Nieznane skarby hiszpańskiej kultury, kuchni i przyrody. Nekera pokazała agentom Costa de Azahar

Grupa agentów Nekera nad rzeką Mijares
Grupa agentów Nekera nad rzeką Mijares / fot. MM

Costa De Azahar to nieodkryte przez masową turystykę wybrzeże Hiszpanii, bardzo popularne miejsce wypoczynku dla hiszpańskiego turysty krajowego. Z racji otwarcia nowego lotniska w Castellon, które ma bezpośrednie połączenie z Polską, a także dostępności połączeń tanimi liniami do Walencji, przykuło ono uwagę biura podróży Nekera. Study tour kilkunastu agentów sprawdzał turystyczne możliwości, które oferuje cały region Castellon.

Piękne, piaszczyste plaże, urokliwe zakątki w górach, wspaniała kuchnia, zabytki, kameralne miasteczka i wielobarwna Walencja, a do tego zróżnicowana baza noclegowa – „Wybrzeże pomarańczowe” Hiszpanii to nieodkryta turystyczna perełka. Bez masowej turystyki, niezagospodarowana przez polskich touroperatorów, czeka na odkrycie. Dziś wypoczywają tutaj przede wszystkim Hiszpanie – a oni wiedzą, co w ich kraju najlepsze. Stowarzyszenie turystyczne z Costa De Azahar pokazało grupie polskich agentów wybrane atrakcje turystyczne i hotele podczas pięciodniowego objazdu studyjnego.

Całe Costa de Azahar jest bardzo lubiane przez Hiszpanów, obfituje w tereny do odkrycia, urzekające miejscowości, ma też bogatą historię, a wizyta tutaj pozwala zrozumieć tradycje i zwyczaje Hiszpanów. Region ten jest największym producentem cytrusów w Europie, pełno tu gajów pomarańczowych. Azahar to po hiszpańsku kwiat pomarańczy, stąd hiszpańska nazwa „pomarańczowego wybrzeża”.

Wybrzeże jest otoczone przez góry, popularne są tutaj wycieczki piesze i rowerowe. To miejsce, do którego można tu przyjeżdżać przez cały rok ze względu na łagodne zimy. W grudniu temperatura oscyluje wokół 20 stopni. Pogoda jest stała i słoneczna, nawet jeśli zdarzą się przelotne deszcze. U podnóży gór znajdziemy drzewa oliwne i migdałowe, które kwitną w styczniu i zapewniają piękne widoki. Latem dla kwiatów jest trochę za sucho, ale w miastach są nawadniane ogrody i parki, które zapewniają przyjemny wypoczynek i miejsca spacerowe.

Trzeba pamiętać, że hiszpańska baza noclegowa, a w szczególności ta w Costa De Azahar, znacznie różni się od tego, do czego przywykli turyści choćby w Turcji. Z racji braku międzynarodowej turystyki masowej nie ma tutaj licznych drogich i szeroko zakrojonych inwestycji, więcej jest kameralnych i starszych obiektów. Nigdzie, nawet w większych resortach nadmorskich, nie znajdziemy w tym regionie formuły all inclusive. Hiszpanie chcą zresztą od niej odejść w całym kraju, by wspierać lokalną, jakościową gastronomię, którą ta formuła wyżywienia skutecznie tłamsi.

Lotnisko Castellon

W 2015 nastąpiło otwarcie międzynarodowego portu lotniczego w Castellon. Położone w połowie długości półwyspu iberyjskiego ma dobre połączenie z Walencją i Barceloną, dokąd można dojechać „autostradą słońca” nr 7 i drogą bezpłatną cv10. Lotnisko wyposażone jest w darmowy parking i 12 bramek check-in. Jest nastawione na stworzenie zaplecza dla przemysłu lotniczego. Ma tutaj powstać kompleks dla firm z branży, które będą zachęcane do otwierania swoich siedzib i rozwoju. Od sierpnia planuje się uruchomienie szkoleń dla pilotów.

Nowe lotnisko w Castellon
Nowe lotnisko w Castellon / fot. MM

Co ciekawe, jednym z niewielu dostępnych tu na razie połączeń międzynarodowych, jest lot do Katowic. W Hiszpanii można polecieć stąd do Bilbao i Sewilli, wkrótce również do Madrytu. Lotnisko bardzo liczy też na współpracę z liniami czarterowymi.

