Bydgoszcz i Toruń na trasie objazdu agentów Nekery
Dwa największe miasta województwa Kujawsko-Pomorskiego w dwa intensywne dni – kolejny etap wizyty studyjnej agentów biura Nekera wypełniony był atrakcjami po brzegi. Organizatorzy zmieścili w programie najważniejsze turystyczne punkty w Bydgoszczy i Toruniu, nie zabrakło też ciekawych propozycji gastronomicznych i obiektów noclegowych.
Wizyta studyjna agentów Nekery, przygotowana we współpracy z Polską Organizacją Turystyczną, pod hasłem „polskie miasta” miała na celu pokazanie propozycji na city break dla klientów – atrakcje w wybranych większych miastach, noclegi, ofertę gastronomiczną. Po Poznaniu kolejnymi dwoma miastami na trasie były Bydgoszcz i Toruń. To pierwsze miasto zaskoczyło turystycznym potencjałem, drugie zaś – pomysłowością twórców interaktywnych atrakcji.
Wybuchowy początek w Bydgoszczy
Wizytę w Bydgoszczy grupa rozpoczęła od zwiedzania Exploseum – atrakcji turystycznej zlokalizowanej w poniemieckiej wytwórni nitrogliceryny i fabryce pocisków. Podziemne korytarze, hale produkcyjne, które funkcjonowały tu przez pięć lat podczas II wojny światowej, a potem opuszczone, zostały udostępnione do zwiedzania z przewodnikiem. Trasa zwiedzania prowadzi przez część dawnej fabryki, której cały teren zajmował 25 km kwadratowych.
Wiedza przekazywana przez przewodnika w połączeniu z surowymi wnętrzami wytwórni robi wrażenie – warunki pracy robotników, wystawionych tu na oddziaływanie substancji chemicznych, przed którymi byli niewystarczająco zabezpieczeni, (np. ugniatali „ciasto prochowe” gołymi rękami), skłaniają do refleksji. Podobnie jak diagram obrazujący liczbę ofiar najbardziej krwawych konfliktów zbrojnych w historii cywilizacji – linia przypisana do II wojny światowej jest najdłuższa i ciągnie się przez całe piętro w dół. Zresztą sam fakt, że od kul wyprodukowanych w wytwórni pod Bydgoszczą w ciągu jednego dnia mogły zginąć wszystkie ofiary tejże wojny daje wyobrażenie o skali produkcji, która odbywała się tu w latach 1940-45.
Śladem murali i muzyki
Wizyta w samym mieście przyniosła sporo niespodziewanych wrażeń. Rozpoczęła się od spaceru jedną z tras turystycznych, czyli szlakiem murali – nie wszyscy wiedzą, że Bydgoszcz z nich słynie. Jeden z nich, „Piotruś Pan”, był przez kilka lat największym muralem w Polsce. Atrakcyjne wizualnie są jednak wszystkie, a na trasie obejrzeć można m.in.: „Lot nad kukułczym gniazdem”, „Przepracowany”, „Śniadanie mistrzów”.
Następnie trasa zwiedzania wiodła przez ulice śródmieścia – Bydgoszcz jest też miastem muzyki, więc obowiązkowym punktem, który się na niej znalazł, była filharmonia, a przy niej akademia muzyczna i pomnik Andrzeja Szwalbe, który był spiritus movens wielu muzycznych wydarzeń w Bydgoszczy, a od 1993 r. jest jej obywatelem honorowym. W parku Kochanowskiego, przylegającym do Dzielnicy Muzycznej znajduje się również muzyczny plac zabaw, galeria pomników kompozytorów, a także sławetny pomnik Łuczniczki, którego ustawienie 110 lat temu odbyło się w atmosferze skandalu, wywołanego nagością rzeźby (swego czasu podczas uroczystości kościelnych była zasłaniana prześcieradłem).
