Litwa: w 2022 roku odwiedziło nas 86 tys. Polaków. Chcemy przyciągnąć turystów wypoczynkowych

Olga Goncarova dyrektorka departamentu ds. turystyki krajowej i przyjazdowej w Narodowej Agencji Rozwoju Turystyki Litwy
Olga Goncarova, dyrektorka departamentu ds. turystyki krajowej i przyjazdowej w Narodowej Agencji Rozwoju Turystyki Litwy / fot. MM

Wykreowanie nowego wizerunku Litwy, nowoczesnego, młodego, aktywnego, przyrodniczo i kulinarnie bogatego kraju, to cel, który realizuje w Polsce narodowa organizacja Lithuania Travel. Z Olgą Goncarovą, dyrektorką departamentu ds. turystyki krajowej i przyjazdowej w Narodowej Agencji Rozwoju Turystyki Litwy, rozmawia Marzena Markowska.

Marzena Markowska: Narodowe stoisko Lithuania Travel pojawiło się na tegorocznej edycji targów TT Warsaw. W Polsce widoczne zaczynają być działania promocyjne państwa agencji…

Olga Goncarova: Polska zawsze była jednym z naszych trzech priorytetowych rynków turystycznych, ale szczerze mówiąc nie do tej pory nie wkładaliśmy wiele wysiłku w nasze działania marketingowe w tym kraju. Przed pandemią, czyli w 2019 r., Polska zajmowała, za Niemcami, drugie miejsce na liście naszych rynków źródłowych i odpowiadała za 13 proc. rynku turystyki przyjazdowej według liczby przyjeżdżających turystów.

W 2021 roku Polska była już na pierwszym miejscu pod względem liczby przyjeżdżających turystów, wyprzedzając Niemcy i Łotwę i odpowiadając za prawie 11 proc. udziału w rynku. W 2022 r. (styczeń-wrzesień) na Litwę przyjechało 86 tys. polskich turystów, co stanowi 10 proc. udziału w rynku. Lato to najpopularniejszy czas na odwiedziny Polaków na Litwie. W 2021 roku szczególnie duża ich liczba przybyła w sierpniu.

MM: Jaki jest profil polskiego turysty, który wybiera się na Litwę?

OG: Polscy turyści wyróżniają się tym, że bardzo duża ich część przyjeżdża na Litwę w celach biznesowych. W 2018 roku udział turystów biznesowych wśród Polaków wyniósł 38 proc., był to wówczas drugi wynik pod względem udziału turystów biznesowych ze wszystkich krajów. Jednak w ostatnim czasie liczba turystów biznesowych z Polski nieznacznie spadła (do 25 proc.), ale nadal przekracza ogólną średnią ze wszystkich krajów (22 proc.).

W celach wypoczynkowych Polacy odwiedzają Litwę nieco rzadziej niż przeciętnie, ale wyjazdy te w 2021 roku zaczęły być coraz dłuższe. Około połowy turystów z Polski przyjeżdża na Litwę w celach wypoczynkowych i zatrzymuje się na 1-3 noce. W 2021 roku udział ten spadł do 38 proc., przy jednoczesnym wzroście udziału noclegów na cztery i więcej nocy z 25 proc. do 37 proc.

MM: Jakiego rodzaju produkty są obecnie popularne wśród polskich turystów?

OG: Zdecydowana większość, bo aż 60 proc. polskich turystów w 2021 roku wybrała na swój kierunek podróży Wilno. Polacy odwiedzają to miasto nieco częściej niż turyści z innych krajów. Warto zauważyć, że turyści z Polski odwiedzali Druskienniki, nasze najbardziej znane uzdrowisko, znacznie częściej niż średnio wszyscy turyści zagraniczni. Odwiedziło je 10 proc. Polaków, w porównaniu do średnio 4 proc. wszystkich turystów zagranicznych.

MM: Co Litwa chce osiągnąć na polskim rynku? Jakie są Wasze plany promocyjne?