Benicassim

Jedną z miejscowości wypoczynkowych na Costa de Azahar jest Benicassim, gdzie znajdziemy sześć kilometrów pięknej piaszczystej plaży z błękitną flagą, a także plaże wysypane drobniejszymi kamyczkami. Jest to typowa miejscowość wypoczynkowa: na plaży znajdziemy parasole i leżaki do wynajęcia (w zależności od miejsca cena wynosi 8-10 euro). Drewniany chodnik umożliwia wygodny spacer wzdłuż wielu kilometrów wybrzeża, a nadmorska ulica obfituje w restauracje i sklepy.

Plaża w Benicassim
Plaża w Benicassim / fot. MM

W Benicassim znaleźć można m.in. obiekty ze średniej półki cenowej, ale też tańszą opcję typu B&B. Podczas objazdu agenci mieli okazję zobaczyć trzy hotele w Benicassim.

Intur Orange

Hiszpańska hotelowa sieć Intur składa się z siedmiu obiektów, z czego trzy znajdują się w Benicassim. Hotel Organe ma według lokalnej kategoryzacji cztery gwiazdki. Od listopada do lutego jest zamknięty, wiosną wybierany jest chętnie przez seniorów, którym Hiszpania od kilkunastu lat dofinansowuje wyjazdy turystyczne. W sezonie obiekt nastawiony jest na sportowców: koszykarzy, piłkarzy, rowerzystów, ale także rodziny.

Hotel Intur Orange w Benicassim
Hotel Intur Orange w Benicassim / fot. MM

Znajduje się tutaj basen zewnętrzny, basen kryty, siłownia, sala eventowa, ogród i plac zabaw. W obiekcie organizowane są animacje. W hotelu znajduje się też garaż na sprzęt i warsztat dla rowerzystów – to również projekt dofinansowany dla branży przez rząd hiszpański.

Bonaire Intur

Tuż obok Orange znajduje się kolejny hotel sieci Intur, również kategoryzowany jako czterogwiazdkowy. W hotelu tym wypoczywają przede wszystkim Hiszpanie. Obiekt nastawiony jest na pary, ma 87 pokoi jednego typu, które różnią się tylko widokiem albo na front hotelu albo na ogród.

Lobby hotelu Bonaire Intur
Lobby hotelu Bonaire Intur w Benicassim / fot. MM

Są też trzy pokoje rodzinne 2+2, sprzedawane na życzenie, ale z racji popularności nie ma szans sprzedać ich przez system rezerwacyjny. W hotelu znajduje się basen zewnętrzny, goście mogą za 8 euro za osobę korzystać z basenu i siłowni w Orange. Internet w obu obiektach jest darmowy. Nie ma animacji, ale można z nich korzystać za darmo w Orange. Jeśli tamtejszy garaż na rowery nie jest zajęty, można również przechowywać tam rower.

Pokój w Bonaire Intur
Pokój rodzinny w Bonaire Intur / fot. MM

Pokój standardowy w Bonaire InturPokój standardowy w Bonaire Intur / fot. MM

Tramontana

Dwugwiazdkowy obiekt typu B&B, zlokalizowany przy plaży. Dwie gwiazdki przyznano mu głównie ze względu na brak ciepłych posiłków i faktycznie jest to obiekt z niższej półki cenowej. Choć niezbyt nowy i dość skromny, jest dobrze utrzymany, dokładnie wysprzątany i przyjemnie pachnący. To niezła opcja dla budżetowego klienta, który nie zamierza spędzać dużo czasu w hotelu, za to szuka tańszej lokalizacji przy wybrzeżu. Od listopada do stycznia obiekt jest zamknięty.

Ogród w hotelu Tramontana w Benicassim
Ogród w hotelu Tramontana w Benicassim / fot. MM

Pokój standardowy dla trzech osób w hotelu Tramontana Pokój standardowy dla trzech osób w hotelu Tramontana / fot. MM

Palasiet Thalasso Clinic & Hotel

W Benicassim znajduje się wysokiej jakości hotel medyczny, profesjonalnie wyposażony, nastawiony na klienta, który chce połączyć pobyt nad morzem z podreperowaniem zdrowia. Jest to zarówno hotel, jak i klinika, znajdująca się w osobnym budynku, z której można korzystać również nie nocując w obiekcie. Hotel popularny jest wśród turystów ze Skandynawii, Niemiec i Francji. Stosowana jest tu przede wszystkim talasoterapia, wykorzystująca lecznicze właściwości wody morskiej. Stosowana jest w niej woda pochodząca z Morza Śródziemnego – a nie zwykła dosalana woda. To różnica, ponieważ woda pochodząca z morza bogata jest nie tylko w sól, ale również w inne składniki ważne dla lecznictwa.

