Fedyk odwołany – zabrakło uległości

AG

Najgorszym scenariuszem byłoby, gdyby odwołanie Wojciecha Fedyka ze stanowiska prezesa POT było pierwszym krokiem do likwidacji organizacji lub prób połączenia jej z innymi instytucjami zajmującymi się szeroko pojętą promocją Polski.

Niektórzy w branży podejrzewali, że dojdzie do podobnej sytuacji, choć nikt nie przewidział, że nastąpi to tak szybko. O braku zrozumienia i płynnej współpracy między prezesem POT a duetem z MSiT (minister Bańka i wiceminister Lasek) mówiono od pewnego czasu. A początki były takie piękne.

Osiem miesięcy temu Wojciech Fedyk został powołany na stanowisko prezesa Polskiej Organizacji i ta nominacja spotkała się życzliwym przyjęciem większości branży turystycznej. Był znany z pracowitości, dużej wiedzy merytorycznej, znajomości realiów pracy na różnych szczeblach. Na początku podkreślał: “Będziemy doskonalić to, co nie jest najlepsze, a nie będziemy ruszać tego, co dobre. POT nie stanie się komercyjną agendą promocji reklamy. Pamiętajmy też, że obecna formuła prawna nie ułatwia zmian.”

Przedstawiając nowego prezesa dziennikarzom, minister Witold Bańka powiedział: „Cieszę się, że dr Wojciech Fedyk wygrał konkurs na prezesa POT, jego wybór to bardzo dobra decyzja zespołu oceniającego kandydatów. Objęcie stanowiska prezesa POT przez Wojciecha Fedyka to bardzo dobra zmiana i liczę, a nawet po pierwszych rozmowach jestem pewien, że współpraca między POT a MSiT będzie owocna. Obaj chcemy tej współpracy i chcemy wspólnie opracować strategię promocji Polski… Synergia między ministerstwem a POT będzie widoczna.”

Z kolei nowy podsekretarz w MSiT odpowiedzialny za turystykę, Dawid Lasek w wywiadzie dla portalu WaszaTurystka.pl powiedział m.in.: “Zarówno ja, jak i prezes Fedyk jesteśmy nowymi osobami na stanowiskach, więc wiele tych ocen będziemy dokonywać wspólnie. Bo mamy przecież wspólny cel: rozwój polskiej turystyki. Realizacji tego celu nie może absolutnie nic zaburzać. POT tak naprawdę ma być skutecznym narzędziem operacyjnym dla MSiT do realizacji tego celu. I to jest jedyna przesłanka, która spowoduje, że za niedługi czas będziemy proponowali nowe rozwiązania w funkcjonowaniu POT.”

Układ wydawał się początkowo idealny: prezes “pochodzący” z regionów, znający ich problemy i wiceminister – też z regionu.

Synergia między ministerstwem a POT niestety szybko przestała być widoczna. 21 listopada Wojciech Fedyk został odwołany ze swojego stanowiska. Nie ma chyba wątpliwości, że powodem był nierozstrzygnięty spór kompetencyjny między MSiT i POT. MSiT od pewnego czasu forsował koncepcję Domu Polskich Turystycznych Marek Terytorialnych (czytaj: Minister Lasek – Dom Marek to koncept gospodarczy). Jest to na razie – jak podkreślił sam Dawid Lasek – koncepcja techniczno-gospodarcza organizacji polskiej oferty turystycznej. Przygotowania do jego wdrożenia mają potrwać cały przyszły rok, w następnym roku i tutaj bardzo ważne zastrzeżenie – jeśli pozwolą na to pieniądze – marki będą wdrażane na rynek.
Prawdopodobnie różnica zdań między ministrami z MSiT i prezesem POT dotyczyła w dużej mierze projektu, a także pieniędzy, które miały być przeznaczone przez rząd na rozwój turystyki i promocję.

