Gołdap chce „odczarować” odium wojny. Liczy na turystów szukających spokoju, jakości i rozsądnych cen

Choć znajduje się przy granicy z Obwodem Kaliningradzkim, Gołdap nie została dotknięta sąsiedztwem Federacji Rosyjskiej inaczej niż wizerunkowo. Turyści, którzy wahali się jednak czy jechać tak blisko wschodniego pogranicza, zaczynają się przekonywać do odwiedzin. Ci, którzy przyjeżdżają, zastają rozwiniętą miejscowość, ciszę, nieskalaną przyrodę i pyszne jedzenie w rozsądnych cenach.

Tegoroczne lato przyniosło tak oczekiwane przez branżę ożywienie ruchu turystycznego. Wszyscy Polacy tłumnie rzucili się na oferty biur podróży, organizatorów turystyki, hoteli, pensjonatów, apartamentów czy gospodarstw agroturystycznych. Dominuje turystyka krajowa – tak dzieje się we wszystkich krajach europejskich.

W efekcie tego tak pożądanego odbicia, w niektórych polskich miejscowościach, zwłaszcza tych bardziej znanych, zaczyna się już przebąkiwać o zjawisku overtourismu. Być może to tylko problem przejściowy, wynikający z realizacji odłożonego popytu na wypoczynek i turystykę. Niemniej kłopoty z dojazdem, zatłoczone i opóźnione pociągi oraz korki na autostradach mogą dość skutecznie zniechęcić do wypoczynku. Zwłaszcza gdy w perspektywie ma się dużo wyższe niż przed rokiem ceny zakwaterowania, zatłoczone plaże, kolejki do punktów gastronomicznych, a także prezentowane przez wszystkie media „paragony grozy”

Jednak – przy starannym przejrzeniu ofert krajowego wypoczynku – można znaleźć miejsca, które zapewnią nie tylko znakomity relaks, ale również unikalne atrakcje, tak dla ciała, jak i duszy…

Najczystsze powietrze w Polsce

Ostatni weekend spędziłem na północno-wschodnich krańcach Polski, w znanej mi wcześniej Gołdapi. Z całą pewnością to miejsce wybitne i unikalne. To jedyne uzdrowisko na Warmii i Mazurach, posiadające bogate zasoby złóż borowinowych, wód mineralnych i leczniczych oraz niepowtarzalne walory klimatyczne – Gołdap ma najczystsze w Polsce powietrze! W roku 2014 powstały tam: promenada uzdrowiskowa, tężnie oraz pijalnia wód mineralnych z grotą solną. Od dwóch lat działa plaża miejska nad jeziorem Gołdap, finalizuje się budowa zakładu przyrodoleczniczego.

Gołdapskie tężnie
Gołdapskie tężnie / fot. JS

W miejscach tych panuje cisza i spokój. Nie ma tłumu turystów, a nieco leniwa uzdrowiskowa atmosfera udziela się nawet dzieciom.

Piękne plaże wygrywają z niepożądanym sąsiedztwem

Swoistym fenomenem jest samo jezioro Gołdap. Stosunkowo niewielkie, o pow. 149 ha – jego północna część znajduje się już na terenie obwodu kaliningradzkiego. Na jego wodach przebiega granica pomiędzy Unią Europejską a Federacją Rosyjską. Wody jeziora zostały niedawno zrekultywowane i oczyszczone – można tu bezpiecznie korzystać z kilku plaż, a także uprawiać sporty wodne. Jedną z atrakcji są rejsy katamaranem, aż do granicy z obwodem kaliningradzkim.

Plaża miejska w Gołdapi
Plaża miejska w Gołdapi / fot. JS

Rewitalizowany rynek cieszy oko

Bardzo ciekawym miejscem jest Rynek miejski w Gołdapi, którego przebudowę rozpoczęto ponad 10 lat temu.

Z istniejącego wówczas parku miejskiego wycięto chore drzewa, a część przesadzono. Wyremontowano oczko wodne oraz kładkę nad wodą. Zmodernizowano fontanny, które zostały efektownie podświetlone. Chodniki wyłożono granitową kostką, stworzono alejki spacerowe, postawiono ławki i kwietniki. Wokół powstały klimatyczne restauracje i kawiarenki.

Rynek w Gołdapi
Rynek w Gołdapi / fot. JS

Dziewicza przyroda Mazur Garbatych

Jednak, aby doświadczyć największych wrażeń, trzeba ruszyć poza Gołdap, w głąb Mazur Garbatych. To znana tylko wytrawnym turystom nazwa obszaru obejmującego dwie puszcze: Borecką i Romincką. To najbardziej naturalne kompleksy leśne w całej Europie – znajduje się tu sześć rezerwatów. Ale Mazury Garbate to nie tylko przyroda – są tu stosunkowo dobrze zachowane zabytki architektury: dwory, folwarki, kościoły młyny i mosty.

Jedną z prawdziwych perełek są Mosty w Stańczykach, nazywane „akweduktami Puszczy Rominckiej”. Wybudowane w latach 1914-1927 do dzisiaj zaliczane są do najwyższych (wys. 38 m) mostów kolejowych w Polsce.