Jeden z basenów zewnętrznych w Palasiet Thalasso
Jeden z basenów zewnętrznych w Palasiet Thalasso / fot. MM

W klinice znajduje się strefa wellness właśnie z morską wodą, utrzymywaną w temperaturze 36 stopni, co zapewnia najlepsze wchłanianie przez ludzki organizm leczniczych składników. Osoby korzystające z terapii mają wyznaczoną „trasę” poprzez kolejne baseny, w których spędzają określoną liczbę minut. Jeśli gość hotelowy nie wykupi wraz z pobytem pakietu leczniczego, za wejście do strefy wellness płaci 30 euro. Większość gości decyduje się jednak na pakiety, w ramach których można się poddać odchudzaniu, przebyć detoks, poprawić kondycję. Pacjent na początku odbywa lekarską konsultację i otrzymuje specjalny personalny program terapii. Są też tutaj gabinety medycyny estetycznej i sala do jogi.

Część wellness w Palasiet Thalasso
Część wellness w Palasiet Thalasso / fot. MM

Cała klinika jest świeżo wyremontowana, a na styczeń-marzec zaplanowany jest remont hotelu. Nie ma tutaj typowego hotelowego bufetu, również kuchnia dostosowana jest do zdrowego trybu życia. Podawane są dania oparte na lokalnych, ekologicznych składnikach. Wszystkie pokoje mają widok na morze. W hotelu znajdują się też dwa baseny zewnętrzne.

Taras z basenem zewnętrznym w Palasiet Thalasso
Taras z basenem zewnętrznym w Palasiet Thalasso / fot. MM

Hotel del Golf Playa

Gdy ruszymy na południe wzdłuż wybrzeża, tuż przed Castellon możemy zatrzymać się w hotelu zlokalizowanym przy Platja del Pinar. To trochę inna plaża niż w Benisassim, szersza, ale również oznaczona błękitną flagą. Można tutaj uprawiać sporty wodne, znajduje się tu pole golfowe, a niecałe 500 m od hotelu jest centrum handlowe. W hotelu znajduje się dziedziniec z basenem zewnętrznym, taras, na którym wieczorami odbywają się pokazy i animacje.

Hotel de Golf Playa
Hotel de Golf Playa / fot. MM

Obiekt się składa z dwóch bloków, w których pokoje się różnią tym, że mają prysznic albo wannę oraz widokiem – na morze albo na góry. Na ten rok zaplanowany jest generalny remont pokoi. Na parterze znajdują się pokoje bez balkonów – dla większych grup i dla osób niepełnosprawnych. W obiekcie jest sauna i siłownia.

Pokój dla grupy w Golf Playa
Pokój dla grupy w Golf Playa / fot. MM

Coves de Sant Josep

Jadąc dalej na południe od Benicassim i zapuszczając się w głąb lądu, dojedziemy do malowniczej Valle D’Uxo, znanej z tego, że znajduje się tutaj najdłuższa w Europie podziemna rzeka. To Jaskinie Św. Józefa, popularna w regionie atrakcja turystyczna – po zatopionej w jaskiniach rzece można pływać gondolami. Nie zawsze jest to możliwe, jeśli poziom wody jest zbyt wysoki po opadach deszczu, jednak przeważnie jaskinie są otwarte dla zwiedzających. Wstęp kosztuje 18 euro, są bilety ulgowe dla dzieci i seniorów, a także zniżki dla grup.

Wycieczka gondolą po Jaskiniach św. Józefa
Wycieczka gondolą po Jaskiniach św. Józefa / fot. MM

W chybotliwej gondoli mieści się do 10 osób i gondolier. Wycieczkę zaczyna się w podziemnej przystani, skąd ruszamy sunąc po tafli wody przez podziemne korytarze. Przez część trasy trzeba mocno schylać głowę, sklepienie wisi bardzo nisko. Wpływamy jednak do szerokich i wysokich jaskiń – np. Sali nietoperzy (zwierząt już tam nie ma, ale ukryty głośnik imituje wydawane przez nie dźwięki), sala Diana, po której potrafi spływać woda podczas opadów, czy sala zwana Katedrą – najwyższa z jaskiń, mająca 18 metrów wysokości. Z gondoli możemy podziwiać formacje skalne: imponujące stalaktyty świadczące o długiej historii tego miejsca.

