Turracher Höhe – na narty z kamerdynerem

archiwum austria.info

W Turracher Höhe, niewielkim austriacki ośrodku narciarskim o komfort gości dbają… kamerdynerzy, zwani Butlerami.

Ośrodek Turracher Höhe położony jest na wysokości 1763 m w Alpach Gurktalskich (Alpach Doliny Gurk), na słonecznym płaskowyżu, od którego wziął nazwę. Najwyższy punkt zagospodarowanego narciarsko terenu to dostępny kolejkami Kornock (2205 m), zaś najniżej położoną stacją jest Turrach (1400 m). Trasy oplatają północne stoki szczytów: Rinsennock (2334 m) na wschodzie i Kaserhöhe (2318 m) na zachodzie. Leżąc na granicy dwóch krajów związkowych Austrii, ośrodek korzysta z ich naturalnych walorów: z pachnących żywicą lasów Styrii oraz ze słonecznego klimatu i górskich jezior Karyntii.

Opieka kamerdynera

Ze względu na rozległe możliwości i świetną organizację, Turracher Höhe cieszy się tytułem najlepszej Fun-Mountain („Góry zabawy”) w Austrii, a opiniotwórczy portal Skiresort.de przyznał mu w 2016 roku tytuł „Wiodącego ośrodka narciarskiego” w grupie stacji narciarskich oferujących trasy do 60 km. Jednak we wszystkich wymienionych dziedzinach Turracher Höhe ma potężną konkurencję.
Przebojem Turracher Höhe są stokowi kamerdynerzy (Pistenbutlerzy). Jeszcze kilkanaście lat temu była to usługa związana z jednym tylko hotelem. Dziś dostępna jest dla wszystkich, w – rzecz jasna – zleconym zakresie.

Butlerzy przemieszczają się codziennie po ośrodku ułatwiając gościom życie.

Na zakatarzone nosy mają zawsze pod ręką chusteczki, a na zaczerwienione słońcem twarze – krem z filtrem. Wyposażeni w Snowmobile pojawiają się w umówionych miejscach i rozstawiają barek, by serwować Prosecco i smakołyki. Na zlecenie towarzyszą narciarzom przez cały dzień na stoku. Natomiast ich ekskluzywna oferta związana z wybranymi hotelami obejmuje na przykład poranne wędrówki na rakietach śnieżnych z obfitymi śniadaniami w górach lub całodniowe narciarskie wyprawy z kulinarnymi przystankami. Usługę „Rent a Butler” można zamówić przez Tourismusverein Turracher Höhe
www.turracherhoehe.at/pl/pistenbutler

Zabawa dla każdego

Na tym stosunkowo niewielkim, ale świetnie zorganizowanym i nowocześnie wyposażonym terenie narciarskim, zróżnicowane pod względem trudności i charakteru trasy zjazdowe tworzą sieć o łącznej długości 42 km. Dwóch szlaków nigdy nie wyrównują ratraki, pozostawiając wielbicielom białego szaleństwa przyjemność kontaktu z nietkniętym śniegiem. Trzy ciągi przeszkód w miejscowym Snowparku dostosowane są do poziomu umiejętności miłośników freestyle’u, niezależnie od tego czy są wierni jednej czy dwóm deskom.
Adrenalinę wyzwala zmierzenie się z wyzwaniami Funcrossu – toru do jazdy slalomem z przeszkodami. Równolegle poprowadzono 850-metrową Funslope – trasę szczególnie dedykowaną rodzinom z dziećmi – o łagodniejszym od pozostałych profilu, wprawdzie z niższym i łatwiejszym ale równie interesującym zjazdem. Co ciekawe, swój zjazd można zapostować na Facebook’u, bowiem każdego zjeżdżającego rejestrują zamontowane na stałe kamery Spoton HD. Dla najmłodszych, którzy dopiero opanowują trudną sztukę jazdy na nartach, tuż obok zjazdu Wildkopfpiste przygotowano strefę „Nocky’s WinterZeit”, na której dzieciom towarzyszą maskotka ośrodka Nocky i jego przyjaciele.

Nie tylko narty zjazdowe

Wytyczone w pięknym górskim otoczeniu 4 trasy dla narciarzy-biegaczy mają łączny dystans 15 km, a całoroczny tor saneczkowy, otwarty codziennie w godzinach 10-16 alpejski rollercoaster Nocky Flitzer – 1,6 km. W sezonie zimowym, we wtorki i w czwartki od 20 do 21:30 dobrze oświetlony 1-kilometrowy odcinek trasy zjazdowej Sonnalm zamienia się w naturalny tor saneczkowy. Przyjemność zjadów saneczkowych można tam łączyć z wieczornymi biesiadami w gospodach Sonnalm-Hütte lub Meizeit-Hütte. Do rozrzuconych po okolicy gospód można też z powodzeniem dostać się romantycznym środkiem transportu – saniami ciągniętymi przez konie. Podczas takiej podróży drogę rozświetla światło pochodni. Dla wielbicieli adrenaliny i większych szybkości organizowane są wyprawy z przewodnikiem skuterami śnieżnymi.

Pewny śnieg i lód na jeziorze

Z racji dość wysokiego położenia, śnieg w rejonie Turracher Höhe pojawia się już w końcu października i zalega do maja. 90 proc. terenu jest ponadto sztucznie dośnieżane.

Zimą, skute lodem Turracher See, największe z miejscowych jezior, zamienia się w gładkie jak stół lodowisko. Na naturalnej tafli można wtedy równie dobrze jeździć na łyżwach, jak i oddawać się rozgrywkom Eisstockschießen. Tradycyjna gra o ludowym rodowodzie, która przypomina nieco curling, znakomicie sprzyja integracji w gronie przyjaciół lub rodziny, wyzwalając jednocześnie zdrową porcję sportowych emocji.

Smacznie na każdym poziomie

Po szaleństwach na śniegu i lodzie specjały kuchni karynckiej i styryjskiej smakują jeszcze lepiej. Tym bardziej, że właściciele zarówno gospód, jak i luksusowych hoteli za punkt honoru stawiają sobie użycie lokalnych, świeżych i zdrowych produktów. W gospodzie „K-Alm-Hütte” (1763 m) znajduje się nawet pierwszy w Europie humidor do przechowywania boczku.
„AlmZeit-Hütte” (1968 m) specjalizuje się w podawaniu pieczonego mięsa, hitem menu na Sonnalm (1845 m n.p.m.) jest raclette, a w gospodzie „Almstube” (1850 m n.p.m.) zupa Almheu, w „Georgs Einkehr” (1450 m n.p.m.) podają grillowaną dziczyznę, a w „MeiZeit” (1808 m n.p.m.) żeberka.
W luksusowym hotelu „Genießer-Schlosshotel Seewirt”, szef kuchni Philipp Prodinger prowadzi małą, ekskluzywną restaurację dla smakoszy (od środy do soboty), sprowadzając wyroby od czołowych lokalnych producentów – palię alpejską z hodowli Siegfrieda Grubera, wołowinę od Leonharda Pertla, czy ekologiczne lody od Hansa Petera Hubera (te ostatnie dopiero od marca).
Wyjątkowe przysmaki, również wegańskie, serwowane są w hotelu „Hochschober”, a w hotelu „Romantik Seehotel Jägerwirt” gotuje się zgodnie z mottem: „Ekologiczne jest dobre, regionalne jest lepsze, lokalne – najlepsze”.