Bogactwa miasta fabrykantów
Zwiedzając Bydgoszcz możemy podziwiać wiele zachowanych w świetnym stanie kamienic, będących świadectwem bogatej historii tego miasta fabrykantów, które słynęło z produkcji drewna, mebli i fortepianów. Pierwszą fabryką, która tutaj powstała była mydła (stąd pomysł na stworzenie Muzeum Mydła w Bydgoszczy). Poza tym funkcjonowało tu sporo browarów, wytwórnia likierów, fabryka czekolady, kwitł przemysł garbarski. Kamienica, w której dziś znajduje się siedziba Gazety Wyborczej, była pierwszym legalnie działającym w mieście zakładem leczniczym.
Ta część spaceru kończy się pod fontanną Potop, symbolem miasta i najwyższą rzeźbą fontannową w Polsce. Jak informuje przewodniczka, Daria Rzadkiewicz, sama fontanna pocięta i wywieziona w 1942, oryginalne są tylko posadzka i sam basen. Rzeźba została jednak zrekonstruowana ze składek mieszkańców.
W ścisłym centrum miasta agenci Nekery zwiedzili trzy hotele czterogwiazdkowe: City Hotel, Focus Premium Pod Orłem oraz Mercure Sepia.
Noclegi w centrum dla każdego
City Hotel powstał w 1999 roku, jest co kilka lat remontowany, dysponuje 171 pokojami, z czego kilka jest familijnych i ma podwyższony standard. Hotel często gości sportowców, nocowały tu drużyny piłkarskie, lekkoatleci. Obiekt ma udogodnienia dla biznesu: posiada centrum konferencyjne i duży parking, ale nastawia się również na grupy turystyczne, zainteresowane zwiedzaniem miasta – a to umożliwia dogodna lokalizacja hotelu.
Secejsa Pod Orłem
W bardzo dogodnym miejscu znajduje się również należący do sieci Focus hotel Pod Orłem, który sam w sobie jest atrakcją turystyczną, znajduje się bowiem w pięknie zachowanej secesyjnej kamienicy (od której bierze swoją nazwę). Jej bogaty wystrój z pewnością przypadnie do gustu gościom ceniącym sobie historyczne wnętrza. Wkrótce można zresztą liczyć na ich odświeżenie, bo w hotelu rozpoczął się właśnie pierwszy etap modernizacji. Pokoje standardowe mają tutaj ok. 19-20 mkw, zaś apartament – aż 80 mkw. Z uwagi na rozmiar jest on wykorzystywany na spotkania biznesowe. Większym zgromadzeniom służy „sala malinowa”, duża przestrzeń imprezowa i konferencyjna.
Apartament Pod Orłem
Z widokiem na Wyspę Młyńską
Wędrując w kierunku Wyspy Młyńskiej grupa zahacza o Hotel Mercure Sepia, złożony z dwóch części obiekt dysponujący 150 pokojami. W pierwszej części znajdują się pokoje standardowe (warto zwrócić uwagę, że jedynka ma dość duże łóżko o szerokości 140 cm), w drugiej – te o podwyższonym standardzie, z których każdy inny, a każdy ozdobiony fototapetą przedstawiającą znane widoki Bydgoszczy. Dużym atutem hotelu jest taras z widokiem na Wyspę Młyńską. Jest on czynny również dla gości z zewnątrz, od godz. 16, bywa jednak wynajmowany na imprezy na wyłączność. Obiekt dysponuje poza tym salą konferencyjną, którą może połączyć z restauracją.
Młyńskie dziedzictwo z perspektywą rozwoju
Przychodzi czas na wizytę na samej Wyspie Młyńskiej – perełce Bydgoszczy, urokliwym poprzemysłowym miejscu, które wkrótce zyska jeszcze większy blask. Na ukończeniu jest zakrojona na szeroką skalę restauracja i rewitalizacja tej przestrzeni, która ma być udostępniona gościom pod koniec 2022 roku. W jej centrum znajdują się zbudowane w 1851 roku duży młyn przemysłowy i spichlerz, które przetrwały wojnę – choć nie wiadomo, co stało się z wyposażeniem młyna.