Część wycieczki odbywa się pieszo – wysiadamy i idziemy skalnym tunelem do ostatniej z sal, skąd potem gondola zabiera nas w powrotną drogę. Płyniemy przez jaskinie ominięte podczas pieszej przechadzki, a potem tą samą znaną już trasą. Przed zakończeniem wycieczki, w Sali Nietoperzy, czeka nas jeszcze krótki spektakl „światło-dźwięk” – podziwiamy podświetlane formacje skalne przy muzyce zespołu 2Cellos.

Stalaktyty w Jaskiniach św. Józefa w Valle D'Uxo
Stalaktyty w Jaskiniach św. Józefa w Valle D’Uxo / fot. MM

Oczywiście turystyczna trasa nie pokazuje całej rzeki podziemnej w Jaskiniach Św. Józefa. Część przystosowaną do zwiedzania trzeba było sztucznie powiększyć wysadzając w dwóch miejscach sklepienie tunelu za pomocą dynamitu. Część jaskiń niedostępnych dla grup zwiedzających udostępniona jest natomiast dla nurków-speleologów.

Marina D’Or

Nieco na północ od Benicassim, po drodze do miasteczka Peniscola, znajduje się turystyczny kompleks Marina D’Or. Zbudowano go 20 lat temu w ramach jednego projektu budowlanego, z myślą o obsłużeniu turysty o każdym profilu. Znajduje się tu zatem siedem parków tematycznych, m.in. zaczarowany ogród, fantasy world, a także łaźnie.

Łaźnie w Marina D'Or
Łaźnie w Marina D’Or / fot. MM

Jest tu pięć hoteli, jeden pięciogwiazdkowy, dwa czterogwiazdkowe i dwa trzygwiazdkowe, a także apartamenty z wyżywieniem dostępnym w hotelach albo z kuchnią. Poza sezonem organizowane są tutaj wydarzenia sportowe i muzyczne, resort współpracuje również z rządem przy podejmowaniu seniorów.

Wieczorne pokazy artystyczne i animacje w Marina D'Or
Wieczorne pokazy artystyczne i animacje w Marina D’Or / fot. MM

W hotelu trzygwiazdkowym, czynnym tylko w lipcu i sierpniu, znajdują się zewnętrzne baseny ze zjeżdżalniami, dostępne są pokoje typu double i twin z widokiem na morze.

Pokój w trzygwiazdkowym hotelu Marina D’Or / fot. MM

Baseny przy trzygwiazdkowym hotelu w Marina D'Or Baseny przy trzygwiazdkowym hotelu w Marina D’Or / fot. MM

Z kolei hotel pięciogwiazdkowy, bardzo ozdobny, z atrium pokrytym kopiami fresków Michała Anioła i kafeterią urządzoną w stylu Gaudiego, znajdziemy pokoje standardowe i junior suite. Poza szczytem sezonu również ten obiekt nie jest otwarty.

Atrium pięciogwiazdkowego hotelu Marina D'Or
Atrium pięciogwiazdkowego hotelu Marina D’Or / fot. MM

Junior suite w pięciogwiazdkowym Marina D'OrJunior suite w pięciogwiazdkowym Marina D’Or / fot. MM

Ciekawy jest hotel Gran Duque, największy w całym regionie, w którym dostępne są pokoje tematyczne: pokój księżniczki, piracki, kosmiczny i podwodny (mascotas acuaticas).

"Pokój księżniczki" w hotelu Gran Duque
„Pokój księżniczki” w hotelu Gran Duque / fot. MM

Pokój "kosmiczny" w Gran DuquePokój „kosmiczny” w Gran Duque / fot. MM

Peniscola

Jednym z najbardziej urokliwych miejsc na Costa De Azahar jest miasteczko Peniscola, położone na niewielkim kamiennym cyplu. Kiedyś była to zresztą niewielka wysepka, którą potem naniesiony przez morze piasek połączył z lądem. Miejsce to wyróżnia się nie tylko wyjątkową urodą, ale także dostępem do podziemnego źródła pitnej wody oraz obronnym charakterem stromych zboczy. Z tego względu było idealną wręcz lokalizacją dla twierdzy. Za czasu dominacji arabskiej na półwyspie iberyjskim wzniesiono tutaj twierdzę, stanowiącą dziś największą turystyczną atrakcję w mieście i najlepszy punkt widokowy.

Grupa agentów Nekery z zamkiem Peniscola w tle
Grupa agentów Nekery z zamkiem Peniscola w tle / fot. MM

Twierdza po rekonkwiście przekształcona w zamek templariuszy w XV wieku była siedzibą papieską, a dziś góruje nad miasteczkiem i stanowi punkt docelowy wijących się wśród kamienic pochyłych, krętych uliczek.

