Księga wspomnień Adama Gąsiora
Drodzy,
Odejście Adama Gąsiora pozostawiło w nas poczucie pustki, ale i wzruszenia: mieliśmy w nim zawsze ogromne oparcie, był naszym przyjacielem, szefem, współpracownikiem, wyśmienitym dziennikarzem, który swoim sposobem bycia stanowił łącznik spajający wszelkie dziedziny branży turystycznej.
Pogrążeni w smutku informujemy wszystkich zainteresowanych o możliwości dokonania wpisu w udostępnionej poniżej wirtualnej księdze wspomnieniowej.
Zachęcamy do podzielenia się dobrymi wspomnieniami, związanymi ze spotkaniem na swojej drodze życiowej Adama Gąsiora. Niech nasze ciepłe myśli i wspomnienia o nim będą otuchą i wsparciem dla Rodziny, przyjaciół i całej naszej branży.
Księga ta powstaje również z myślą o Zosi, aby na późniejszym etapie życie, podczas wkraczania w dorosłość, mogła wrócić do wspomnień o kochanym tacie, dowiedzieć się o nim więcej i wzbogacić pamięć o nim.
Nasze wspomnienia
Gdy już jesteśmy w samych slipkach, nagle wyłania się facet z naręczem bordowych ręczników, więc bez chwili namysłu zaczepiamy go: kolego dałbyś po jednym... I w tym momencie niewysokiego kolesia otaczają dryblasy ze słuchawkami w uszach, a on z uśmiechem wręcza nam po jednym.
Ten uśmiechnięty pan to był premier Słowacji Nikolas Dziurinda.... I potem na basenach tylko on oraz my mieliśmy ręczniki bordo a reszta uczestników otarcia - białe.
W ten sposób Adam wszedł do historii relacji polsko-słowackich na najwyższym szczeblu a owo spotkanie na szczycie obrosło legendami, żywymi do dziś.... Collapse