Po zakończeniu prac będzie tutaj kawiarnia z tarasem, wystawa o dziedzictwie przemysłowym Bydgoszczy i Wyspie Młyńskiej, wystawa o tym, jak działa mózg, a ponadto pracownie dla dzieci i seniorów, laboratorium nasion, pracownia chleba, różne atrakcje związane z tematami młynarskimi. W drugiej części wyspy znajdą się wystawy związane z wodą, która otacza to miejsce i stanowi o jego uroku i charakterze. Rewitalizacją zarządza Park Kultury, instytucja z ramienia miasta.
Zwiedzanie wieńczy lunch w jednym z pierwszych browarów restauracyjnych w Polsce, czyli znajdującej się nieopodal Warzelni Piwa. Degustacja piwa z widokiem na Wyspę Młyńską, która na ten moment rozświetliła się w słońcu to idealna przerwa w zwiedzaniu, któremu cały czas, od przyjazdu do Poznania, towarzyszą opady atmosferyczne o różnym stopniu natężenia.
Czystość bez umywania rąk
Grupa opuszcza browar z żalem nieco złagodzonym faktem, że kolejnym punktem programu będzie wizyta w Muzeum Mydła, obiekcie certyfikowanym przez Polską Organizację Turystyczną. Jej twórczyni, przewodniczka po Bydgoszczy Daria Kieraszewicz, przyjęła formułę „żywego” muzeum połączonego z warsztatami – na początku zwiedzania każdy ma okazję zrobić własne mydło, które potem zabierze do domu. Wystawa składa się z rozmaitych przedmiotów związanych ze środkami czystości.
Od oprowadzającej ze swadą przewodniczki dowiadujemy się rozmaitych ciekawostek z historii ludzkiej higieny – od wynalezienia mydła przed 5 tys. lat w Mezopotamii (popiół z piaskiem i smalec gotowane razem to pierwsze mydło w historii), poprzez czasy rzymskie, aż po historię nowożytną i współczesność. Wychodzimy zaopatrzeni nie tylko w mydło, ale i w wiedzę z zakresu historii higieny intymnej ludzkości. Które wieki minione były czyste, w które zapadały się w brudzie? Do czego oprócz prania służyła „frania”? Wizyta w Bydgoszczy nie byłaby dopełniona bez odwiedzenia tego miejsca.
Przed odjazdem do Torunia grupa spaceruje jeszcze po bydgoskim rynku, odtworzonym w swoim przedwojennym wyglądzie i zagląda do Centrum Informacji Turystycznej, które zorganizowało zwiedzanie. Zagląda też do bydgoskiej katedry, by zerknąć na przepiękne polichromie wewnątrz.
Zwiedza też dwa hotele czterogwiazdkowe, ostatnie już w Bydgoszczy: położony blisko starówki Holiday Inn Bydgoszcz oraz znajdujący się na nieco dalej Hotel Słoneczny Młyn.
Dla lubiących nowoczesność
Holiday Inn to obiekt dziesięcioletni, dysponuje ośmioma apartamentami o powierzchni do 40 mkw, ośmioma pokojami single i 18 typu executive. W sumie do dyspozycji ma 134 pokoje. Lobby hotelowe jest już po pierwszym liftingu. W podziemiu znajduje się przestrzeń konferencyjna o ponad 520 mkw. Obiekt jest nowoczesny i gustownie wykończony.
Apartament w Holiday inn
Taras z widokiem na Brdę
Hotel Słoneczny Młyn to obiekt położony nad brzegiem Brdy, nieco oddalony od ścisłego centrum Bydgoszczy. Był złożony z różnych części istniejących tu wcześniej zakładów zbożowych (stąd nazwa), dlatego wielkość pokojów jest różna. Jego maksymalne obłożenie to 192 osoby, 40 może przebywać w restauracji. Jest nastawiony na wydarzenia – dysponuje zapleczem konferencyjnym z przestrzenią na koktajle, klubem nocnym „Za kominem” oraz restauracją z tarasem wychodzącym od razu na rzekę i przystań. To bardzo urokliwe i cieszące się popularnością miejsce, urządzanych jest dużo imprez. W słoneczny dzień faktycznie z tarasu nad brzegiem Brdy nie chce się wychodzić – a trzeba, bo wieczorem grupa ma jeszcze przewidziane atrakcje w Toruniu.
