Czemu Polacy boją się promować piwem, winem i innymi trunkami? [PODCAST #50]

Z naszych alkoholi powinniśmy być dumni. Nie ma nic złego w promowaniu regionu, miasta, kraju napojami alkoholowymi. Hamująca promocję ustawa o wychowaniu w trzeźwości została napisana w stanie wojennym, najwyższa pora ją zmienić. Lokalna trunki są na całym świecie powodem do dumy – mówili uczestnicy debaty podczas X Forum Promocji Turystycznej w Orientarium w Łodzi.

W dyskusji prowadzonej przez Adam Gąsiora, redaktora naczelnego portalu WaszaTurystyka.pl, udział wzięli: Jan Bosnovic, Key Account Manager TMR w Polsce, Hubert Czochański, kustosz w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej, Tomasz Prange-Barczyński, redaktor naczelny magazynu “Ferment. Pismo o winie”, Marcin Różycki, wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej, Rafał Stec, założyciel Winnicy Rodziny Steców, Andrzej Szumowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Polska Wódka, , Arletta Ziemian, współzałożycielka Browaru Stu Mostów we Wrocławiu.

Podkreślali oni, że alkohole różnego rodzaju i gatunku na całym świecie służą do promocji gastronomii i kultury danego kraju. Tożsame są często z konkretnym regionem i miastem, stanowią jego symbol. Wódka polska, polskie nalewki, miody, piwa oraz coraz częściej wina, stanowią i sile lokalnej kuchni, sprawiają, że turyści chętnie wracają do miejsc, gdzie ich podniebienia doznały miłych chwil.

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości powinna być znowelizowana i to branża turystyczna powinna zawiązać sojusz, by lobbować za tą zmianą. Nie chodzi o propagowanie pijaństwa. Na targach turystycznych, na stoiskach wielu państw, degustacje narodowych trunków są jednocześnie pokazem kultury spożywania i lekcją na temat różnych gatunków alkoholu.