Księga wspomnień Adama Gąsiora
Drodzy,
Odejście Adama Gąsiora pozostawiło w nas poczucie pustki, ale i wzruszenia: mieliśmy w nim zawsze ogromne oparcie, był naszym przyjacielem, szefem, współpracownikiem, wyśmienitym dziennikarzem, który swoim sposobem bycia stanowił łącznik spajający wszelkie dziedziny branży turystycznej.
Pogrążeni w smutku informujemy wszystkich zainteresowanych o możliwości dokonania wpisu w udostępnionej poniżej wirtualnej księdze wspomnieniowej.
Zachęcamy do podzielenia się dobrymi wspomnieniami, związanymi ze spotkaniem na swojej drodze życiowej Adama Gąsiora. Niech nasze ciepłe myśli i wspomnienia o nim będą otuchą i wsparciem dla Rodziny, przyjaciół i całej naszej branży.
Księga ta powstaje również z myślą o Zosi, aby na późniejszym etapie życie, podczas wkraczania w dorosłość, mogła wrócić do wspomnień o kochanym tacie, dowiedzieć się o nim więcej i wzbogacić pamięć o nim.
Nasze wspomnienia
Zorganizowana przez Adama i Jego zespół gala zgromadziła przedstawicieli niemal wszystkich najważniejszych instytucji, organizacji i firm związanych z polską branżą turystyczną. Podczas spotkania uhonorowano laureatów rankingu na 100 najbardziej wpływowych osób w polskiej turystyce. Adam zawsze przy takich okazjach pamiętał o osobach potrzebujących wsparcia i pomocy. Także i tym razem przeprowadzono aukcję charytatywną, podczas której udało się zebrać prawie 120 tys. zł na wakacje dla dzieci z domów dziecka. Ta rekordowa kwota to w dużej mierze zasługa Adama, który z ogromnym sercem i zaangażowaniem prowadził aukcję, zachęcając uczestników gali do szerokiego otwierania swoich serc i portfeli w tym szczytnym celu. I obraz takiego Adasia, wesołego, towarzyskiego, a jednocześnie troszczącego się o los innych, pozostanie na zawsze w naszej pamięci.
Adama poznaliśmy 20 lat temu, kiedy mniej więcej w jednym czasie dołączyliśmy do Stowarzyszenia Dziennikarzy Podróżników „Globtroter”. Niemal na każdym z organizowanych w warszawskim hotelu „Dom Chłopa” spotkań głos zabierał postawny, przystojny mężczyzna o stale opalonym licu, co było efektem jego częstych podróży do ciepłych krajów i wędrówek po górach. I co istotne, jego komentarze, opinie czy pytania wygłaszane donośnym głosem do zaproszonych gości, były nie tylko dowcipne, ale i merytoryczne, wskazujące, że ten człowiek naprawdę dużo wie o turystyce. Choć trzeba też uczciwie przyznać, że czasami potrafił być przy tym nieco ironiczny, jeśli zauważał ze rozmówca mija się z prawdą lub zbyt mocno podkoloryzowuje swoje historie. To właśnie był redaktor Adam Gąsior, piszący artykuły o tematyce podróżniczej do wielu polskich periodyków.
W kolejnych latach mieliśmy okazję lepiej poznać Adama, przy okazji wspólnych krajowych i zagranicznych wyjazdów. Najpierw była wspólna wyprawa z klubem w kwietniu 2004 roku do Turcji, później Jordanii, Egiptu, Litwy, Mołdawii, Ukrainy, Słowacji, Maroka i wielu innych miejsc na naszym globie. Do tego kilkadziesiąt wspólnych wypadów po całej Polsce. Okazało się, że Adaś oprócz podróżowania ma jeszcze wiele innych pasji. Jedną z nich była historia, a szczególnym sentymentem darzył postać Napoleona Bonaparte. Chcąc dzielić się swoją pasją z innymi miłośnikami historii Adam stworzył blog Szukajacnapoleona.com w którym opisywał miejsca w kraju i na świecie związane w jakiś sposób z cesarzem Francuzów. Adam był też wielkim miłośnikiem Słowacji, a zwłaszcza słowackich Tatr, które często z plecakiem przemierzał. Imponował też swoimi umiejętnościami kajakarskimi.
Wspominając Adasia nie sposób pominąć Jego umiejętności i łatwości komunikowania się z ludźmi. Te cechy bardzo przydały się w misji integracji branży turystycznej, jakiej podjął się kilka lat temu wspólnie z Marzenką, a czego efektem był m. in. pomysł organizacji przez założony przez nich portal WaszaTurystyka.pl. branżowej imprezy Forum Promocji Turystycznej. Ostatnia 11. edycja tej imprezy odbyła się w październiku ub. r. w terminalu modernizowanego lotniska w Radomiu.
Jak każdy z nas tak i Adam miał w swoim życiu lepsze i gorsze okresy. Ten ostatni wydawał się bardzo dobry. Ze swoją partnerką Marzeną stworzył udany związek, którego owocem jest córka Zosia. Zamieszkał w nowym pięknym domu. Sukcesy osiągał też w życiu zawodowym, stając się szanowanym ekspertem i integratorem polskiej branży turystycznej. Planował kolejne przedsięwzięcia. Niestety, zły los sprawił, że nie będzie mu dane zrealizować wszystkich swoich planów i pomysłów. Jego odejście to wielka strata dla rodziny, dla nas jego przyjaciół, ale i dla polskiej branży turystycznej. Pewnym pocieszeniem niech będzie to, że „Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej.”... Collapse