Mali agenci na rynku podróży służbowych nie odpuszczają

Mimo że kryzys w segmencie podróży służbowych wydaje się nie odpuszczać, wciąż pojawiają się chętni, by zawalczyć na rynku agentów wystawców biletów lotniczych. Nie zniechęcają ich też inne wiszące nad rynkiem czarne chmury, jak ta związana z ubezpieczaniem sprzedaży. Wygląda na to, że kryzys może być dla nich szansą.

Mali agenci z większymi szansami

Mali kompaktowi agenci wciąż mogą próbować skutecznie walczyć na rynku. Ich atutem są ograniczone do minimum koszty. Wszak takie biura tworzą głównie właśnie kasjerzy lotniczy, sami kreują więc dla siebie de facto miejsce pracy. Obecnie bilety można sprzedawać pracując z domu, nie ma konieczności organizowania infrastruktury biurowej – to kolejna duża przewaga maluchów.

Sprzyjają też regulacje IATA, mały agent może przy swojej skali działalności skutecznie korzystać z opcji prepaidowej. Nie musi przy tym uruchamiać aż tak znacznego kapitału, jak giganci rynku. W przypadku biletów dla firm w sukurs idą też aplikacje, lider rezerwacji hotelowych Ratehawk oferuje obecnie także bilety lotnicze. Mali agenci mogą więc zręcznie manewrować, sprzedając część oferty via własna prepairdowa IATA i wspomagać się w miarę konieczności zewnętrznymi dostawcami jak wskazany wyżej Ratehawk.

Kasjerzy otwierają swoje biznesy

Otwierane obecnie agencje IATA, to w dużej mierze właśnie podmioty otwierane przez samych kasjerów lotniczych, którzy pożegnali dotychczasowych pracodawców. Trendy na rynku sprzyjają właśnie im. Otóż z pewności większa mobilność stricte polskich małych i średnich firm – nie podlegają one regulacjom i zakazom dotyczącym podroży wprowadzanym przez spółki matki z zagranicy.

Te istotne ograniczenia biją w dużych agentów obsługujących globalne projekty. Małym sprzyja też relatywnie dobra koniunktura w egzotycznych podróżach grupowych. Popyt na Zanzibar, Dominikanę, Meksyk czy Emiraty był duży w zasadzie przez cały rok. Na tym rynku liczą się personalne relacje i ultra spersonalizowana obsługa – właśnie taką oferują małe agencje.

Przetargi kuszą

Widać też istotne zainteresowanie małych biur przetargami publicznymi. W ostatnim czasie o uprawnienia IATA wystąpiło m.in. biuro UpHotel, znane wcześniej głównie z działalności w segmencie hotelowym. Lotnicza IATA znacznie ułatwia rywalizowanie w segmencie przetargów publicznych a czasami jest wręcz nieodzowna.

Mimo że trudno liczyć by małe biura mogły na trwałe rzucić rękawice hegemonom tego segmentu, jak Why Not Travel. To z pewnością mogą napsuć nieco krwi. Kopiując model, w którego ramach bilety lotnicze są tylko przystawką do znacznie bardziej rentownego segmentu hoteli.

Nowe Iaty także na rynku MICE – rusza E-MICE.pl

Nie obyło się też bez debiutu nowego agenta IATA na rynku MICE. W końcówce roku zarejestrowano agenta E-Mice.pl z Poznania. Do tej pory biura MICE raczej unikały inwestowania w samodzielną sprzedaż biletów, jak agenci IATA, korzystali chętnie z usług uznanych konsolidatorów, jak Primapol, Time4Travel, czy Profi.

Możemy się jednak spodziewać, że ciężki okres dla branży może pchnąć ją do poszukiwania dalszych oszczędności i optymalizacji. Obszar biletów może być jednym z nich, szczególnie w zakresie biletów grupowych narzucanie cen jest praktyką powszechną. Trudno tu, jednak określić, na ile opłacalne jest zostanie agentem IATA, wydaje się, iż rzetelna relacja z dobrym konsolidatorem jest mimo wszystko sensowniejszym rozwiązaniem.

Wyjątkiem byłaby sytuacja, w której kasjer lotniczy byłby jednocześnie product managerem MICE, ale to jest naprawdę rynkowa rzadkość.

Pierwszy rok działalności Travelpoint24 z sukcesami

Doskonały przykładem rzucenia się na głęboką wodę z własnym agentem do biletów lotniczych jest projekt TravelPoint24, o którym pisaliśmy już na portalu WaszaTurystyka.pl. Dziś dzięki życzliwości jego założycieli możemy się pokusić o podsumowanie mijającego roku. Wyniki 2021 istotnie pozytywnie zaskoczyły, wygenerowany obrót przebił oczekiwania, pozostawiając nawet pewien niedosyt. A to jest dobry prognostyk na przyszłość.

Travelpoint24 wyspecjalizował się w obsłudze grup i małych polskich firm, także działa dokładnie w tych segmentach, w których widzimy największą szansę dla małych agentów. W 2021 sprzedawał głównie grupy, i to na kierunkach, które nie budzą zaskoczenia. Mamy więc Dominikanę, Zanzibar, Maderę i Kolumbię. Pojawia się też Kilimandżaro, zapewne w ramach nowej oferty Lufthansy, to dobra wiadomość, bo widać, że popyt na takie perełki jest. Nowy właśnie ogłoszony kierunek w postaci Victoria Falls będzie się cieszył nie mniejszą popularnością.

Lufthansa pierwsza z wielkich ogłasza siatkę na lato 2022 – więcej USA i kilka innych nowości

Obok zadowolenia z wyniku finansowego założyciele podkreślają też rzecz, którą trudno wycenić, a mianowicie istotnie wyższy work&life balance. Więcej czasu dla rodziny i własnych hobby, to istotna wartość dodana wynikająca z przejścia na swoje. Można założyć, że przykład Travelpointa24 będzie budujący dla innych wahających się przed założeniem własnej biletowej mini agencji.

Miejsce na rynku dla małych graczy oferujących wysoką jakość i relacyjność w obsłudze powinno być zawsze. Rosnący potencjał egzotyki i więcej rejsów regularnych do wakacyjnych destynacji będzie im dodatkowo sprzyjać.

Andrzej Kawałek

Ekspert ds. podróży służbowych


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center