Lato 2021 w biurach: Turcja wyprzedziła Grecję, wzrósł udział hoteli pięciogwiazdkowych, nie było taniego last minute

Wakacje Polaków w biurach podróży
Konferencja Polskiej Izby Turystyki / fot. MM

Brak last minute w klasycznym rozumieniu obniżonej ceny, nieznaczna dominacja Turcji nad Grecją, boom sprzedażowy z kulminacją w lipcu – to wakacje Polaków w biurach podróży w 2021 roku. Charakteryzowała je także zwiększona wartość rezerwacji, brak przedsprzedaży i większa chęć do kupowania pobytów w hotelach pięciogwiazdkowych. Polska Izba Turystyki opublikowała swój coroczny raport dotyczący wakacji Polaków.

Współautorzy raportu są zgodni, że ten sezon był bardzo udany dla polskich biur podróży – zarówno tych specjalizujących się w wyjazdach zagranicznych, tak i tych skoncentrowanych na turystyce krajowej. Jednak powróciła zmora całej branży turystycznej – kulminacja sprzedaży w szczycie sezonu.

Certyfikat covidowy uwolnił turystykę

„Cieszę się, że ten sezon jeszcze się nie zakończył i że w większości sektorów turystyki firmy osiągnęły bardzo dobre wyniki. Jednak jest jeszcze za wcześnie by powiedzieć, jak one się przełożą na całoroczną działalność przedsiębiorców” – podkreślił Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki.

„Rok 2020 rok najgorszy w historii branży turystycznej, a skutki pandemii były dla niej dewastujące. Wskaźniki osiągnięte w każdym sektorze turystyki były znacznie niższe, również w turystyce wyjazdowej i krajowej poza sezonem letnim. Utworzenie europejskiego certyfikatu covidowego, za czym optowała PIT w ramach swojej działalności w ECTAA, tak naprawdę tę turystykę otworzyło. Gdy pamiętam ilość nawet branżowego “hejtu” na te działania myślę o tym, że ktoś jednak musi podejmować niepopularne działania i brać odpowiedzialność za rynek. Takim podmiotem była PIT” – dodał.

Lato było dobre, ale jaki będzie cały rok?

Od kwietnia 2020 do marca 2021 liczba noclegów w Europie spadła o 1,1 mld zł, czyli o 61 proc. w porównaniu do 12 miesięcy poprzedzającym pandemię. W 2021 natomiast w turystyce osiągano wyniki stanowiące od 60 proc. do 80 proc. stanu z 2019 roku. Jak podkreśla Paweł Niewiadomski, do „normalności” we wszystkich segmentach branży uda się jednak powrócić dopiero w 2023 roku.

Globalnie do sektorów najbardziej poszkodowanych w wyniku pandemii należy rynek wycieczkowców, a na naszym podwórku – turystyka przyjazdowa do Polski. Tymczasem turyści zagraniczni zostawiają w Polsce trzy razy więcej pieniędzy niż turyści krajowi.

„Najgorsze jest to, że nie widać żadnej polityki państwa w tym zakresie. Jest to bardzo niepokojące, bo w okresie post-pandemicznym na nowo będzie kształtowała się konkurencja między krajami i relacje z turystami. Polska może dużo stracić, jeśli pozostanie bezczynna” – skomentował prezes PIT.

Szturm klientów na biura podróży

Raport Polskiej Izby Turystyki podsumowuje sezon letni w biurach podróży, opierając się na danych sprzedażowych trzech dużych agentów prowadzących sprzedaż online: Wakacje.pl, Travelplanet.pl i Fly.pl. Dane dotyczą okresu od 1 czerwca do 31 września 2021.

„Rok 2020 wywrócił do góry nogami nasze postrzeganie świata i biznesu. Po poprzednich wakacjach nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać w roku bieżącym. Kwartał pierwszy to był trochę „przyczajony tygrys ukryty smok” Duży wpływ na podróżowanie miały restrykcje w krajach docelowych. Ale gdy szczepienia poszły do przodu, wszystko zaczęło się zmieniać. Począwszy od weekendu majowego zaczęliśmy obserwować duże zainteresowanie ofertą letnią. Wyglądało to tak, jakby doszło do otwarcia supermarketu, przed którym gromadzą się tłumy chętnych do zakupów” – mówił Grzegorz Bosowski, prezes Fly.pl,

„Boom na przełomie kwietnia i maja spowodował duże wyzwanie organizacyjne w firmach. Spodziewaliśmy się wzrostu ruchu, ale to, co nastąpiło przeszło najśmielsze oczekiwania. Wyzwaniem było dostosowanie się do tego, co działo się na rynku. Dziś proces sprzedaży trwa trzy razy dłużej niż przed pandemią – klienci muszą dopełnić większej liczby formalności, mają dużo więcej pytań” – dodał.

