Alicja Marciuk czeka na pomoc ludzi turystyki

Duolook.pl

Na prośbę przyjaciół Alicji Marciuk, współautorki bloga Duolook, twórczyni wielu projektów szkoleniowych dla turystyki, od lat pracującej na rzecz promocji Polski, publikujemy apel o pomoc. Pani Alicja zmaga się ze śmiertelną chorobą i potrzebuje wsparcia, by móc przejść ratującą życie operację.

Życie i praca w turystyce lub dla turystyki to adrenalina wywoływana setkami pomysłów na minutę, którą z zewnątrz poznać czasem po energii, a czasem po szczerym uśmiechu i życzliwym spojrzeniu. W każdym razie turystyka, w tym marketing turystyki nie pozostawia nikogo obojętnym. Wszyscy to znamy. Przed laty poznaliśmy także wyjątkową parę ludzi, którzy profesjonalnie, z zaangażowaniem i zapałem nie tylko szkolili, ale tworzyli także wyjątkowe materiały do promocji naszego kraju zagranicą i regionów w kraju. Wkrótce kraj już nie wystarczał i razem jako blogerzy ruszyli szkolić innych za granicą. Zawsze razem, zawsze z pasją i wyczuciem do zdjęć, ludzi i miejsc, które odkrywali, po prostu: Duolook – Jarek i Alicja Marciuk.

Aktywności, które znamy, a nie przypisujemy Alicji i Jarkowi było jednak znacznie więcej. Nie możemy zapomnieć o budowaniu społeczności Igersów, czyli użytkowników Instagrama w różnych miejscach w Polsce i na świecie. Współpracowali w wieloma miejskimi i Regionalnymi Organizacjami Turystycznymi. Jako organizatorzy i trenerzy projektów szkoleniowych (min. Turystyka Wspólna Sprawa, dwie edycje ogólnokrajowych szkoleń POTu, serie szkoleń dla Informacji Turystycznych) przemierzyli tysiące kilometrów i przeszkolili ponad 8 tysięcy osób w naszej branży. Należy także wspomnieć o współpracy z Polską Organizacją Turystyczną w Londynie, która doprowadziła do mierzalnie skutecznego pozycjonowania oferty Polski jako destynacji turystycznej m.in. w ramach imprez targowych i Social Media.

Można by tak długo wymieniać działania, gdyż sami raczej tego nie zrobią, ale dziś one stanowią jedynie tło do walki o… życie. Blisko rok temu Alicja zaczęła bardzo źle się czuć. Przeszła dziesiątki badań, konsultacji lekarskich, przetestowali mnóstwo różnych leków. Wszystko na nic – z tygodnia na tydzień było gorzej. Lekarze wydawali się tak samo bezradni jak oni. Pojawiła się obawa – zwłaszcza, że siostra Alicji zmarła w wieku 25 lat, a przyczyna jej śmierci do dziś nie jest jasna. Jarek odchodził od zmysłów na myśl, że to samo mogłoby się stać z jego żoną. Starał się tak nie myśleć, ale czarne scenariusze pojawiały się czasem same, mimowolnie. Zaczął pisać do specjalistów z zagranicy i tak, po nitce do kłębka, poznali diagnozę…

Przypadkiem Alicji zainteresował się neurochirurg dr Gilete z kliniki Teknon w Barcelonie. Alicja cierpi na niestabilność czaszkowo-szyjną co powoduje kompresję pnia mózgu i rdzenia kręgowego. Jej stan kliniczny jest zaawansowany. Mamy niewiele czasu na ratunek. Życie Alicji jest zagrożone. Jedynym ratunkiem jest skomplikowana neurochirurgiczna operacja. Neurochirdzy z Barcelony twierdzą, że bez leczenia, objawy będą się pogarszać.

Alicji przypadek jest skomplikowany, bo istnieje podejrzenie, że cierpi na trzy inne poważne, przewlekłe choroby. Są to choroby rzadkie i na świecie jest niewielu specjalistów w tym zakresie. Obecnie jest w trakcie diagnostyki. Ważne, aby przed operacją zrobić jak najwięcej badań, aby jak najlepiej zabezpieczyć ją przed tak poważną operacją.

Rzadko można zrobić tak wiele, w prosty sposób, dla tak wyjątkowych osób. Fundacja Siepomaga prowadzi zbiórkę na przeprowadzenie skomplikowanej operacji w Barcelonie. Już dziś można wpłacać pieniądze poprzez stronę internetową zbiórki: www.siepomaga.pl/zycie-dla-alicji lub wysyłając sms o treści: S10272 pod numer 72365