Dawid Lasek rozstaje się z MSiT

archiwum MSiT

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w środę Dawid Lasek przestanie być podsekretarzem stanu odpowiedzialnym za turystykę w Ministerstwie Sportu i Turystyki.

Nie najlepiej ostatnio się dzieje w turystyce. W MSiT najpierw krótko (nieco ponad dwa miesiące) podsekretarzem stanu odpowiedzialnym za turystykę była Dorota Dulińska. Zapowiadała w rozmowie z portalem WaszaTurystyka.pl daleko idące zmiany zarówno w departamencie turystyki w resorcie, jak i POT (czytaj TUTAJ). Niestety 19 lutego 2016 roku zrezygnowała ze stanowiska.

26 kwietnia funkcję podsekretarza stanu objął Dawid Lasek. Urodził się w 1975 roku, od piętnastu lat pracuje w Euroregionie Karpackim, od dziewięciu jest jego wiceprezesem. Wcześnie współpracował z Uniwersytetem Papieskim w Krakowie. W Euroregionie m.in. zajmował się budową marki Carpathia oraz promowaniem produktu Carpathia na rynku szwajcarskim, organizacją cyklicznego Alpejsko – Karpackie Forum Współpracy. W rozmowie z portalem WaszaTurystyka.pl przedstawił swoją wizję rozwoju turystyki: „Moją wizją jest aktywizacja podmiotów, organizacji i struktur także na poziomie lokalnym. Mam na myśli przede wszystkim Lokalne Organizacje Turystyczne i Lokalne Grupy Działania. Przyszedłem do MSiT z przekonaniem, że środowiska, które tworzą fundament piramidy turystycznej będą odgrywały najważniejszą rolę w rozwoju turystyki w Polsce w najbliższych latach.” (czytaj TUTAJ)

Lasek mocno przyspieszył prace na Turystycznym Funduszem Gwarancyjnym (zaczał on funkcjonować pod koniec ubiegłego roku) oraz nad nową ustawą o usługach turystycznych. Forsował projekt Domu Polskich Turystycznych Marek Terytorialnych. Ten ostatni pomysł wciąż jest na etapie przygotowawczym, ale nie ulega wątpliwości, że bez zebrania funduszy (mowa była o 200 mln złotych) projekt przepadnie. Czy po odejściu Laska z resortu MSiT dalej będzie pracował nad Domek Marek Turystycznych? Najprawdopodobniej pomysł zostanie zarzucony lub odłożony.

O odejściu Laska z MSiT mówiono od dłuższego czasu. Według jednych źródeł chciał sam odejść, bo inaczej sobie wyobrażał pracę w MSiT. Lasek znany jest jako praktyk, w stolicy trzeba bawić się w politykę a więc ulegać wpływom partyjnym, rządowym, różnej maści doradców. Według innych źródeł, o jego odejściu zdecydował minister Bańka – od pewnego czasu ich zdania na temat przyszłości turystyki różniły się.

Nie lepsza sytuacja jest w Polskiej Organizacji Turystycznej. Najpierw następcą prezesa Rafała Szmytke został ceniony w branży Wojciech Fedyk. Nie przetrwał na stanowisku nawet roku. Z wyborem jego następcy nie było łatwo. Najpierw miał nim być Rafał Gucia (zrezygnował z powodów osobistych), potem prezesem POT został Marek Olszewski. Ten jednak nie może się “dorobić” zastępcy. Po odejściu Bartłomieja Walasa POT wciąż nie ma wiceprezesa a ostatni konkurs na to stanowisko został unieważniony.

Branża turystyczna w Polsce ma się dobrze, wszystko wskazuje na to, że rok 2017 będzie rekordowy zarówno w turystyce wyjazdowej, jak i w przyjazdowej. Branża istnieje i rozwija się mimo przeszkód geopolitycznych, gospodarczych kryzysów. I pewnie przetrwa niezależnie od tego, kto zasiadać będzie na stołkach ministerialnych i prezesowskich. Jednak dla dobra turystyki dobrze byłoby, żeby i na tych stołkach sytuacja ustabilizowała się. W czerwcu do Sejmu trafi tekst nowej ustawy o usługach turystycznych, w tym jeszcze roku miał powstać projekt nowej ustawy o POT. To ważne ustawy dla branży turystycznej i każda zmiana na stanowiskach mających wpływ na legislację budzi obawy, czy kolejne mianowane osoby podołają wyzwaniom. Czy następcą Laska będzie fachowiec z turystyki czy człowiek wybrany po linii partyjnej? Zamiast pracy i skupienia się na konkretach będziemy w najbliższym czasie obserwowali wdrażanie się następcy w pracę resortu, wysłuchiwać będziemy o nowych pomysłach. Oczywiście każdemu trzeba dać szansę, tylko dajmy szansę na dokończenie roboty a nie tylko na jej rozpoczęcie.