Turcja i Grecja zgarnęły połowę rynku

Wśród kierunków popularnych w biurach podróży na dwóch pierwszych miejscach znalazły się Turcja i Grecja. Ta pierwsza zanotowała wzrost na poziomie 15 proc. Swój udział w rynku poprawiła znacząco Chorwacja (miała najwyższą dynamikę wzrostu – ponad 21%)

„Turcja od paru lat deptała Grecji po piętach, ale wyprzedziła ją w tym roku, mimo że znalazła się wśród państw z obowiązkową kwarantanną dla niezaszczepionych. Co jest tego przyczyną? Ludzie chcieli sobie „powetować” lockdown – a to oznaczało spędzanie wakacji „na zapas”. Na początku lata nie wiadomo było, co czeka nas jesienią. Na wypadek kolejnego lockdownu ludzie chcieli mieć w pamięci fajne wakacje w pięciogwiazdkowym hotelu z all-inclisive. A w Turcji takie wakacje dostępne są w cenie czterech gwiazdek w Grecji. Stąd wzrost popularności właśnie Turcji” – wyjaśniał Jarosław Kałucki, rzecznik Travelplanet.pl.

Oba kraje miały w biurach podróży łącznie ponad 50 proc. udziału w rynku. Na trzecim miejscu znalazła się Bułgaria (9,4 proc.), na czwartym – Egipt (8,9 proc.), zaś na piątym – Hiszpania (7,7 proc.)

„Tunezja miała szansę wrócić do pierwszej piątki, ale na początku lipca ogłosiła, że nie respektuje paszportów unijnych, tylko testy PCR. Więc turyści zwrócili się w stronę Albanii, która miała bardzo zliberalizowane przepisy covidowe, wyłącznie formalną godzinę policyjną od 23:00” – powiedział Jarosław Kałucki.

Chorwacja wzrosła, ale nadal popularna głównie indywidualnie

W 2021 roku w pierwszej dziesiątce kierunków znalazła się Polska. Przed pandemią turyści krajowi omijali biura podróży. Ale teraz w biurach podróży mają zabezpieczone zwroty w razie odwołania wyjazdu. Ponadto podaż produktu bardzo się zwiększyła – Polska trafiła do ofert większej liczby biur podróży, co przełożyło się na wzrost sprzedaży agencyjnej kierunku krajowego.

Fakt, że raport opiera się na danych pochodzących z biur podróży, sprawia, że nie jest w nim ujęta turystyka indywidualna – a w tej w 2021 prym wiodła Chorwacja, którą odwiedziło niemalże milion Polaków. Jej popularność z dojazdem własnym wzrosła ze względu na nadal obecny, irracjonalny lęk przed zarażeniem się wirusem w samolocie, ale również ze względu na to, że Chorwacja jako pierwsza zaczęła wpuszczać turystów w tym sezonie.

Jak podkreślił Jarosław Kałucki, duży udział w ofercie letniej miały również Meksyk, Dominikana i Malediwy. Kierunki egzotyczne, nieobarczone restrykcjami, były popularne również latem.

Wśród kierunków turystycznych największy udział w rynku miały: Riwiera Turecka (21,2 proc.), Słoneczny Brzeg (9,3 proc.), Kreta (7,8 proc.) i Rodos (5,9 proc.). Popularne były również: Hurghada, Bodrum, Zakintos, Korfu i Marsa Alam.

Sezon bez przedsprzedaży, walki cenowej i klasycznego last minute

„To był sezon bez wczesnych rezerwacji. Stanowił mniej niż 10 proc. sprzedaży, a trzeba pamiętać, że były wśród nich te przeniesione z zeszłego roku. Z kolei last minute w tym roku oznaczał krótki czas między rezerwacją a wylotem, nie zaś niską cenę. Co więcej, na kilka dni przed wyjazdem cena bywała wyższa niż miesiąc przed wyjazdem. Ceny wzrosły, bo branża rozsądnie podeszła do planowania i program był dopasowany do popytu. Pomógł wszystkim uzyskać świetne wyniki finansowe i nie spowodował walki cenowej. Ale też tej walki nie mogło być, skoro wszystko sprzedawało się nawet na kilka dni przed wyjazdem, bez przedsprzedaży” – skomentowała Jolanta Kołodziejczyk, dyrektorka produktu Wakacje.pl.

Rezerwacje powyżej trzech przed wylotem miesięcy – stanowiły zaledwie 12,5 proc. rynku, czyli prawie trzy razy mniej niż w 2019 roku.

Polacy wydali więcej na lepsze hotele

W raporcie PIT widać znaczny wzrost rezerwacji w hotelach pięciogwiazdkowych. Wszystkie kategorie poniżej pięciu gwiazdek straciły udział w rynku. Również z tego powodu wzrosła średnia cena rezerwacji – wynosiła 6658 zł, czyli o 277zł więcej niż w 2019 roku. Średni koszt imprezy turystycznej zwiększył się o 72 zł do 2512 zł. 83 proc. Polaków wybrało w 2021 roku ofertę all-inclusive.

„W 2021 roku wzrosło zaufanie do biur podróży. Dowodem na napływ nowych klientów do biur podróży jest napływ turystów kupujących u nas ofertę polską. Ludzie, którzy lubili podróżować sobie samodzielnie stwierdzili, że jednak kupią w biurze podróży, żeby uniknąć problemów w podróży. W call center bardzo często zakładane są nowe karty klienta, tylko że nie wiemy jeszcze, kim ten klient jest. Czy osobą, która po raz pierwszy podróżowała z biurem podróży czy np. trafiła do nas, bo biuro stacjonarne było zamknięte” – podkreślił Grzegorz Bosowski.