Promocja Mauritiusa w Polsce będzie konsekwentna

MM

Workshop Mauritiusa w warszawskim hotelu Europejskim przyciągnął sporo zainteresowanych biur podróży i agencji MICE. Kierunek ten, choć mocno zależny od dostępności połączeń lotniczych, z nadzieją promuje się na polskim rynku. Chce trafić nie tylko do ofert touroperatorów, ale także przyciągnąć grupy incentive.

Jak na razie liczba Polaków latających na Mauritius utrzymuje się w granicach kilkunastu tysięcy i jest zależna od dostępności połączeń. Oprócz czarterów, które udostępniają głównie TUI Poland i Itaka, można wybrać połączenia rejsowe liniami Air Mauritius albo Emirates.

„Ruch turystyczny z Polski waha się z roku na rok i dotyczy to również czarterów. Jeśli chodzi o rejsy, to nie ma połączenia bezpośredniego i na razie nie ma go w planach, raczej badamy, który hub przesiadkowy sprawdza się przy tym kierunku najlepiej. Nasza linia oferuje loty np. przez Paryż, we współpracy z Air France. To jest wiodące połączenie, ale można także lecieć przez Genewę. Zawieszone zostanie natomiast połączenie przez Amsterdam” – mówił obecny na workshopie Radosław Grabski z Air Mauritius.

„W 2019 roku zanotowaliśmy znaczny skok liczby pasażerów podróżujących na Mauritius. Utrzymywał się przez kilka miesięcy, ale trudno powiedzieć, czy to będzie stały trend” – dodał.

Wyspa przyciąga turystów, którzy chcą swoją podróżą uczcić wyjątkową okazję, np. wziąć tam ślub czy odbyć podróż poślubną.

Oferta tego typu wydarzeń to jeden z elementów strategii promocyjnej Mauritius Tourism Promotion Authority. Stawiają także na wellness – m. in. w tradycji ajurwedy. To kierunek dla osób pragnących zadbać o siebie.

Ale także dla aktywnych – można się wspinać, wędrować po górach, grać w golfa i uprawiać liczne sporty wodne. Wyspa chwali się przede wszystkim ofertą kitesurfingową i propozycją dla nurków pragnących podziwiać podwodny świat. Z uwagi na możliwość uprawiania licznych aktywności, Mauritius przyciąga coraz więcej grup incentive.

Podczas zorganizowanego przez firmę Aviareps workshopu przedstawiciele biur i agencji mieli okazję spotkać się z firmami DMC, takimi jak Luxe Voyage, Promotour, Connections, MyHolidays, ale także z przedstawicielami obiektów: Evaco Holidays, Shanti Maurice, Ocean Villas.

„Jesteśmy zainteresowani polskim rynkiem, część naszych gości to Polacy, choć nadal jest to niewielki odsetek. Pracujemy już z polskimi touroperatorami poprzez DMC, ale sądzę, że warto też inwestować w osobiste kontakty tu na miejscu, zwiększać naszą rozpoznawalność wśród polskich biur” – mówi Laurent Odillard, dyrektor sprzedaży i marketingu w Shanti Maurice.

Nasz hotel jest typu butikowego, mamy 61 pokojów. Na początku specjalizowaliśmy się w welleness i ajurwedzie, potem rozszerzyliśmy grupę docelową. Na przykład o rodziny z małymi dziećmi – jesteśmy jedynym hotelem na wyspie, w którym działa baby club z zajęciami dla dzieci już od 4. miesiąca życia” – dodaje.

Na wyspie znaleźć można również prywatne wille – w tych specjalizuje się Evaco Holidays, sieć zarządzająca tego typu obiektami.

„Zarówno zarządzamy, jak też inwestujemy w budowę obiektów i odsprzedajemy je prywatnym właścicielom. Ci mogą w willach mieszkać tyle, ile chcą, ale też oddawać nam je pod zarządzanie i zarabiać na wynajmie. Koszt wynajmu na jedną noc waha się od 135 euro za 110- metrowy apartament do 600 euro za największe wille z czterema sypialniami” – mówił Jonathan Ami, menedżer ds. sprzedaży w Evaco Holidays. „Oferujemy też usługi dodatkowe – prywatnego szefa kuchni, zabiegi, masaże, spa. To opcja dla tych, którzy chcą mieć pełen zakres usług i wygodę, ale szukają prywatności z dala od tłumów w dużych wakacyjnych resortach.”

Jak informuje Joan Lamy z Mauritius Tourism Promotion Authority, wyspa sporo inwestuje w infrastrukturę turystyczną: „Ostatnio wyremontowaliśmy port lotniczy Sir Seewoosagur Ramgoolam International, który podwoił swoją przepustowość do 4,5 mln pasażerów. Mamy do dyspozycji 114 tys. hoteli. Do 2025 roku chcemy osiągnąć liczbę 1,8 mln turystów zagranicznych odwiedzających nas rocznie.”

„Najliczniej odwiedzają nas Francuzi i Brytyjczycy, mamy sporo turystów z RPA. W pierwszej dziesiątce są też Indie i Chiny. Polska to na razie niewielki odsetek odwiedzających, dlatego też nasze inwestycje promocyjne na tym rynku ograniczają się głównie do workshopów. Ale będziemy je organizowali z nadzieją na to, że ruch z Polski się zwiększy i że pójdą za tym większe inwestycje w promocję” – dodała.