Polacy zszokowali Szwajcarów 64 proc. wzrostem noclegów narciarskich

Bardzo ciekawe dane opublikowała Szwajcarska Organizacja Turystyczna. Wynika z nich, iż Polska, jako jedyny z kluczowych rynków osiągnęła szokujący wzrost noclegów (rok do roku) o 64 proc. Jakie wnioski ?

Wyniki przyjazdów narciarskich do Szwajcarii – Polska rodzynkiem

Dane, które udostępniono opierają się na ilościach noclegów zarezerwowanych w styczniu, przez przedstawicieli poszczególnych nacji. Wyliczono też średnie dla rynków strategicznych i tych, na których szwajcarska organizacja działa aktywnie.

Dla tych pierwszych średni wynik wynosi minus 53 proc. i został wyciągnięty w górę przez rynek krajowy (minus 37 proc.) i sąsiada – Francję (minus 47 proc.). Gdyby nie te dwa rynki, średnia byłaby dużo niższa. Na szeregu rynków mamy bowiem spadki o 80-90 proc.. Nie dziwi to szczególnie w przypadku rynków dalekich, które zostały odcięte brakiem połączeń lotniczych.

Bardziej szokuje jednak wynik Polski na tle innych krajów regionu – Czech z wynikiem minus 35 proc. czy Rosji  minus 82 proc.. Oczywiście jest wiele argumentów, które wyjaśniają taki wynik Polski, choć wciąż wrażenie robi porównanie do innych krajów, czyż tam nie działały podobne czynniki ?

Szwajcaria jako jedyna była otwarta, pomogły też biura podróży i oferty promocyjne

Oczywiście pierwsze, co się nasuwa to stwierdzenie: cóż Szwajcaria była jako jedyna otwarta, dlatego mamy taki, a nie inny wynik. To tylko częściowe wytłumaczenie, nie odpowiada też na pytanie: dlaczego inne rynki regionu nie notują podobnych wzrostów?

Wydaje się, iż wiele pomogła tu też aktywność biur podróży. Dla przykładu Nekera, jeden z liderów segmentu dojazd własny, bardzo szybko zareagowała na szwajcarską szansę. Otworzono dwie szkoły narciarskiej w Szwajcarii. Mocno promowano też ofertę darmowego ski-passu dla poza-weekendowych rezerwacji. Nekera  finalnie zaoferowała prawie 100 obiektów w  kraju Helwetów: najwięcej w historii zaoferowanych przez pojedynczego touroperatora z polskiego rynku multiagencyjnego.

Nekera zaprasza do polskich szkół narciarskich w Szwajcarii

Sama Szwajcarska Organizacja Turystyczna też wykazała się dobrym wyczuciem trendu inwestując w reklamę destynacji podczas tej unikalnej szansy, jaka otworzyła się przed tym właśnie rynkiem.

Polacy podejmują większe ryzyko? Przykład Arabska Wiosna i obecny boom na egzotykę

Można też jednak założyć, iż rynek polski posiada swoją unikalną specyfikę. Polegająca na akceptowaniu większego, niż inne nacje ryzyka. Historyczne przykłady szybkiego powrotu polskich turystów w okresie „około” Arabskiej Wiosny, zdają się skłaniać ku takiemu wnioskowi.

Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku przeżywających obecnie boom kierunków egzotycznych. Dane publikowane przez Malediwy jednoznacznie wskazują na Europę Centralną jako region, który nie poddaje się globalnym trendom.

Uruchomienie przez Itakę a także Rainbow egzotycznych charterów także w lecie zdaje się potwierdzać, iż nawet rosnąca dynamicznie trzecia fala Covid nie przeszkadza Polakom bookować na potęgę wcale nie tanie/promocyjne wyjazdy.

Jakie wnioski dla organizacji turystycznych – w kryzysie inwestuj mocno w rynek Polska

Przykład szwajcarski, jak i te powyższe stanowią bardzo interesujący materiał dla organizacji turystycznych inwestujących w polski rynek.

Widać rosnący potencjał, a co ważniejsze, to także popyt na usługi, które nie są z segmentów tanich. Wskazuje to, iż siła nabywcza polskich klientów zaczyna dorównywać tym z innych uważanych za bardziej atrakcyjne rynków.

Wskazana wyżej skłonność do akceptowania ryzyka może też skłaniać do większej atencji w stronę polskiego rynku. Polacy mogą bowiem szybciej zareagować na działania promocyjne. W czasach post-covidowej walki o normalność może to być bardzo pożądana charakterystyka.

Warto inwestować w Polski rynek, wkrótce szanse przekonania się o tym dostaną kolejni gracze. Biuro w Europie Środkowej otwiera bowiem Arabia Saudyjska. LOT ogłosi też wreszcie/ za moment swoją siatkę regularnych „ciepłych”  połączeń na zimę 2021/2, oprócz Dubaju mogą na nas czekać inne ciekawostki z wyczekiwanym Cancun w roli głównej.

Arabia Saudyjska otwiera biuro na Europę Centralną – Warszawa czy Praga ?

Jeżeli zaś chodzi o rynki narciarskie, to szwajcarski casus jest także mocnym zaproszeniem, by powalczyć o polskiego turystę dla rynków takich jak Bułgaria, Bośnia, Gruzja, Czarnogóra, Ukraina, Grecja a nawet Turcja. Nie wspominając o Libanie. Wszystkie z nich mają produkt narciarski, potrzeba jednak mocniej/agresywniej go promować.

Z wulkanu Erciyes pomiędzy skały Kapadocji. Jeśli narty w Turcji, to koniecznie ze zwiedzaniem

Andrzej Kawałek

Ekspert ds. podróży służbowych


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center