Mikrowyprawy po Rzeszowie

fot. materiały prasowe

Rzeszów przed wiekami był ważnym ośrodkiem handlowym, gdzie krzyżowały się dawniej szlaki kupieckie z Rusi do Niemiec i z Gdańska na Węgry. To barwne miasto galicyjskie, łączące niegdyś Wiedeń z Krakowem i Lwowem, wciąż czerpie liczne korzyści ze swojego położenia na skrzyżowaniu międzynarodowych szlaków. 

W latach 90-tych Rzeszów stał się stolicą regionu podkarpackiego. Z czasem miasto zostało tętniącym życiem ośrodkiem oferującym masę ciekawych miejsc i atrakcji. Zabytki, muzea, a także bogata oferta hotelowa i dobrze skomunikowany Port Lotniczy „Rzeszów-Jasionka” sprawiają, iż miasto to może stać się ciekawą propozycją nie tylko na weekendowe destynacje.

Podziemna Trasa Turystyczna

Obowiązkowym punktem niemal każdej wycieczki po stolicy Podkarpacia jest podróż w czasie za sprawą Podziemnej Trasy Turystycznej. Jest to prawie czterystumetrowy ciąg piwnic. Mieści się w niej 25 piwnic i 15 korytarzy, gdzie turyści mogą podziwiać relikty średniowiecznych miejskich murów. W Rzeszowskich Piwnicach turyści mają możliwość zapoznania się z historią miasta dzięki projekcji filmu wykonanego w technologii 5D, zagrania w gry zręcznościowe oraz wzięcia udziału w quizach tematycznych.

 

fot. Dominik Matuła

Oprócz legend i znaczących wydarzeń historycznych Rzeszowa znajdują się tam plany powstania Centralnego Okręgu Przemysłowego i informacje dotyczące powojennego przemysłu miasta. Piwnice można zwiedzać na dwa sposoby: tradycyjny oraz interaktywny. Pierwsza opcja dedykowana jest dla osób, które wolą opowieści przewodnika. Natomiast druga ma na celu nie tylko zwiedzanie piwnic, ale też wykonywanie zadań związanych z historią i kulturą miasta.

Paniaga – święto rzeszowian

Kończąc zwiedzanie Podziemnej Trasy Turystycznej wychodzi się prosto na Rynek. Na jego środku znajduje się Ratusz którego początki datuje się na 1591 rok. Dawniej na wieży ratusza dzwon ogłaszał początek i koniec handlu na rynku, a dziś płynie stamtąd hejnał skomponowany przez pochodzącego z Rzeszowa światowej klasy muzyka jazzowego – Tomasza Stańkę.

Na samej płycie Rynku na uwagę zasługuje także niezwykle charakterystyczna studnia. Na jej pozostałości natrafiono przypadkiem, podczas prac ziemnych w lecie 2001 roku. Jak się później okazało, studnia funkcjonowała tam od co najmniej XVII wieku, o czym świadczą znalezione na jej dnie datowane na ten czas monety. Studnię postanowiono odbudować zgodnie z historycznymi zapisami, a zwłaszcza z ryciną „widok Rzeszowa” Karola Wiedermanna – nadwornego architekta rodu Lubomirskich. Zdecydowano się na ośmiokątną konstrukcję ażurową zbudowaną na planie ośmiokąta. Do jej budowy użyto drzewa modrzewiowego, a dach wykonano z miedzi. Wydźwignięto także samą studnię, którą dodatkowo zabezpieczono kratą. Dziś już odrestaurowana na stałe wpisała się w krajobraz stolicy Podkarpacia.

Kierując się kilkaset metrów od Rynku na zachód w kierunku Placu Farnego znajdziemy się na ulicy 3 Maja. Jest to najstarszy trakt miejski w Rzeszowie. Ulica od momentu powstania kilkukrotnie zmieniała swoją nazwę. Najpierw była Zamkową, później Pijarską, a następnie Pańską, która w gwarze rzeszowskiej przyjęła się pod nazwą Paniaga. Dopiero w 1891 roku z okazji obchodów setnej rocznicy Konstytucji 3 Maja ulicę Pańską przemianowano na 3 Maja właśnie.

Paniaga pierwotnie pełniła funkcję łącznika kościoła farnego z pobliskim Zamkiem Lubomirskich (monumentalną budowlą, obecnie będącą siedzibą Sądu Okręgowego). Obecnie cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko turystów, ale też mieszkańców.

Deptak jest miejscem spotkań i spędzania czasu wolnego. Od 2003 roku Paniaga obchodzi hucznie swoje święto. Co roku w dniu 3 maja dawna ul. Pańska, staje się miejscem licznych wydarzeń kulturalnych – koncertów, pokazów i spektakli. Odbywa się wtedy również uroczysty pochód a także Jarmark Rękodzieła i Produktów Regionalnych. Od kilku lat każda edycja Święta Paniagi ma swój własny motyw przewodni.

