PLL LOT – 150 mln zł w siedem miesięcy

archiwum PLL LOT

Polskie Linie Lotnicze LOT w ciągu siedmiu miesięcy zarobiły ponad 150 mln zł z działalności podstawowej, czyli przewozu pasażerów – mówi prezes spółki Rafał Milczarski. To o 63 mln zł więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Jak podała PAP, prezes Milczarski liczy, że na koniec roku będzie to nawet ponad 300 mln zł.
W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku LOT zarobił na działalności podstawowej ponad 150 mln zł. To o 63 mln zł więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Choć obowiązujący budżet LOT zakłada na koniec br. powtórzenie wyniku z ubiegłego roku, już dziś wiadomo, że zysk na działalności podstawowej wyniesie co najmniej 260 mln zł – mówi Milczarski.
PLL LOT w tegorocznym budżecie zaplanowały 175 mln zł zysku z działalności podstawowej. Za ubiegły rok było to 184 mln zł.
Według PAP, spółka stara się, żeby na koniec tego roku nasz zysk na działalności podstawowej przekroczył 300 mln zł.

Prezes PLL LOT powiedział: „W 2017 r. zamierzamy również zwiększyć kwotę wygenerowanej gotówki i osiągnięty wynik netto. Za 2016 rok LOT uzyskał 303 mln zł wyniku netto. Trend poprawy wyniku na działalności podstawowej utrzyma się w kolejnych miesiącach”.

Z danych spółki wynika, że lipiec był w tym roku najlepszym miesiącem jeśli chodzi o wyniki finansowe. Jak mówi Milczarski, „równie obiecujące są też dotychczasowe dane sierpniowe, czyli ze szczytu sezonu letniego”.
Milczarski powiedział, że od 2016 r. LOT wdraża przyjęte założenia biznesowe: otwiera nowe połączenia oraz zwiększa przychody, „pilnując przy tym każdej wydanej złotówki”.

Dzięki temu strategia rentownego wzrostu przynosi efekty w postaci dynamicznego rozwoju skali działalności, poprawy płynności finansowej i w konsekwencji poprawy rentowności spółki. To bardzo ważne, gdyż dzięki temu budujemy wiarygodność LOT-u w oczach partnerów, zwłaszcza wśród leasingodawców i instytucji finansowych. Strategia firmy zakłada wzrost udziału w polskim rynku w 2020 r. do co najmniej 25 proc. z 22 proc. obecnie. Przewoźnik chce wtedy przewozić ponad 10 mln pasażerów rocznie, co oznaczałoby prawie dwukrotny wzrost w ciągu czterech lat. Plan zakłada pozyskiwanie nowych samolotów, np. zwiększenie liczby Boeingów 787 Dreamliner z ośmiu obecnie do 16 w 2020 r. W przyszłym roku LOT pozyska trzy nowe większe dreamlinery 787-9 z 294 fotelami na pokładzie.

LOT od początku 2016 r. uruchomił 41 połączeń – wśród nich nowe kierunki dalekodystansowe, jak Los Angeles, Tokio i Seul.

Mimo tak intensywnego rozwoju siatki połączeń, w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy br. wskaźnik wypełnienia naszych samolotów przekroczył 78 proc., co oznacza, że poprawił się o 2 punkty procentowe rok do roku. Wskaźnik ten najlepiej pokazuje, że nasze decyzje dotyczące nowych kierunków okazały się słuszne. Zaledwie kilka miesięcy po uruchomieniu rejsów do Seulu zwiększyliśmy ich liczbę z trzech do pięciu tygodniowo, a do Tokio z trzech do czterech – mówi Milczarski.

Szef LOT-u zapowiada, że wkrótce ogłosi kolejne nowe połączenia dalekiego zasięgu.
Od stycznia do końca lipca br. LOT w sumie przewiózł na pokładach swoich samolotów 3,7 mln pasażerów. To o 23 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2016 r.
Milczarski podsumował: „W całym 2017 r. planujemy przewieźć 6,6 mln pasażerów. W ten sposób LOT zamierza utrzymać tytuł jednej z najszybciej rozwijających się linii lotniczych w Europie.”
W ubiegłym roku polski przewoźnik na pokładach swoich samolotów przewiózł ponad 5,5 mln pasażerów.