzo ważne. Wiele osób mówi, że zloty żaglowców, dni morza, imprezy plenerowe to „igrzyska” i tak naprawdę miasto nic z tego nie ma. Nic bardziej mylnego. Obecność turystów, atrakcyjność rozrywkowa miasta, obecność ludzi, to czynniki napędzające wiele sektorów gospodarki, więc po prostu dających pracę. Mówimy o hotelarstwie, turystyce, gastronomii, kulturze, ale i transporcie, handlu, usługach. Na takich wydarzeniach krótkoterminowo, ale i długofalowo zyskuje całe miasto. Przedsiębiorcy więc cieszą się z The Tall Ship Races i bardzo kibicują miastu w organizacji takich wydarzeń” – dodaje Hanna Mojsiuk.

Sektor HoReCa zyskuje na dużych imprezach. Rozkręca się gastronomia, hotelarstwo, kultura i transport

Dla sektora HoReCa organizacja The Tall Ship Races przez miasto powinna być traktowana nie jako wydatek, a inwestycja.

„Organizacja międzynarodowych wydarzeń o takiej randze i z takim rozmachem jak The Tall Ships Races ma zawsze sens, gdyż generują ogromny ruch turystyczny. Turyści przyjeżdżając na taki „city break” poza uczestniczeniem w samym wydarzeniu, zwiedzają miasto korzystając z szerokiego wachlarza usług sektora turystycznego: hoteli, restauracji, muzeów, galerii sztuki, zabytków itd. Nie wspominając już o promocji miasta i regionu, którą niosą za sobą takie eventy, przede wszystkim wśród zagranicznych turystów” – mówi Małgorzata Jaszkiewicz, przedstawicielka Zdrojowa Hotels, członkini prezydium Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

„Zjawisko wpływu międzynarodowych eventów na gospodarkę, jak w przypadku koncertów Taylor Swift, przez ekspertów określany jest pojęciem „swiftonomics” czego doświadczy z początkiem sierpnia Warszawa. Wracając jednak jeszcze do wątku The Tall Ships Races, turyści i goście naszych hoteli w zawsze z podziwem przyglądają się majestatycznym statkom wpływającym do Świnoujścia i zmierzających na finisz w Szczecinie” – dodaje Małgorzata Jaszkiewicz.