OG: Pracujemy obecnie dwutorowo – prowadzimy działania marketingowe B2B i B2C. Jeśli chodzi o współpracę z branżą turystyczną, planujemy wzmocnić ofertę Litwy w katalogach polskich touroperatorów, budować wśród nich większą świadomość poprzez organizację webinariów edukacyjnych, warsztatów z naszymi dostawcami turystycznymi, wyjazdów FAM. Nawiasem mówiąc, w styczniu 2023 r. organizujemy w Wilnie warsztaty Buy Lithuania dla touroperatorów z naszych głównych rynków źródłowych, w tym z Polski.

Wśród działań B2C planujemy kolejne kampanie uświadamiające – zarówno online, jak i w mediach tradycyjnych. Rozważamy również wykorzystanie od grudnia nowego połączenia kolejowego między Warszawą a Wilnem i uruchomienie działań marketingowych skierowanych do konsumentów, które zachęciłyby ich do spróbowania tego sposobu podróżowania do naszej stolicy.

MM: Jakim budżetem dysponuje agencja?

OG: Nasz roczny budżet to około 3 mln euro. Ta kwota przeznaczona jest na promocję na wszystkich rynkach Nie jest to dużo, więc koncentrujemy się obecnie na tych krajach, które mają największy potencjał.

MM: Jaki wizerunek Litwy chcielibyście wykreować w Polsce?

OG: Przez wiele lat Litwa była znana i przedstawiana Polakom przede wszystkim jako kraj katolicki z wieloma miejscami i szlakami religijnymi, a także jako miejsce o wspólnej historii, związanej z Adamem Mickiewiczem, Józefem Piłsudskim i innymi znanymi postaciami historycznymi. Na Litwę przyjeżdżało z Polski wiele zorganizowanych grupowych podróży autobusowych w celu zwiedzania tych miejsc.

My chcemy pokazać Polakom, że Litwa ma do zaoferowania o wiele więcej – przyrodę, gastronomię, miasta pełne kultury, sztuki i rozrywki, nasze wybrzeże Bałtyku z wpisaną na Listę UNESCO Mierzeją Kurońską, kurorty mineralne i uzdrowiska, świetne zaplecze dla wyjazdów motywacyjnych. Chcemy zaprezentować polskiemu odbiorcy bardziej zróżnicowane produkty i przyciągnąć na Litwę więcej segmentów podróżnych. Liczymy nie tylko na zorganizowane grupy osób podróżujących w wieku powyżej 50-60 lat, którzy są przyzwyczajeni do klasycznego litewskiego produktu, ale także na młodsze osoby, pary, grupy przyjaciół, rodziny z dziećmi.

Nadchodzący rok 2023, kiedy Wilno będzie obchodzić swoje 700-lecie, będzie również doskonałą okazją do odkrycia go w innym świetle – młodej, tętniącej życiem, fajnej europejskiej stolicy, pełnej atrakcji dla wszystkich typów podróżników.

MM: Co stawiacie sobie za cel na najbliższe lata?

OG: Wiemy, że wśród polskich turystów wciąż brakuje świadomości o Litwie i różnorodności jej produktów turystycznych. Celem jest więc wzmocnienie komunikacji i wizerunku kraju poprzez działania PR, media społecznościowe, kampanie konsumenckie, projekty medialne, a także współpracę z większą liczbą polskich organizatorów turystyki. Naszym celem jest przywrócenie ruchu turystycznego w Polsce przed pandemią.

Kolejną inicjatywą, którą chcemy zrealizować – jest znalezienie sposobów współpracy z Polską Organizacją Turystyczną, aby połączyć nasze wysiłki i zaprezentować nasze dwa kraje wspólnym docelowym rynkom europejskim i dalszym, jako łączony pakiet podróży Polski i Litwy (podobnie jak projekt wyszehradzki). Wierzymy, że razem będziemy silniejsi i bardziej atrakcyjni.

MM: Co konkretnie chcecie zaproponować touroperatorom? Czy któryś z nich już sprzedaje innego rodzaju wyjazdy na Litwę niż objazdowe wycieczki?