Zaułek przy zamku w Peniscoli
Zaułek przy zamku w Peniscoli / fot. MM

Uroda tego miejsca przyciąga branżę filmową – kręcono tu między innymi sceny do „Gry o tron”. A także do wielu hiszpańskich produkcji – można to prześledzić na posterach informacyjnych wyznaczających na Peniscoli szlak filmowy. Liczne urocze zaułki, kawiarnie z tarasami z widokiem na morze i sklepiki dopełniają całości – można tu spędzić miły dzień, podziwiając nie tylko widoki, ale też okazy architektury, takie jak choćby Casa De las conchas – wzniesiony w neoarabskim stylu dom z fasadą ozdobioną muszlami.

Widok ze wzniesienia, na którym znajduje się zamek w Peniscoli
Widok ze wzniesienia, na którym znajduje się zamek w Peniscoli / fot. MM

Baza noclegowa w Peniscoli znajduje się nie na samym cyplu, lecz na wybrzeżu, przy plaży nieco bardziej dzikiej niż ta w Benicassim.

Peniscola Plaza Suites

To drugi największy hotel w regionie po Gran Duque w Marina D’Or. Może tu wypoczywać około 2 tys. osób. To jeden z wakacyjnych ogromnych resortów, położony tuż przy piaszczystej plaży, z zewnętrznymi basenami, przy których można wypoczywać na leżakach pod parasolami. Jest też tutaj spa, organizowane są wieczorne animacje, kolacje są w formie bufetu, działa klub dziecięcy.

Baseny w hotelu Plaza Suites
Baseny w hotelu Plaza Suites / fot. MM

Bardzo ciekawe i zróżnicowane są tutaj pokoje tematyczne – w hotelu są cztery rodzaje suit, w każdej mogą spać maksymalnie cztery osoby. Apartamenty różnią się dekorację, część jest „dziecięcych” z motywem przewodnim żółwia z klubu dziecięcego, inne są związane ze znanymi miejscami na świecie: Wersal, Salzburg, Kilimandżaro, Serengeti. Goście apartamentów mogą korzystać z usług dodatkowych: czterech restauracji tematycznych, w których można jadać posiłki włącznie ze śniadaniem, a także jednego wejścia do spa na cykl zabiegów, otrzymują też szlafroki i serwis wieczorny. Sześć spośród pokoi tematycznych z większymi tarasami ma zewnętrzne jacuzzi.

Pokój tematyczny w Plaza Suites
Pokój tematyczny w Plaza Suites / fot. MM

Apart Hotel Acuasol

W tym obiekcie można wynająć przyjemnie urządzone, niedawno odremontowane apartamenty z kuchenką i salonem, jest też tutaj basen zewnętrzny, sauna, siłownia, strefa relaksu z kabinami do masażu. Działa także restauracja, można też korzystać z sali konferencyjnej na 50 osób.

Sypialnia w apartamencie w Acuasol
Sypialnia w apartamencie w Acuasol / fot. MM

RH Casablanca

To kolejny obiekt wypoczynkowy, jednak strefa basenowa nie jest tak rozległa, jak w Plaza Suites i znajduje się na dziedzińcu otoczonym budynkami i tarasem. Na tarasach znajdują się: plac zabaw i jacuzzi z widokiem na zamek. W hotelu jest też sauna i siłownia, w wysokim sezonie działa tutaj mini klub, organizowane są animacje są wieczorne i dzienne.

Hotel RH Casablanca
Hotel RH Casablanca / fot. MM

Apartamenty na dole zaadaptowane są dla niepełnosprawnych, ale są też pokoje rodzinne, w których może nocować do pięciu osób. W hotelu z ręczników plażowych można korzystać za darmo.

Pokój familijny w RH Casablanca
Pokój familijny w RH Casablanca / fot. MM

Pokój standard w RH Casablanca / fot. MM

Sześcioosobowy loft superior w RH Casablanca
Sześcioosobowy loft superior w RH Casablanca / fot. MM

RH Porto Cristo

Spośród omawianych hoteli w Peniscola ten znajduje się najbliżej starówki, zlokalizowany jest przy samej promenadzie w miejscu, gdzie przy kolorowym napisie „Peniscola” grupy turystów robią sobie pamiątkowe zdjęcia. Z miejsca tego roztacza się piękny widok na półwysep, nad którym króluje zamek.

