Do Egiptu bez paszportu

AG

Rząd Egiptu pracuje nad procedurami, które umożliwią turystom z Polski przekraczanie granicy egipskiej tylko z dowodem osobistym – powiedział w rozmowie z WasząTurystyka.pl., Tamer Marzouk, dyrektor Biura ds. Turystyki przy Ambasadzie Egiptu w Berlinie odpowiedzialny m.in. za rynek polski. To jego zdaniem dowód uznania wagi Polskiego rynku. Dwa dni wcześniej pytany przez przedstawiciela WaszejTurystyki.pl, o ewentualna możliwość zniesienia wiz dla Polaków odpowiedział: Będę o to walczył jak lew. To drugi, po ministrze turystyki Zazou, urzędnik, który w rozmowach z nasza redakcją deklaruje, że sprawa wiz będzie rozpatrywana.
Oczywiście, gdyby udało się zrealizować pomysł, o którym wspominał Marzouk, ułatwiłoby to w dużym stopniu tym, którzy nie mają paszportów i sprawiłoby, że podróżowanie do Egiptu byłoby tak bezproblemowe jak po Europie.

Już niedługo Egipcjanie rozpoczną kolejną akcje promocyjną w Polsce. jak podkreślił Samy Mahmoud, przewodniczący Egipskiego Urzędu Turystyki: „Powstał megaprojekt wart 30 mld dolarów, obliczony na najbliższe pięć, dziesięć lat. Obejmie nie tylko rozwój infrastruktury turystycznej, ale i szeroko rozumiany rozwój w dziedzinach okołoturystycznych. Chcemy rozwijać turystykę kulturową, chcemy jeszcze bardziej zainteresować turystów z Europy naszymi zabytkami i historią.

Cała branża naprawdę mocno pracuje, żeby turyści do nas wrócili i żebyśmy mieli powtórkę z roku 2010, kiedy przyjechało do na ponad 600 tysięcy Polaków. Tuż po rewolucji liczba gości spadła nawet o minus 70 proc., ale w tym roku spadek odnotowujemy dużo mniejszy – o minus 30 – 40 proc. Ale oczywiście, mam nad czym pracować, zwłaszcza po katastrofie samolotu rosyjskiego. Na szczęście Polacy nie odwołali na razie lotów do Egiptu. Ale i tak sytuacja w Sharm El Sheik nie jest łatwa. Już prawie 30 proc. hoteli została zamknięta. Próbujemy zapobiec pogorszeniu sytuacji, organizujemy wyjazdy wypoczynkowe Egipcjan na nasze plaże. Do wypoczynku nad naszymi morzami namawiać będą także celebryci.m Staramy się także zainteresować turystów z innych krajów arabskich. Powoli to przynosi efekty, chociaż oni głownie zainteresowani są wypoczynkiem na plaży a nie naszymi zabytkami. W 2014 roku na 9,9 mln turystów zagranicznych, 17 proc. stanowili gości z krajów arabskich, z czego najwięcej bo milion z regionu Zatoki Perskiej (najwięcej ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu, Jordanii i Libanu)Rząd decydował także, że na sześć miesięcy albo zniesie całkowicie albo mocno obniży opłaty hotelarzom z regiony Sharm.”