Junior suite w Słonecznym Młynie
Gdy zapada ciemność, budzą się emocje
Do Miasta Kopernika dojeżdża tuż przed zmierzchem – ale pierwsza z wieczornych atrakcji nie wymaga obecności światła dziennego. Wręcz przeciwnie, jej motywem przewodnim będzie ciemność. To Niewidzialny Dom, wyjątkowe miejsce na mapie Torunia, znajdujące się naprzeciwko miejskiego Muzeum Toruńskiego Piernika. Jak wyjaśnia twórca obiektu, Artur Kasprowicz, motywem przewodnim nie będą tutaj atrakcje wizualne czy piękne eksponaty, a wręcz przeciwnie – świat ciemności, towarzyszący na co dzień osobom pozbawionym zmysłu wzroku. To oni są zresztą przewodnikami w wyjątkowej podróży, w którą udają się wszyscy goście Niewidzialnego Domu. Przez około godziny przebywają wspólnie w całkowitych ciemnościach, warunkach odtwarzających to, jak żyją osoby niewidzące.
Twórcy Niewidzialnego Domu zwracają się z apelem o to, by nie psuć wizyty kolejnym gościom i nie ujawniać tego, co dzieje się po wejściu na ekspozycję. Jak do tej pory wszyscy odwiedzający stosowali się do tej prośby. Nikt z grupy Nekera też nie zamierza się z niej wyłamać, ale wszyscy zgodni są co do jednego – wizyta w tym miejscu jest niezapomniana i zdecydowanie warta fatygi. Ludzie reagują różnie – towarzyszy im wzruszenie, czasami lęk, ale na pewno nie pozostają obojętni.
Po dniu pełnym emocji czas na odpoczynek w słynnym toruńskim browarze Jan Olbrach. Wspólna kolacja, z udziałem prezesa Nekery Macieja Nykiela, mija zdecydowanie za szybko – przed grupą cały dzień w Toruniu.
Pięciogwiazdkowa propozycja dla rodzin
Poranek zastaje grupę w pięciogwiazdkowym hotelu Copernicus, bardzo popularnym obiekcie położonym nad Wisłą. Choć tu nocowali, agenci dokładnie zwiedzają obiekt – wyposażony w duży basen, sezonowo działający jako zewnętrzny, jacuzzi, trzy rodzaje saun i strefę dla dzieci z atrakcjami wodnymi. Sala konferencyjna ma modułu ścian przesuwnych i może być zmieniona w pięć mniejszych pomieszczeń. Obiekt dysponuje pokojami standardowymi, z których każdy może być zmieniony w twin albo single, ma także sześć apartamentów oraz apartament dyplomatyczny z tarasem i łazienką z widokiem na Wisłę. W sierpniu obłożenie hotelu sięgało aż 89 proc. (bez bonu turystycznego – ten uruchomiono dopiero w pierwszych dniach września). Copernicus nastawia się na rodziny oraz turystów, którzy przyjechali na wypoczynek w wyższym standardzie i potrzebują np. przestrzeni do aktywności fizycznej – którą można uprawiać nad brzegiem rzeki albo w samym hotelu.
W towarzyszącej im cały czas chmurze i rozpoczynającym się deszczu agenci Nekery udali się do centrum Torunia, by zwiedzić hotele znajdujące się na starym mieście.
Gotyckie wnętrza do dziś zamieszkałe
Pierwszym z nich jest trzygwiazdkowy hotel Gotyk, obiekt zabytkowy, tworzony od 2002 roku etapami. Znajduje się w gotyckiej kamienicy, co definiuje jego charakter – np. część pokoi nie ma dostępu do windy. W sumie na obiekt składają się cztery części, w których łącznie znajdują się 42 pokoje (29 dwuosobowych, w tym 15 z łożem małżeńskim i 13 jednoosobowych), a także dwa apartamenty w części naprzeciwko. Większość pokoi jest takich samych, ale oczywiście różnią się te znajdujące się w różnych częściach budynku. Niektóre pokoje mają podwyższony standard. W hotelu znajduje się bardzo ciekawie urządzona restauracja – tam najlepiej widać gotycki charakter wnętrz kamienicy, a w drugiej jego części – prywatna salka bankietowa.