Lobby bar w RH Porto Cristo
Lobby bar w RH Porto Cristo / fot. MM

Sam hotel ma bardziej miejski charakter i jest dość kameralny – do dyspozycji gości jest 48 pokoi. Jest tutaj jednak niewielki basen zewnętrzny, a w środku – sauna, spa, jacuzzi i siłownia. To dobre miejsce zarówno na wypoczynek przy plaży i wędrówki brzegiem morza, jak też idealna baza wypadowa na stare miasto.

Pokój w RH Porto Cristo
Pokój w RH Porto Cristo / fot. MM

Gran Hotel de las Fuentes

W oddalonej nieco na południe od Peniscoli miejscowości nadmorskiej Alcossebre znajduje się jeden z hoteli z wyższej półki, nowy i świeży, stylowo urządzony.

Lobby hotelu Gran Hotel de las Fuentes
Lobby hotelu Gran Hotel de las Fuentes / fot. MM

Wszystkie pokoje zostały niedawno wyremontowane, każdy jest taki sam (2+2), różnią się tylko widokiem. Obiekt położony jest przy piaszczystej plaży, ma też kilka basenów zewnętrznych, w tym jeden basen infinity z wodą morską.

Baseny zewnętrzne w hotelu Gran Hotel de las Fuentes
Baseny zewnętrzne w hotelu Gran Hotel de las Fuentes / fot. MM

Urządzony w wypoczynkowym stylu, wśród palm i trawników, z zewnętrznym barem, przy którym organizowane są animacje. W hotelu działa klub dla dzieci w wieku 4-12 lat, a także klub dla nastolatków. Wewnątrz znajduje się też siłownia i strefa spa (wstęp kosztuje 6 euro).

Pokój w hotelu Gran Hotel de las Fuentes
Pokój w hotelu Gran Hotel de las Fuentes / fot. MM

Montanejos

Jedną z górskich miejscowości, popularnych w regionie Castellon i znajdujących się niedaleko od lotniska, jest znana miejscowość Montanejos. To miasteczko położone wśród niewysokich gór, nad rzeką Mijares, płynącą malowniczą doliną. Rzeka jest termalna, woda ma przyjemną temperaturę, a nawet wiosenny spacer wzdłuż jej biegu można zakończyć przyjemną kąpielą w rozlewisku z widokiem na strzeliste skały.

Kąpiel w termalnej rzece Mijares
Kąpiel w termalnej rzece Mijares / fot. MM

Rosaleda des Mijares

Wśród osób odwiedzających Montanejos popularny jest hotel Rosaleda des Mijares, znajdujący się nad brzegiem rzeki. Jego ogromną zaletą jest wyśmienita kuchnia w restauracji a la carte – uwaga, porcje są ogromne. Można tu zjeść dania z grilla, świeże mięso i owoce morza. W górach popularne są też dania z dziczyzny, na którą poluje się tu jesienią.

Kałamarnica z grilla w Rosaleda des Mijares
Kałamarnica z grilla w restauracji Rosaleda des Mijares / fot. MM

Hotel wyposażony jest w spa powszechnie dostępne (wstęp za 5 euro), a także prywatne spa płatne 60 euro za godzinę. Obecnie trwa budowa kolejnego basenu nad rzeką. Jest też tutaj taras z kawiarnią z widokiem na rzekę i góry.

Pokój w hotelu Rosaleda des Mijares
Pokój w hotelu Rosaleda des Mijares / fot. MM

Cinc Torres

W Castellon, najbardziej na północ wysuniętej części regionu Walencji, znajduje się kilka miejscowości górskich wartych odwiedzenia. Tutejsze góry charakteryzują się, szczególnie w wiosennym okresie, przepięknymi zielonymi krajobrazami. Zupełnie niekojarząca się z Hiszpanią przyroda i natura, owce, stada krów, cisza i spokój – to wszystko spotkamy wybierając się do miejscowości Cinc Torres.

El Faixero

Będąc w Cinc Torres zatrzymać się można w kameralnym i zacisznym hotelu, dysponującym 25 pokojami, z których 13 znajduje się w bardziej nowoczesnej, a reszta – starszej części obiektu.

Pokój w El Faixero
Pokój w El Faixero / fot. MM

Niewątpliwą zaletą tego miejsca, oprócz górskiego klimatu i spokojnego wystroju, jest doskonała kuchnia a la carte. Kuchnia w górskich partiach Castellon oparta jest o dania mięsne, można tu zjeść wspaniałe policzki i dania z grilla, ale też szparagi marynowane, lokalne zupy i bogate desery.