Mosty w Stańczykach
Mosty w Stańczykach / fot. JS

W pobliżu wieża widokowa – solidna konstrukcja o wysokości 34 m, przez swój ośmioboczny kształt, stała się jedną z najbardziej charakterystycznych atrakcji turystycznych w tej okolicy. Z wieży w Stańczykach zobaczyć można wytopiskowe jeziora Tobellus, przełom doliny Błędzianki, malowniczą puszczę Romincką oraz – z trochę innej perspektywy – słynne akwedukty.

Wieża widokowa Gołdap
Wieża widokowa / fot. JS

Piramida wzorowana na cudach egipskich

Kolejną atrakcją jest Piramida w Rapie, grobowiec rodziny Fahrenheid wzniesiony na początku XIX wieku. Przy jej budowie rzeczywiście wzorowano się na piramidach egipskich (m. in. Wielkiej Piramidzie Cheopsa).

Piramida w Rapie
Piramida w Rapie / fot. JS

Odbudować ruch turystyczny po wybuchu wojny

Promocją Gołdapi i całego subregionu zajmuje się Fundacja Rozwoju Regionu Gołdap powołana w 1997 roku. Jest ona uważana za Lokalną OT – jest członkiem Warmińsko-Mazurskiej Regionalnej OT i prowadzi Centrum Informacji Turystycznej w Gołdapi (w 2022 roku uzyskało kat. 4*). Prezesem Zarządu Fundacji jest radny Gołdapi Piotr Wasilewski.

W rozmowie ze mną przyznaje, że po okresie pandemii i zastoju związanego z najazdem rosyjskim na Ukrainę ruch turystyczny jest dopiero odbudowywany. Część potencjalnych gości może mieć obawy związane z bliskim sąsiedztwem z Federacją Rosyjską. Czy słusznie?
Po kilkudniowym pobycie w subregionie i paru rajdach wzdłuż granicy, zdecydowanie je odrzucam i dementuję!

Jest tu całkowicie bezpiecznie i panuje wręcz sielska atmosfera. Pobliskie przejście graniczne zamarło, a rosyjscy pogranicznicy są całkowicie niewidoczni. Być może wynika to z faktu, że jeszcze do niedawna obowiązywała umowa o współpracy pomiędzy Gołdapią a pobliskim Gusiewem i wzajemne relacje mieszkańców były poprawne i bezkonfliktowe.

Powszechnie panuje nadzieja na szybką reaktywację turystyki krajowej, trochę więcej czasu zajmie przywrócenie turystyki zagranicznej. Duże znaczenie miały przyjazdy turystów z Niemiec. Część z nich przyciągał fakt, że Gołdap na przełomie lat 1765/66 odwiedził słynny filozof i rektor Uniwersytetu Królewieckiego Immanuel Kant – była to jego jedyna podróż w życiu.

Dla smakoszy bez paragonów grozy

Jednak odbudowanie przyjazdów zagranicznych wymaga znacznych nakładów i energicznych działań Polskiej Organizacji Turystycznej, jak i Warmińsko-Mazurskiej Regionalnej OT.

Trójstyk granic Polski, Litwy i obwodu kaliningradzkiego
Trójstyk granic Polski, Litwy i obwodu kaliningradzkiego / fot. JS

I na zakończenie być może najważniejsze atuty tego subregionu, które powinny mieć wpływ na decyzje o odwiedzinach w mazurskim zdroju. Regionalna kuchnia i ceny!

W Gołdapi i okolicach nie zetkniemy się z „paragonami grozy”. Ceny – zwłaszcza gdy je porównać z innymi kurortami – są całkowicie akceptowalne. Gdy dodać jeszcze do tego nieszablonowość lokalnej kuchni, można mówić o wysokiej jakości przy relatywnie niskim koszcie. Miejscowe specjalności to potrawy pogranicza. Znakomite chłodniki, mięsne i rybne solianki, do tego kołduny, kiszka ziemniaczana lub różnego rodzaju placki. W ciekawy sposób przyrządza się dania mięsne i rybne. Wszędzie dominują produkty lokalne.

Typowych dań tej kresowej kuchni można skosztować w gołdapskiej „Matrioszce”. Do serwowanych tu potraw najlepiej smakuje kwas chlebowy, a cena nawet wielodaniowego obiadu nie zwala z nóg!

Tych z kolei, którzy szukają jeszcze bardziej wyrafinowanych smaków, zachęcam do odwiedzenia restauracji w 4-gwiazdkowym butikowym hotelu „Ventus”, tuż przy promenadzie uzdrowiskowej.

Spotkamy tu kuchnię – w mojej ocenie fusion – o najwyższych standardach. Serwowane tu artystyczne dania przyrządzane są w drodze łączenia tradycyjnych przepisów pochodzących z różnych kuchni światowych z miejscowymi zwyczajami gastronomicznymi oraz bogatym wykorzystaniem lokalnych produktów i dodatków. Nawet hotelowe śniadanie to prawdziwa uczta!

A zatem, go to Gołdap!


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center