Albena – prywatny kurort w Bułgarii

fot. AG

Ponad 15 tysięcy łóżek w 30 hotelach, żadnej dyskoteki, tylko dwa bary nocne, strefa zielona, długa na sześć kilometrów oraz szeroka na sto metrów i czysta plaża – to tylko kilka zalet Albeny w Bułgarii nad Morzem Czarnym.

Historia Albeny, jako miejscowości wypoczynkowej, nie jest długa. Kurort otwarto oficjalnie w 1969 roku. Nazwa wzięta została od Ałbeny, bohaterki opowiadania bułgarskiego pisarza Jordana Jowkowa. Kurort położony jest 14 kilometrów na pólnoc od Złotych Piasków i 32 kilometry na północ od Warny.

fot. AG

Obecnie to kompleks 30 zmodernizowanych lub nowych hoteli przygotowanych na przyjęcie ponad 15 tysięcy gości.

Albena jest kurortem zamkniętym, w zasadzie przypominającym prywatne miasteczko. Ma swoje sklepy, pocztę, restauracje, parkingi policję. Samochody i autokary parkują przed szlabanami (w trzech strefach parkingowych), dalej po wewnętrznych uliczkach można poruszać się jedynie elektrycznymi wózkami, elektrycznymi busami (darmowymi) lub na rowerach.

Co ciekawe w hotelach pięciogwiazdkowych nie ma opcji all inclusive. Gospodarze doszli do wniosku, że klienci przyjeżdzający do tego typu hoteli chcą zjeść posiłek poza hotelem. All incusive można zamówić w obiektach 4 i 3 gwiazdkowych.
Większość hoteli i restauracji w Albenie działa w formule dine around, goście hotelowi mogą jadać więc nie tylko w swoim hotelu, ale i w innych miejscach.

Gospodarze Albeny bardzo dużą wagę przywiązują do zrównoważonego rozwoju, ochrony środowiska. To nie tylko wspomniany zakaz poruszania się w pobliżu hotel samochodami. Tutaj nie ma dyskotek, w cenie jest cisza i spokój. Strefę plażową i hoteli w pierwszej linii brzegowej od reszty oddziela rezerwat przyrody Bałtata, częściowo bagnisty teren zielony, w którym rośnie 350 gatunków drzew i roślin oraz żyje ponad 250 gatunków przedstawicieli fauny.

fot. AG

Miejscowa plaża przypomina najpiękniejsze plaże nad Bałtykiem – czysty piasek, szerokość dochodząca nawet do 100 metrów. Co ważne, goście hotelowi nie muszą płacić za parasole i leżaki plażowe – uwaga – z wyjątkiem chcących zająć dwa pierwsze rzędy parasoli (te są płatne – 3,5 euro za parasol za dzień). Parasole rozstawione są od siebie o pięć metrów, tak więc każde stanowisko (parasol i dwa leżaki) ma powierzchnię 25 metrów kwadratowych. Na długości sześciu kilometrów rozmieszczono 23 stanowiska ratowników. Plaża posiada certyfikat Błękitnej Flagi.

fot. AG

Wszystko w Albenie jest własnością Towarzystwa Akcyjnego Grupa Albena składającego się z 18 firm, m.in. dwóch touroperatorów, firmy autobusowej, firm lotniczych, samochodowych, produkujących żywność. Te ostatnie dostarczają 50 proc. zapotrzebowania na żywność dla resortu. Resort produkuje swoje wino – Geranium.
Jeśli komuś brak wodnych atrakcji związanych z kąpielą morską, może wybrać się do Aquamanii – aquaparku wybudowanego osiem lat temu i znajdującego się na liście 10 najpopularniejszych w Europie.

fot. AG

Albenę upodobali sobie również sportowcy, na terenie resortu znajduje się kilka boisk piłkarskich, korty tenisowe – w ostatnich czterech latach Albena regularnie otrzymywała tytuł European resort of sport.
W 2029 roku miejscowość odwiedziło 1,1 mln turystów.
W tym roku na razie najwięcej jest Bułgarów, Rumunów, Niemców, Polaków. Gospodarze liczą, że tegoroczny wynik będzie równy 65 proc. tego z 2019 roku.

fot. AG

Pole golfowe nad urwiskiem Morza Czarnego