Taras w hotelu El Faixero
Taras w hotelu El Faixero / fot. MM

Pokój w El Faixero Pokój w El Faixero / fot. MM

Morella

Kolejną miejscowością położoną w górach, jest zaciszna i kameralna Morella. Zabytkowa romańska architektura z gotyckimi dodatkami, liczne uliczki, sklepy z lokalnymi wyrobami, wędlinami, winem – to miejsce zachęcające do niespiesznych przechadzek, odpoczynku w kawiarni, zwiedzania.

Mury obronne i brama do miasteczka Morella
Mury obronne i brama do miasteczka Morella / fot. MM

Tutejsze imponujące XIV-wieczne mury obronne i zamek, XIII-wieczny klasztor San Francisco i archiprezbiterialny kościół Santa María la Mayor, zadowolą miłośników gotyckiej architektury, a wijące się tarasowe uliczki – entuzjastów romantycznych spacerów.

Zabytki gotyckie w Morella
Zabytki gotyckie w Morella / fot. MM

Rey D. Jaime

W miejscowości Morella można zatrzymać się w kolejnym kameralnym hoteliku z widokiem na góry. W Rey D. Jaime jest tylko 25 prosto urządzonych pokoi – jest to obiekt dla tych, którzy cenią sobie raczej bliskość do zabytkowego miasteczka niż dostępność licznych udogodnień w obiekcie.

Pokój w hotelu Rey D. Jaime
Pokój w hotelu Rey D. Jaime / fot. MM

Vinaros

Nazwa Vinaros, ostatniej z nadmorskich miejscowości na trasie objazdu, oczywiście ma związek z winem. Miejsce to związane jest od lat z uprawą winorośli, a także cytrusów. Znajdują się tutaj niewielkie ruiny zakonu franciszkanów, po którym pozostał zaledwie fragment muru. Jest tu także zabytkowy kościół Wniebowstąpienia z imponującą wieżą, która służyła do ochrony w razie najazdu piratów. W mieście znajdziemy też architekturę secesyjną, np. pękną kamienicę z początku XX wieku. Nad brzegiem morza, przy piaszczystej plaży, można przechadzać się promenadą.

Plaża w Vinaros
Plaża w Vinaros / fot. MM

Vinaros ma również oczywiście tradycje rybackie. Znajduje się tutaj port, z którego kutry wypływają rano i wracają o 18 od poniedziałku do piątku. Na świeże ryby i owoce morza popyt nie zmienia się od stuleci. Od razu wszystko sprzedaje się na miejscu i to na skrzynki, a nie na sztuki.

Kościół z wieżą obronną w Vinaros
Kościół z wieżą obronną w Vinaros / fot. MM

Ciekawostką jest arena, która służyła do organizowania walk byków – Plaza de Toros Vinaroz. Dziś już się one nie odbywają, za to można tutaj trafić choćby na koncert na żywo.

Arena do niegdysiejszych walk byków w Vinaros
Arena do niegdysiejszych walk byków w Vinaros / fot. MM

Vinaros Playa

To przyjemny obiekt, położony blisko centrum miasta i niedaleko plaży. Obiekt jest niezbyt rozległy, ale wielopiętrowy, ma zewnętrzny basen z jedną zjeżdżalnią i jacuzzi, a także kawiarniany taras z widokiem na morze i kolejnym basenem. Jest też tutaj spa z saunami, siłownia i basen wewnętrzny. Działa mini klub i można grać w bilard.

Basen w hotelu Vinaros Playa
Basen w hotelu Vinaros Playa / fot. MM

Taras w hotelu Vinaros PlayaTaras w hotelu Vinaros Playa / fot. MM

Walencja

Stolica regionu jest jednym z obowiązkowych punktów w programie pobytu. Trzecie co do wielkości miasto Hiszpanii jest mniej znane, ale zaskakująco piękne i stanowi świadectwo historii Półwyspu Iberyjskiego od czasów starożytnych. Miasto zostało założone jako kolonia rzymska w 138 roku p.n.e. Kraina ta nazywała się wtedy Luzytania, a nazwa Valentia została nadana kolonii na pamiątkę zwycięstwa Rzymian nad zamieszkującym ją plemieniem Luzytanów. Genezą nazwy miasta jest zatem waleczność, choć najeźdźcy arabscy znaleźli powody, by nazwać Walencję Miastem Radości (Madina al-Tarab) bądź, według innych przekazów, Miastem Piasku (Madina al-Turab).