Double w Gotyku
Dom dziadka Kopernika
Kolejnym obiektem, dwugwiazdkowym, o nieco niższym standardzie, lecz bardzo przystępnej cenie i dogodnym położeniu w sercu toruńskiej starówki, była Gromada. To opcja dla tych, którzy przedkładają cenę i lokalizację ponad wysoką jakość i cenią sobie hotele znajdujące się w zabytkowych wnętrzach. Takim bez wątpienia jest ten hotel znajdujący się w zabytkowej średniowiecznej kamienicy, która w XIV wieku należała do Lucasa Watzenrode, dziadka Mikołaja Kopernika. W obiekcie znajduje się 45 pokoi oraz sala konferencyjna o 95 mkw powierzchni.
Spichrz jaśniejący drewnem
Największe wrażenie na agentach Nekery zrobił ostatni z toruńskich hoteli – trzygwiazdkowy Spichrz. Zwany tak nie bez powodu, wewnątrz znajdziemy oryginalne belki oraz wyposażenie, np koło młyńskie. Hotel złożony z dwóch części, został jednak bardzo subtelnie odnowiony. W wyposażeniu króluje drewno – belki zostały odrestaurowane i dziś pachną świeżością, zachwycają też jasnym kolorem. W drewnianej, jasnej stylistyce, łączącej zabytek z nowoczesnością, urządzono pokoje.
Apartamenty i pokoje czteroosobowe są dwupiętrowe, w hotelu znajdziemy też pokoje typu double, a nawet single z widokiem na Wisłę. W jednej z części znajduje się karczma, w drugiej, w kamienicy naprzeciwko – sala konferencyjna, siłownia i sauna. W całym obiekcie każdy pokój jest inny. Właścicielami hotelu są państwo Karbowscy, właściciele słynącej z wyśmienitej kuchni Osady Karbówko (w hotelu Spichrz można liczyć na ten sam poziom kulinarny).
Double w Spichrzu
W piernikowym humorze
Po zakończeniu wizytacji w hotelach przyszedł czas na atrakcje Torunia. Przed deszczową aurą na dwie godziny schronienia użyczyło grupie Żywe Muzeum Piernika – szczycąca się prestiżowymi nagrodami i certyfikatami najbardziej rozpoznawalna atrakcja miasta. Grupę agencyjną powitał twórca obiektu Andrzej Olszewski, który poinformował, że w zeszłym roku odwiedziło go 142 tys. gości. Dziś atrakcja – jak wiele innych – boryka się z problemami spowodowanymi zastojem turystyki grupowej i młodzieżowej – rozstrzygająca będzie jesień i los wycieczek szkolnych.
Właściciele walczą jednak o przetrwanie tego miejsca, zrodzonego z czystej pasji do miasta i do historii. Co zresztą widać po tym, w jakich humorach grupy je opuszczają – uśmiechnięci, wyposażeni we własne wypieki, zintegrowani, zrelaksowani. To świetna zabawa, połączona z edukacją. Podczas warsztatów prowadzonych z ogromnym poczuciem humoru, znawstwem epoki oraz autentycznym zaangażowaniem przez załogę żywego muzeum nie sposób się dobrze nie bawić. Grupa przeszła przez cały proces wyrobu piernika – od wyrabiania ciasta poprzez wypiekanie i ozdabianie – w zaskoczeniu, że w Polsce znaleźć można tak kreatywnie i na poziomie stworzone atrakcje turystyczne.
Z Kopernikiem pod parasolem
Po lunchu w restauracji Sznyt na Winklu agenci ruszyli dalej w deszcz i w miasto, ale pod dobrą opieką biura Copernicana, którego przewodnicy oprowadzają po Toruniu ubrani w stroje z epoki. Przewodnik Piotr Gajewski wszedł nawet w rolę samego Wielkiego Astronoma, towarzysząc grupie w sesji zdjęciowej pod domem rodzinnym Mikołaja Kopernika – kamienicy należącej do ojca astronoma. Jak podkreślił, Toruń był miejscem zamieszkania astronoma do czasu, gdy ten ukończył 18. rok życia i opuścił miasto, by już nigdy potem nie wrócić tu na stałe.
