Singapore Airlines szuka nowego reprezentanta w Polsce – czas na impuls

Linie lotnicze zaczynają coraz częściej szukać nowych pomysłów na organizacje sprzedaży na rynkach off-linowych. Dotyczy to też Polski, właśnie toczy się proces zmiany agenta GSA dla Singapore Airlines.

Gieret już nie wystarcza linie szukają nowego impulsu

Przez wiele lat funkcje reprezentanta linii pełniła firma Gieret. Powiązana postacią Mariana Szypuły z największym polskim agentem biznesowym eTravel. Z pewnością taka synergia była bardzo korzystna dla Singapore, mógł bowiem liczyć na wsparcie on-linowej sprzedaży przez należącego do eTravel agenta OTA Lataj.pl.

Pandemia nakazuje jednak liniom poszukiwać nowych impulsów. Być może włodarze Singapore Airlines uznali iż czas na zamiany i po wieloletniej współpracy zdecydowali się na rozpisanie konkursu.

Rozmowy z kandydatami na nowego reprezentanta linii ruszą w przyszłym tygodniu. Rozstrzygniecie zapadnie pewnie do końca roku.

Ale jaka jest alternatywa rynek GSA w słabej kondycji

Mimo iż szukanie świeżej krwi należy ocenić pozytywnie, to trzeba spojrzeć na drugą stronę medalu. Rynek GSA w Polsce jest w dużym dołku, utrata klientów, obniżone pensje i niskie morale pracowników nie pozwalają na optymizm.

W zasadzie jedynym podmiotem, który wyróżnia się w tym obszarze jest Intair , ale akurat on 100% swojej atencji wkłada w reprezentowanie Fly Dubai. Potencjalna konkurencja na linii FLYDubai/Emiraty i Singpore Airlines raczej wykluczy możliwość włączenia się tego agenta do wyścigu o reprezentacje w Polsce.

Inni reprezentanci rynku prezentują się dość średnio, utrata klientów przez Globair czy Tal , skutecznie osłabiła kadrowo te firmy. Aviareps też ma swoje problemy, choć akurat tą firmę przy życiu w Polsce trzyma TAP Portugal. Wybór nie będzie więc łatwy.

Potencjalnie możemy spodziewać się scenariusza w którym któryś z konkurentów zatrudni do reprezentowania Singapore dynamicznego free-lancera/ sales managera i tym przekona Singapurczyków.

Mocnym argumentem była by też osoba zabazowana w Poznaniu/Szczecinie , która mogła by na co dzień penetrować rynek marynarski czy wylotowy z Berlina. Na dziś jednak żaden z GSA nie ma oddziału na zachodzie i taką osobą nie dysponuje.

Czego może oczekiwać Singapore

Trudno tez określić jakie oczekiwania może mieć Singapore względem nowego reprezentanta. Sprzedaż linii via Frankfurt nie jest łatwa. Z pewnością wciąż można znaleźć ciekawe nisze, ale jest to praca która przyniesie oczekiwane efekty dopiero po latach.

Więcej można obiecywać sobie po wzmocnieniu sprzedaży Scoota z Berlina. Tutaj w zasadzie handlowo na rynku nie działo się prawie nic. Jedynie Fly4Free publikował ciekawe oferty na podróże m.in  do Tajlandi czy na Baliik, ale nie było to raczej działanie  inspirowane przez GSA/Linie.

W dobie rozwijającego się rynku dynamicznego pakietowania, także na wyloty z Berlina. Można z pewnością zrobić cos dobrego we współpracy z takimi agentami jak Exim, Best Reisen, Top Touristik czy Ecco. Dwaj ostatni agenci są nawet zabazowani w Poznaniu, także dobrze znają specyfikę wylotów ze stolicy Niemiec.

Ecco travel silniejsze w dynamicznym pakietowaniu Dubaj/Emiraty i mikro-grupy dadzą sukces

Czy przymierzą się do schedy po LOT

Być może za zmianą reprezentanta stoi też długoterminowa strategia w ramach której Singapore Airlines może latać bezpośrednio z Warszawy. Odświeżenie reprezentacji w Polsce, danie jej nowego impulsu miało by w tym kontekście sens.

Z pewnością jest dobry moment by rozważać latanie z Polski. LOT był obecny w Singapurze przez kilka lat , rozruszał rynek MICowy do tej destynacji. Przed pandemią mieliśmy też do czynienia z potężną popularnością Bali, rosły też Filipiny. O te kierunki LOT nie miał możliwości powalczyć, inaczej było by w przypadku Singapore.

Warto też pamiętać o nowej indonezyjskiej inicjatywie 10 new Balis, która ma wykreować kolejne turystyczne destynacje w tym kraju.

Patrząc z perspektywy długoterminowej z pewnością latanie Singapore/Scoota z Warszawy w przypadku rezygnacji LOT z kontynuacji tej trasy miało by wielki sens.

Tak jak kiedyś wielu uczestników rynku skorzystało z wykreowania popytu na Wietnam.  Z którego narodowy przewoźnik się trwale wycofał , tak teraz podobnie może być w przypadku Singapuru.

Z pewnością nowego reprezentanta linii nie czeka łatwe zadanie, oczekiwania są duże a możliwości sprzedażowe na dziś nikłe. Może jednak w takiej sytuacji sięgnięcie po świeżą krew ma tym bardziej sens.