„Serce polskiego wybrzeża” potrzebuje ruchu poza sezonem. Ma potencjał uzdrowiskowy do wykorzystania

“Serce polskiego wybrzeża” to znane i dobrze wypromowane w Polsce hasło. Gdy zapytać, co się za nim kryje, większość turystów skojarzy je z Darłowem, część z powiatem sławieńskim, inni z przepięknymi plażami środkowego wybrzeża Bałtyku. Oczywiście wszystkie te odpowiedzi są prawidłowe. W przypadku zapytanych przedstawicieli branży turystycznej najczęstsze skojarzenie dotyczy jednak Darlotu (pełna nazwa: Darłowska Lokalna Organizacja Turystyczna w dorzeczu Wieprzy i Grabowej), działającego od roku 2012 na terenie powiatu sławieńskiego.

Darlot jest uważany za jedną z najbardziej aktywnych i skutecznych Lokalnych Organizacji Turystycznych. W ciągu ostatnich lat miejscowości takie jak Darłowo, Darłówko, Dąbki, Wicie, Sławno czy Malechowo znalazły swoje stałe miejsce na najbardziej popularnych turystycznych szlakach polskiego wybrzeża.

Od początku prezesem Darlotu jest dr Jarosław Lichacy – przedsiębiorca i pracownik dydaktyczny Politechniki Koszalińskiej, specjalizujący się w turystyce. Jego dorobek i wiedzę doceniają koledzy z branży. Od 2017 roku pełni również funkcję prezesa Ogólnopolskiego Porozumienia Lokalnych Organizacji Turystycznych.

Wartość dodana do bałtyckiego piasku

Magnesem, który przyciąga polskich i zagranicznych turystów nad środkowe wybrzeże Bałtyku są oczywiście przepiękne plaże. Jest ich mnóstwo, z czystym żółtym piaskiem. W kultowym Darłówku można nawet wybrać – z jednej strony plaża dla małych dzieci z płytką wodą, odgrodzoną falochronem od morza. Natomiast po drugiej stronie ujścia Wieprzy – ciągnące się kilometrami dzikie plaże z niespokojnymi falami, idealne do długich spacerów.

Same plaże nie wymagają – zwłaszcza obecnie – specjalnej reklamy i dlatego kampanie promocyjne, przygotowywane przez Darlot, skupiają się na lokalnych atrakcjach przyrodniczych, krajobrazowych, kulturowych, a także zabytkach historii o olbrzymich walorach poznawczych i edukacyjnych.

Wymienię tylko kilka z nich, z różnych dziedzin:

● Zamek Książąt Pomorskich – Muzeum w Darłowie, który swoją historię datuje od II połowy XIV wieku
● Mauzoleum Pomorskie z sarkofagami pod wieżą Kościoła Mariackiego w Darłowie
● Rejsy morskie o zachodzie słońca galeonem Król Eryk I
● Park Edukacji i Rozrywki “Leonardia”
● Gospodarstwo Edukacyjne “W labiryntach” – Paproty
● Muzeum Techniki Militarnej “Fort Marian” w Malechowie

Do Darłowa nie tylko w sezonie parawanowym

Kampanie promocyjne przygotowywane są przez Darlot profesjonalnie i z dużym rozmachem. Najnowsza, pod hasłem #WybierzSercePolskiegoWybrzeża, miała za zadanie zachęcenie polskich turystów do bezpiecznego wypoczynku na środkowym wybrzeżu.

Składała się z czterech części, każdej w innej formie:

● outdoorowa (billboardowa) – łącznie 50 billboardów w największych polskich miastach
● 6 filmów pokazujących środkowe wybrzeże w zróżnicowany sposób
● wielonakładowe publikacje w mediach papierowych i elektronicznych
● internet i media społecznościowe

Głównym celem było przede wszystkim pokazanie wachlarza atrakcji środkowego wybrzeża i udowodnienie, że turyści mają tu po co przyjeżdżać, nie tylko w czasie trzech miesięcy sezonu plażowego. Ten krótki sezon to największa bolączka miejscowości nad polskim morzem i dlatego celem strategicznym Darlotu jest kreowanie zachęt, które przyciągałyby turystów w dłuższym okresie.

Wykorzystać potencjał uzdrowiska Dąbki

Na zakończenie chciałbym przekazać również swoje przemyślenia i refleksje na temat atrakcji regionu i potencjalnych możliwości rozwojowych. Odnoszę wrażenie, że gospodarze nie w pełni wykorzystują potężny atut, którym dysponują na swoim terenie. Mam na myśli Dąbki, a właściwie uzdrowisko Dąbki. To licząca ok. 300 mieszkańców wieś uzdrowiskowa w gminie Darłowo, nad Morzem Bałtyckim oraz nad brzegiem jeziora Bukowo. Uprawnienia uzdrowiska Dąbki uzyskały w 2007 roku.

Na terenie uzdrowiska znajdują się udokumentowane naturalne surowce lecznicze w postaci borowiny ze złoża „Porzecze” oraz wody solankowe. Leczy się tutaj choroby ortopedyczno-urazowe, schorzenia reumatologiczne, choroby kardiologiczne oraz górnych i dolnych dróg oddechowych, nadciśnienie a także choroby endokrynologiczne. Tutejsze Sanatorium Dukat Medical SPA znane jest w całej Polsce z leczenia dzieci w wieku 3-6 lat pod opieką dorosłych. Dodatkową atrakcją Dąbek jest jezioro Bukowo z przystanią żeglarską Centrum Sportów Wodnych.

O tych walorach mało kto w Polsce i za granicą wie, a w mojej ocenie to właśnie Dąbki, ze swoim specyficznym mikroklimatem i walorami leczniczymi, mogłyby w perspektywie 10-20 lat pełnić wiodącą rolę w pozyskiwaniu kuracjuszy i turystów dla całego regionu. Sezon w sanatorium to niemal cały rok. Społeczeństwo nam się starzeje, rośnie popyt na pobyty lecznicze, a zwielokrotnienie liczby pacjentów w Dąbkach oznacza rozwój turystyki w całym regionie. Przecież ci ludzie będą chcieli coś zobaczyć i zwiedzić!

Używajmy nazwy ze „zdrojem”

Myślę, że to nie jest tylko moja fantasmagoria, a władze lokalne we współpracy z Darlotem są władne tę wizję wdrożyć w życie.

Zacząłbym od rzeczy stosunkowo prostej: sprawdziłbym jakie są formalno-prawne możliwości stosowania nazwy Dąbki Zdrój.

Zapewniam, że to pozornie tylko PR-owskie działanie spowoduje zwiększone zainteresowanie turystów krajowych, a w kolejnych latach również zagranicznych. W efekcie pojawią się też profesjonalni inwestorzy.

Życzę wszystkim mieszkańcom i miłośnikom pięknego i harmonijnego rozwoju Serca Polskiego Wybrzeża.