Zwiedzanie zaczynamy na placu ratuszowym, który powstał po rozebraniu średniowiecznych murów obronnych. Dominuje tu styl neoklasycystyczny i styl eklektyczny. Tutaj odbywają się najważniejsze fiesty w Hiszpanii, w tym las Fallas, czyli święto ognia.

Następnie udajemy się na kolejny plac – Placa del Mercat – gdzie w wielkiej, znajdującej się pod dachem hali targowej, znajdziemy najlepsze produkty spożywcze w mieście. Można tu kupić wszystko, co potrzebne do szczęścia w Hiszpanii: znakomite wędliny, lokalne sery, oliwki, owoce, karczochy i oczywiście bezbłędne lokalne wino.

Targowisko przy Placa de Mercat
Targowisko przy Placa de Mercat / fot. MM

Przy tym samym placu znajduje się najstarszy w Walencji kościół św. Jana, a naprzeciwko niego – przepiękny gotycki gmach dawnej Giełda Jedwabiu. Ponieważ miasto żyło między innymi z handlu jedwabiem, istniała ogromna potrzeba uregulowania spraw z nim związanych. W związku z tą potrzebą cały budynek wzniesiono zaledwie w 15 lat z kamieni piaskowca. Patio projektowali muzułmanie – znajduje się w nim ogród cytrusowy. Warto zajrzeć do wnętrz – te imponują wystrojem. W jednej z nich kolumny wysokości 15 metrów otwierają się ku sklepieniu jak palmy. Z kolei sala sądowa z zabytkowym drewnianym sklepieniem ozdobiona jest ciekawymi ceramicznymi ozdobnymi płytami. Na piętrze zaś znajduje się sala kongresowa o jeszcze piękniejszym sklepieniu.

Giełda Jedwabiu w Walencji
Giełda Jedwabiu w Walencji / fot. MM

Przechadzając się urokliwymi uliczkami Walencji trafiamy na coraz to ciekawsze miejsca i place, a także bardzo liczne knajpki ze świetną lokalną kuchnią. Prawie wszędzie zjemy tu idealnie przyrządzone owoce morza oraz prawdziwą hiszpańską paellę.

Spacerując warto dotrzeć do pałacu Markiza Dos Aquas, gdzie dziś mieści się Muzeum Ceramiki – a z wyrobu ceramiki między innymi słynie region Walencji. W kompozycji wspaniałego rokokowego portalu pałacu, które wykonano w 1745 r. znajduje się nawiązuje się do dwóch największych rzek wspólnoty walenckiej: Turii i Júcar, które reprezentowane są przez dwie nagie postacie ludzkie (Atlantów).

Portal w fasadzie Muzeum Ceramiki w Walencji
Portal w fasadzie Muzeum Ceramiki w Walencji / fot. MM

Warto też przypomnieć sobie, że to właśnie z Walencji pochodziła znana z historii Watykanu rodzina Borgiów, między innymi Rodrigo Borgia, czyli papież Aleksander VI. W mieście znajduje się okazały Pałac Borgiów, który dziś służy jako parlament regionu Walencji. Spacer po starówce zakończyć można przy Torre De Serrans – jednej z 12 bram wkomponowanych w niegdysiejsze mury obronne. Mury rozebrano, ale wieża została – przez nią właśnie wkroczył do miasta król Aragonii, Jakub I Zdobywca, który odbył miasto z rąk muzułmanów podczas rekonkwisty. Wieża służyła potem przez lata za więzienie.

Brama Torre de Serrans
Brama Torre de Serrans / fot. MM

Koniecznie trzeba udać się do oddalonej od centrum nowoczesnej części Walencji: Miasta Sztuki i Nauki. Zaprojektowane przez Santiago Calatravę oraz Felixa Candelę miejsce zwane morzem pośrodku miasta, to ogromny kompleks nowoczesnych budynków o ciekawych bryłach, wkomponowanych w wielki zbiornik z błękitną wodą. Znajduje się tutaj największe akwarium w Europie, a całość służy za plener do malowniczych i oryginalnych zdjęć, spacerów i relaksu na łódkach, którymi można pływać po rozległym zbiorniku wodnym.

Grupa agentów Nekery w Mieście Sztuki i Nauki w Walencji
Grupa agentów Nekery w Mieście Sztuki i Nauki w Walencji / fot. MM

Warto wspomnieć, że w przestrzeń Miasta Sztuki i Nauki wkomponowane są rzeźby polskiego artysty Igora Mitoraja

Jedna z rzeźb Mitoraja w Mieście Nauki i Sztuki
Jedna z rzeźb Mitoraja w Mieście Nauki i Sztuki / fot. MM