Ostatnie chwile pobytu w Toruniu grupa spędziła na spacerze po mieście, szlakiem najważniejszych zabytków. Zwiedzono bazylikę katedralną św. św. Janów w Toruniu, gdzie znajduje się Tuba Dei, czyli największy dzwon średniowieczny w Polsce, a także serce Jana Olbrachta i najstarsze popiersie Kopernika. Odwiedzono Dwór Artusa i ratusz, w którym znajduje się Galeria sztuki gotyckiej oraz toruńskie muzeum okręgowe. Zwiedzono Kościół Rzymskokatolicki pw. Wniebowzięcia NMP i bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, grupa miała też okazję zobaczyć dotykową makietę starego miasta, pozostałości zamku krzyżackiego i krzywą wieżę, będącą właściwie basztą. W Toruniu krąży legenda, że ten, kto zdoła podeprzeć plecami, nie odrywając pięt od ziemi i utrzymać przy tym równowagę, ten jest prawym człowiekiem. Grupa spędziła ostatnie chwile w Toruniu bezskutecznie próbując dokonać tej sztuki…
POWIĄZANE WPISY
15 listopada 2024
Wakacje 2025: niższe ceny i wyższe zainteresowanie wczesnymi rezerwacjami
Zeszłoroczny wzrost wczesnych rezerwacji wakacyjnych przyniósł rekordowe zyski dla branży…
0 Komentarzy6 Minuty
15 listopada 2024
Langkawi czeka na Polaków. Itaka uruchomiła bezpośrednie czartery na egzotyczną wyspę
Pierwszy czarter Itaki na Langkawi, zrealizowany Dreamlinerem PLL LOT, zainaugurowano 28…
0 Komentarzy2 Minuty
14 listopada 2024
50 proc. więcej klientów i nowe kierunki w ofercie – biuro podróży Nekera planuje dynamiczny rozwój
Wzrost przychodów, nowe destynacje i innowacyjne usługi – biuro podróży Nekera świętuje…
0 Komentarzy3 Minuty
14 listopada 2024
Rainbow Tours S.A. umacnia swoją pozycję w Grecji. Nowy hotel White Olive z Aquaparkiem na Kos dołącza do oferty
13 listopada 2024 należąca do Rainbow Tours S.A. spółka White Olive A.E. zakupiła 100…
0 Komentarzy4 Minuty
13 listopada 2024
Sara Binmahfoodh: Chcemy zmienić postrzeganie Arabii Saudyjskiej. Najlepszym sposobem na to jest podróż
Arabia Saudyjska cieszy się coraz większym zainteresowaniem polskich turystów. Budzi…
0 Komentarzy9 Minuty
13 listopada 2024
Górna Austria zaprasza Polaków. Atrakcje dla całej rodziny, zimowe szlaki i zabytki UNESCO
Na początku listopada odbyło się spotkanie dla dziennikarzy z przedstawicielami Górnej…
0 Komentarzy5 Minuty
12 listopada 2024
Fundacja Happy Kids i Rainbow wysyłają mamy zastępcze na wakacje
Pracują 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Bez urlopów, bez L4, bez wolnych…
0 Komentarzy3 Minuty
12 listopada 2024
Biura podróży – powolny spadek cen imprez turystycznych
W ubiegłym tygodniu średnia cena wycieczek z wylotami pomiędzy 4 i 10 sierpnia 2025…
0 Komentarzy4 Minuty
8 listopada 2024
Mauritius powitał pierwszych polskich turystów w sezonie zimowym 2024/2025. Czarterowe loty wystartowały z Warszawy
7 listopada 2024 roku na międzynarodowym lotnisku Sir Seewoosagur Ramgoolam wylądował…
0 Komentarzy1 Minuty
[…] Bydgoszcz i Toruń na trasie objazdu agentów Nekery […]