OG: Chcemy zwiększyć obecność oferty Litwy u polskich touroperatorów i agencji oraz dywersyfikować ten produkt. W tym roku rozpoczęliśmy współpracę marketingową z polskim touroperatorem Nekerą. Koncentruje się w niej na litewskich kurortach Druskienniki i Birsztany oraz ich sprzedaży produktów spa & wellness. Współpraca obejmuje działania B2B (webinaria, wyjazd FAM, warsztaty) oraz B2C (Facebook, newslettery itp.). Widzimy duże zainteresowanie ze strony agentów Nekery, chcielibyśmy więc kontynuować tę współpracę przez cały 2023 r.

Poza tym, szukamy innych możliwości współpracy z polskimi touroperatorami. Chcemy zawrzeć więcej umów sprzedaży na różne produkty. Chodzi na przykład o tydzień klasycznych wakacji na Litwie lub pobyt na łonie natury, city breaks, litewskie morze. Chcemy, aby Litwa mocniej zaistniała wśród ofert turystycznych proponowanych Polakom i aby liczba turystów z Polski wróciła do tej z 2019 roku.

MM: Jaka jest kondycja turystyki przyjazdowej na Litwie po pandemii i w dobie wojny w Ukrainie? Czy podobnie jak to jest w Polsce, turyście z zachodniej Europy i z dalszych krajów boją się do Was podróżować?

OG: Od 2012 do 2019 roku poziom turystyki przyjazdowej stale rósł, jednak pandemia przerwała ten trend – w latach 2020 i 2021 poziom turystyki przyjazdowej uległ zauważalnemu obniżeniu i osiągnął zaledwie 25 proc. poziomu z 2019 roku. W 2019 roku liczba turystów zagranicznych osiągnęła 1,9 mln. Jednak w latach 2020 i 2021 liczba ta spadła do 500 tys. turystów zagranicznych rocznie.

W tym roku (styczeń-wrzesień) Litwę odwiedziło już 865 tys. turystów zagranicznych, co stanowi 56% poziomu z 2019 roku. Jednak na wzrost liczby turystów miała również wpływ duża liczba uchodźców wojennych z Ukrainy, zwłaszcza w pierwszych miesiącach wojny, z których część została uwzględniona w statystykach bazy turystycznej (łącznie 70 tys. Ukraińców w miesiącach marzec – wrzesień).

Kolejną barierą ożywienia turystyki przyjazdowej na Litwie jest znaczny spadek liczby turystów z Rosji i Białorusi w związku z ich agresją na Ukrainę i sankcjami wizowymi. Ponadto, być może z powodu niekorzystnej sytuacji geopolitycznej, zauważalny jest spadek liczby turystów, zwłaszcza z Niemiec. A kraj ten jest jednym z najważniejszych rynków źródłowych dla Litwy.

MM: Czy jest jakiś sposób, żeby temu zaradzić?

OG: Myślę, że w tej chwili trzeba przede wszystkim nawiązać współpracę z pozostałymi krajami Europy i dotrzeć do nich z informacją, że życie u nas toczy się normalnie. Podczas pobytu w Warszawie spotkaliśmy się m.in. z przedstawicielami Polskiej Organizacji Turystycznej i rozmawialiśmy o możliwościach współpracy.

Naszymi najważniejszymi rynkami, oprócz Polski i Niemiec, są też Wielka Brytania i Izrael i na nich staramy się aktywnie prowadzić promocję. Kolejne kraje, z których przed pandemią odwiedzało nas dużo turystów, to Włochy, Francja, Hiszpania i Finlandia. Widzimy znaczący spadek przyjazdów z tych rynków, ale na razie nie wznowiliśmy jeszcze w pełni działań promocyjnych.

Tak naprawdę, odbudowa turystyki idzie jednak lepiej niż zakładaliśmy – sądziliśmy, że w tym roku nie przekroczy 60 proc. z poziomu 2019 roku, a sądzę, iż mamy szansę dobić do 70 proc. trzeba działać w tych warunkach, które mamy. Sądzę, że wojna nie skończy się z dnia na dzień i będziemy musieli jakoś z tym żyć w najbliższym czasie.