Aleja Pod Kasztanami, secesyjne wille i Pałacyk Lubomirskich

Rzeszów. Secesyjne wille przy al. Pod Kasztanami / fot. UMWP Krzysztof Zajączkowski

Przechodząc od Rynku, dawną Paniagą, dochodzimy do Alei Pod Kasztanami. Jest to uroczy, klimatyczny i cichy trakt sprzyjający romantycznym spacerom. To także miejsce szczególnie ulubione przez fotografów ze względu na swój unikatowy charakter, zwłaszcza wiosną i jesienią.

Z pewnością na fotograficzne upamiętnienie zasłużą także zjawiskowe secesyjne wille umiejscowione w bocznej uliczce Alei pod Kasztanami. Są bogato zdobione, wyglądają jak zameczki i dworki. Dwie wille wybudowane są w stylu szwajcarskim, na jednej z nich, Willi Pod Sową usytuowany jest sgraffitowy, unikatowy zegar słoneczny. W ogrodzie willi znajduje się również urocza fontanna przedstawiająca bawiące się dzieci w sadzawce. Każdy z secesyjnych „zameczków” zachwyca urokiem i pięknymi zdobieniami, szczególnie wieczorem, podczas spacerów w świetle migocących latarni.

Nieopodal znajdujemy także niezwykłą, równie fotogeniczną, rezydencję związaną z rodem Lubomirskich. O wyjątkowości pałacyku zwanego dawniej Pałacem Ogrodowym, świadczy chociażby jego położenie na planie litery „H” nawiązującej do imienia jego fundatora Hieronima Lubomirskiego.

Letni Pałac Lubomirskich, stanowił maison de plaisance – dom dla przyjemności. Był on dla magnackiej rodziny miejscem wypoczynku i arystokratycznych rozrywek. W jego wnętrzu mieścił się teatr dworski, a wokół rozciągał się imponujący barokowy ogród w stylu francuskim z oranżerią, zwierzyńcem i altaną w stylu chińskim. Obecnie, z ogrodu wchłoniętego przez rozbudowujące się miasto pozostały jedynie jego niewielkie fragmenty w otoczeniu pałacu oraz prowadząca do niego wspomniana Aleja.

Rzeszów. Letni Pałac Lubomirskich /fot. Tadeusz Poźniak

Muzeum Dobranocek

W Rzeszowie, również nieopodal Rynku, znajdziemy jedyne unikatowe na skalę kraju – Muzeum Dobranocek. Znaleźć w nim można niecodzienną kolekcję oryginalnych lalek z filmów kukiełkowych włącznie z postaciami z pierwszej polskiej dobranocki – Jacka i Agatki. W Muzeum nie zabraknie także misia z oklapniętym uszkiem, Colargola, czy Pingwina Pik–Poka, zwiedzającym zaszczeka Reksio, przywitają się Bolek i Lolek, a o dreszczyk przyprawi szpieg z krainy deszczowców.

Muzeum ze swoimi wystawami to fantastyczna rzeszowska atrakcja turystyczna dla rodzin z dziećmi. Obejrzenie pierwszy raz w życiu wieczorynki z czasów PRL-u, czy dzięki niej przeniesienie się w krainę dzieciństwa sprawi nie lada przyjemność.

Raj dla ornitologów

Rzeszów jednak to nie tylko spacery po klimatycznych uliczkach i tętniący życiem Rynek. Przez stolicę Podkarpacia przepływa rzeka Wisłok, która w górnym swoim biegu tworzy okazały zalew i wraz z okalającym ją Rezerwatem Przyrody Lisia Góra komponuje niezwykłą symbiozę miejsca dla chcących obcować z dziką przyrodą, a wszystko to zaledwie kilka kilometrów od ścisłego centrum miasta.

Obszar ten to niezaprzeczalny raj dla ornitologów, objęty ochroną Natura 2000. Obserwować tu można blisko 150 gatunków ptaków wodno – błotnych w tym tak unikatowe jak np. czapla purpurowa. W samym Rezerwacie Przyrody „Lisia Góra” podziwiać można okazały dębowy starodrzew.

Nad rzeszowskim zalewem, zwłaszcza w sezonie letnim, można także popływać żaglówką, zagrać w minigolfa, czy po prostu zjeść lody i wypić kawę w otoczeniu pięknych terenów zielonych. Jest to również świetne miejsce, gdzie warto wybrać się na rower, a część ścieżek przy Wisłoku jest częścią szlaku rowerowego GreenVelo.

Rzeszów to miasto idealne na około weekendowy citybreak. Jest także rewelacyjnym miejscem do pieszego zwiedzania zabytków i atrakcji turystycznych. Warto tu choć przez chwilę być i wczuć się w atmosferę i koloryt tej aglomeracji. Rzeszów posiada urok pachnącego zielenią, ukwieconego, czystego i przyjaznego dla turystów dawnego, urokliwego, galicyjskiego miasteczka.