Do Drezna na Eierschecke – deser Augusta Mocnego

Francesco Carovillano

August Mocny miał swój osobisty wkład w rozwój saksońskiej kuchni. Dziś specjał, którym przed laty zajadał się król Polski, to jeden ze znaków rozpoznawczych Drezna. Miasta nie tylko kultury i wina, ale również słynnych słodkości.

Drezno jest znane nie tylko z wyśmienitego wina, ale również znanych na całym świecie ciast. Pierwszym, które przychodzi na myśl to świąteczna strucla, której tajniki wyrobu znane są tylko w tym mieście. Ale stolica Saksonii to również Eierschecke – deser podawany najczęściej do kawy. Specjał, który bardzo zasmakował Augustowi Mocnemu. Ale zanim tak się stało, król musiał osobiście interweniować w spawie przepisu…

Deser mocny jak sam król

Pierwotnie ciastko to było związane z miastem Freiberg, gdzie oryginalnie składało się z jednej warstwy. Król stwierdził, że jest zbyt cienkie, „nie ma czego wziąć na ząb”, a saksoński deser powinien być słusznych rozmiarów – silny, mocny jak sam władca. Dokonał więc korekty przepisu, według którego królewscy cukiernicy mieli dodać dodatkowo ciasto i ser. Dziś tradycyjne drezdeńskie Eierschecke to ciasto trzywarstwowe, złożone z drożdżowego spodu, twarogu z rodzynkami i budyniu.

Będąc w Dreźnie nie można pominąć wizyty w najstarszej kawiarni miasta – u Wipplerów. Tam zjemy Eierschecke popijając filiżanką wyśmienitej kawy, możemy też spróbować lokalnego wina. A po dobrym posiłku najlepiej wybrać się na spacer – a w Dreźnie jest co oglądać. Nie bez powodu miasto to nazywane jest „Florencją nad Łabą”.

Spotkanie z dawnymi mistrzami

Gdy mamy mało czasu, obowiązkowym minimum będzie spotkanie z malarstwem Rafaela, czyli wizyta w późnobarokowym pałacu Zwinger, rezydencji naszego króla-smakosza, któremu zawdzięczamy udoskonalenie Eierschecke. Dziś rezydencja mieści m.in. Galerię Malarstwa Dawnych Mistrzów. A wśród dzieł malarstwa, które tu znajdziemy najsłynniejszym jest Madonna Sykstyńska pędzla samego Rafaela.

Skrzydlate aniołki uwiecznione na tym obrazie to jeden z symboli miasta, ale nie tylko dla nich warto wybrać się z wizytą do dawnej siedziby Augusta Mocnego. Znajdziemy tam też „Zielone Sklepienie” („Grünes Gewölbe”), które mieści pewnie najbardziej imponujący skarbiec świata. Z kolei w „Komnacie Tureckiej” zgromadzono najsłynniejsze zbiory osmańskie w całych Niemczech.

Wizytę w Dreźnie najlepiej planować na kilka dni, bo nie da się nacieszyć tutejszymi przysmakami i zabytkami w zbyt krótkim czasie. Ciastko i pałac Augusta Mocnego to zaledwie początek kulinarno-turystycznej przygody. Pozostaje jeszcze przecież wyjątkowy Kościół Marii Panny (Frauenkirche), Tarasy Brühla, spotkanie z kulturą czyli wizyta w Operze Sempera, „hipsterska” dzielnica Nowe Miasto (Neustadt), rejs Łabą, zwiedzanie winnic… Nawet jeśli nie uda się od razu nacieszyć wszystkim, Drezno to miasto, do którego warto wracać.