ITB 2019 w Berlinie – pokaz potęgi turystyki

AG

26 hal wystawowych przez pięć dni odwiedzały tłumy gości. Pierwsze trzy dni były przeznaczone dla branży turystycznej i właśnie wtedy było widać, którym krajom najbardziej zależy na turystyce, które najlepiej przygotowują się do targów. Dla Polski dobra wiadomość – już w przyszłym roku nasze stoisko narodowe usytuowane będzie w nowo budowanej hali.

Po raz ostatni Polskie Stoisko Narodowe o powierzchni 752 metrów kwadratowych mieściło się w hali nr 15, tuż przy wschodnim wejściu na teren targów. W tym roku na ITB zastosowano inny niż przez lata wystrój (premierę miał na WTM w Londynie), inna była część restauracyjna. W sumie swoje oferty prezentowało ponad 70 wystawców.

Anna Krupka, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki, powiedziała: „Niemcy są dla nas bardzo ważnym rynkiem przyjazdowym. W 2018 roku Polskę odwiedziło blisko 6 mln turystów z tego kraju. Co jednak najważniejsze, stale wydłuża się czas pobytu naszych zachodnich sąsiadów w Polsce. Już teraz najbardziej popularne są podróże objazdowe trwające od 8 do 10 dni.”

Turystyka aktywna, kuchnia i miasta

Robert Andrzejczyk, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej, dodał: „Nowy projekt stoiska pozwala nam na pokazanie walorów naszego kraju w jeszcze bardziej atrakcyjny sposób. Najbardziej cieszą nas jednak opinie wystawców, którzy doceniają z jednej strony jego funkcjonalność, a z drugiej piękno i wysokiej jakości materiały. Wygląd stoiska dopełniają piękne akwarele Tytusa Brzozowskiego, które w oryginalny sposób obrazują miasta.”

Polska chwaliła się kulinariami, miastami i turystyką aktywną. Na scenie odbywały się prezentacje produktów (m.in. niebanalne pokazy eksperymentów z centrum Hydropolis we Wrocławiu). Podczas dni dla publiczności na scenie królował Zespół Śpiewaczy Flisaków Pienińskich i pianista Marcin Masecki.

Przebojem na naszym stoisku byli siatkarze, którzy każdemu gościowi proponowali próbę w skoku dosiężnym. Najlepsi byli oczywiście byli lub obecni sportowcy – oni sięgali dłonią 3,27 metra. Ale największy podziw u naszych siatkarzy zdobyli siedemnastolatek z jednej ze szkół w Polsce, który pierwszy raz w życiu skacząc osiągnął zaskakujący wynik oraz siedemdziesięcioletnia Japonka mizernego wzrostu, ale skacząca 2,23 m, czyli o pół metra wyżej od wielu młodych i wyższych. Przypomnijmy, że tegoroczne Mistrzostwa Europy kobiet, odbędą się w naszym kraju.

Wystawcy zadowoleni z dni branżowych

Jerzy Regiec, prezes Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich na Rzece Dunajec, podkreślił: „Jesteśmy w Berlinie pierwszy raz, ale już odbyliśmy kilka ważnych spotkań z przedstawicielami niemieckich biur podróży. Niemcy to dla nas bardzo ważny klient, są najliczniejszą grupą zagranicznych turystów przyjeżdżających na spływy Dunajcem.”

Taida Krzemińska z biura Tabby Tours, dodała: „Zdecydowana większość naszych klientów to Niemcy i Berlin jest najlepszym miejscem na spotkania z konkretnymi biurami.”

Marzena Kiliszczyk z warszawskiego biura Logos Tour, podkreśliła: „Jestem tutaj tyko podwystawcą, mam więc stolik i krzesła, ale to wystarcza mi do pracy – praktycznie przez cały czas mam spotkania B2B.”

Część rozmów z zagranicznymi kontrahentami polscy wystawcy mogli przeprowadzać w znajdującej się na środku stoiska kawiarence. Prowadziła ją firma Prime Catering, której dyrektor Łukasz Michalski powiedział: „Przez pięć dni targów wydaliśmy tysiąc obiadów. Oprócz tego soki, jabłka, ciasta, herbata i kawa. Pierwszego dnia wydaliśmy300 kaw, drugiego już dużo więcej.”

Świat na spotkaniach B2B

Oczywiście, jak to w Berlinie, największe rynki z Azji, Afryki, Bliskiego Wschodu postawiły na rozmach. Olbrzymie dekoracje, setki podwystawców, doskonałe przygotowanie do rozmów.

Rozmowy B2B to podstawa targów ITB. Odczuliśmy to na własnej skórze próbujące się umówić na rozmowy z przedstawicielami narodowych i regionalnych organizacji turystycznych. Część już od miesiąca lub dwóch miała zarezerwowane wszystkie terminy, część zaś zapełniła kalendarze już pierwszego dnia targów.

Czas wypełniony spotkaniami z kontrahentami mieli nie tylko ministrowie i szefowie narodowych organizacji turystycznych, ale i szefowie regionów, miast, landów, muzeów. Takiego zaangażowania brakowało nam nieco na stoisku polskim. Pierwszego dnia oficjele chętnie na nim przebywali, podobno odbyli kilka spotkań zagranicznych, ale drugiego dnia zabrakło wiceminister Anny Krupki i prezesa Roberta Andrzejczyka.

Polscy decydenci przez jeden dzień

Na polskim stoisku dowiedzieliśmy się, że musieli oni z powodów służbowych już w czwartek wracać do Polski. Cóż, termin ITB jest znany od lat, wiadomo też, że nie ma lepszej okazji, by bezpośrednio spotkać się z podmiotami zainteresowanymi Polską. Szkoda takiej okazji, następna dopiero za rok. Może nowe stoisko w nowej hali natchnie decydentów do poważniejszego potraktowania największych targów turystycznych.

Inne spostrzeżenie: więcej niż zwykle chwalono się na tegorocznych targach kuchnią i lokalnymi trunkami. Winami i piwami lokalnymi reklamowały się praktycznie wszystkie kraje europejskie. Na stoisku słowackim rozlewano tradycyjnie wina pochodzące z Małokarpackiego Szlaku Wina. Na małym standzie Hesji królowa winiarzy niemieckich częstowała przez wszystkie dni Najlepszym Rieslingiem 2018 roku. Na stoisku holenderskim centralnym punktem było wielkie stanowisko Heinekena. Tutaj uwaga: na polskim stoisku brakowało czegoś podobnego: prezentacji polskiego trunku – najlepiej nadawałaby się do tego polska wódka. Muzeum Polskiej Wódki pokazało choćby podczas targów wrocławskich, jak z klasą zorganizować stanowisko promocyjne.

Polscy przedsiębiorcy korzystali z okazji i odbyli dziesiątki spotkań. Praktycznie cała ekipa Grecosa okupowała stoisko w hali greckiej, innych spotykaliśmy praktycznie w każdej hali. Jolanta Imbierska, koordynatorka centrum polsko-niemieckiego w Cottbus w Brandenburgii, przyznała, że tylko drugiego dnia miała umówionych dwunastu reprezentantów polskich biur podróży.

Dzień Współpracy z Polską

Brandenburgia, którą odwiedziło w ubiegłym roku o 8 proc. więcej turystów z Polski niż rok wcześniej i w której to Polacy są najliczniejszą grupą zagranicznych gości, podeszła do Polski w sposób szczególny. Drugi dzień był w hali Dniem Współpracy z Polską. Z polskimi przedsiębiorcami spotykali się nie tylko szefowie organizacji, ale przede wszystkim pracownicy polskiego pochodzenia zatrudnieni w promocji poszczególnych miejsc (m.in. Klara Piwnicka – Hensche, Jolanta Imbierska).

Martin Fennemann – dyrektor marketingu zagranicznego TMB, podkreślił: „Pierwszy raz zdecydowaliśmy się na taki eksperyment, jednocześnie z targami grupa 12 przedstawicieli z Polskiej izby Turystyki zwiedza Brandenburgię. W zaangażowaniu wspomnianych osób chodzi o doskonałą znajomość polskich klientów, ich potrzeb, zainteresowań. Ja mogę dużo opowiadać o marketingu Brandenburgii, ale chodzi o to, by rozmawiać o konkretnych projektach, nowościach, a jednocześnie czuć polskiego klienta. Jestem ciekaw, jak to się uda.”

Holendrzy promują Maczka

Bardzo zadowolony z rozmów targowych był także Janusz Krupa od lata działający na rynku holenderskim. Powiedział: „Holendrzy to bardzo otwarty naród, a Polaków lubią także z powodów historycznych – doskonale pamiętają walki polskich żołnierzy walczących na terenie Holandii w II wojnie światowej, zwłaszcza wyzwolenie Bredy przez Dywizję Pancerną generała Stanisława Maczka. Coraz większą popularnością wśród polskich turystów cieszą się wyprawy do Ogrodów Kwiatowych Keukenhof oraz rejsy statkami po kanałach Amsterdamu (jedne z żelaznych programów wycieczek po tym mieście).”

Do 75 rocznicy wyzwolenia Bredy przez Dywizję Pancerną generała Stanisława Maczka, nawiązał Pim Sybesma z Visit Brabant: „W roku uroczystości będą miały szczególnie podniosły charakter, w Bredzie zostanie otwarte muzeum a Holendrzy wierzą, że to będzie dobra okazja do liczniejszych odwiedzin Polaków w tym regionie Holandii.”

Mur runął 30 lat temu

Jednym z największych stoisk na ITB była ekspozycja samego Berlina. W tym roku można było na nim nie tylko zapoznać się z atrakcjami miasta, ale i zobaczyć oryginalny fragment muru berlińskiego. Który przypominał o obchodzonej w tym roku 30. rocznicy jego upadku. Berlin chce wykorzystać tę rocznicę również w turystyce, przyciągając przyjezdnych na wydarzenia z nią związane.

„Chcemy, aby obchody te były jak najmniej związane z polityką, a jak najbardziej radosne, przepełnione kulturą. Przygotowaliśmy m.in. Szlak Rewolucji, którego głównym punktom towarzyszyły będą wydarzenia muzyczne” – mówiła Catarina Erceg, dyrektor marketingu VisitBerlin odpowiedzialna m.in. za Europę Wschodnią.

„Samo ITB pokazuje, jak polityka przestaje się liczyć, gdy do głosu dochodzi biznes i turystyka. Tutaj wszyscy, niezależnie od kraju pochodzenia, wyznania czy poglądów, mają wspólne cele i doskonale się dogadują. Te targi tętnią pozytywną energią, to inspirujące doświadczenie. Pokazują, że świat idzie naprzód i jest w gruncie rzeczy pozytywny” – podsumowała.

{gallery}8250{/gallery}