Co więcej, coraz wyraźniej w ostatnich tygodniach widać było, że MSiT traktowało POT jako jeden ze swoich departamentów, zapominając, że zapisy ustawy o POT zakładały jednak odrębność i niezależność od struktur ministerialnych. Według naszych informacji wizja MSiT zakładała, że POT będzie działał na zlecenie resortu. Podczas ostatniego spotkania Rady POT z Witoldem Bańką i Dawidem Laskiem oraz podczas Forum POT-ROT-LOT-Miasta i Branża w Starych Jabłonkach brak zrozumienia między obiema stronami był już bardzo widoczny. Szczególnie jeśli chodzi o stronę ministerialną i brak zrozumienia, że POT według ustawy ma być niezależnym bytem.

Oczywiście minister Bańka ma prawo do oceny pracy prezesa POT, ale branża z kolei ma prawo usłyszeć, jakie to braki i niedociągnięcia w pracy spowodowały jego odwołanie. Źle by było, gdyby odwołanie prezesa Fedyka było pierwszym krokiem do ewentualnej likwidacji POT lub prób połączenia jej z innymi instytucjami zajmującymi się szeroko pojętą promocją Polski.

Na pytanie o powody odwołania prezesa Fedyka otrzymaliśmy odpowiedź z od rzecznika MSiT: “Postawione przed byłym już prezesem zadania nie zostały zrealizowane zgodnie z oczekiwaniami ministerstwa, a wizja rozwoju polskiej turystyki różniła się znacznie od tej proponowanej przez resort. MSiT zależy na innowacyjnych rozwiązaniach, które pozwolą na rozwój silnej turystyki, w których pomóc ma budowa m.in. Domu Polskich Marek. Ministerstwo nie jest zainteresowane, jak i branża turystyczna, utrzymaniem obecnego stanu rzeczy, który nie przyczynia się (a za którym optował były prezes), do rozwoju turystyki na światowym poziomie”

Nie udało nam się dowiedzieć na czym polegała różnica wizji rozwoju turystyki (choć to sformułowanie raczej potwierdza nasze przypuszczenia). Czy prezes Fedyk był za utrzymaniem “obecnego stanu rzeczy” (cokolwiek to określenie znaczy)? Może MSiT ma mu za złe, że nie zrobił jednak rewolucji, że wolał ewolucję? Może za mało zwolnił ludzi z POT? Może wreszcie był niewygodny, bo nie bawił się w politykę, tylko merytorycznie zajmował tym, na czym się zna – promocją turystyczną?

Zasięgnęliśmy w tej sprawie opinii ekspertów turystycznych. Branża generalnie, mimo, że wiedziano o wspomnianych niesnaskach, była zaskoczona odwołaniem.

Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki, powiedział: “Odwołanie prezesa Wojciecha Fedyka jest dla mnie zaskoczeniem. Nasza współpraca układała się bardzo dobrze, dr Fedyk jest świetnym fachowcem posiadającym dogłębną wiedzę o turystyce popartą wieloletnim doświadczeniem. Jako prezes POT wyróżniał się kompetencjami, zaangażowaniem oraz zdolnością do dialogu z partnerami. Sam był partnerem wymagającym, ale – co dla nas niezwykle ważne – otwartym na głos branży i mający doświadczenie jako przedsiębiorca.

Informację o jego odwołaniu przyjmuję z żalem, mając nadzieję, że nie ucierpi na tym promocja polskiej turystyki. Częste zmiany na tak ważnym stanowisku nie służą ciągłości współpracy pomiędzy różnymi uczestnikami rynku. Mamy nadzieję, że nowy prezes zostanie wkrótce powołany, jest bowiem mnóstwo wyzwań i zadań, przed którymi stoi zarówno POT jak i cała branża. Oczekujemy również, że promocja turystyczna będzie oceniana przez pryzmat potrzeb rynkowych i potrzeb branży turystycznej a nie przez wzgląd na inne, pozamerytoryczne przesłanki.”

Marek Migdal, prezes Forum Turystyki Regionów: “Jestem tym odwołaniem zaskoczony. Nie chcę go w żaden sposób komentować.”

Jerzy Szegidewicz, były szef zespołu ekspertów UE, pracujących nad ustawą o POT: “Wszyscy dotychczasowi prezesi POT byli odwoływani w trybie nagłym. Nie świadczy to najlepiej o naszej kulturze politycznej. Trochę to przewidując, twórcy ustawy o POT, zaplanowali kadencyjność dla prezesa i konieczność zasięgnięcia opinii Rady POT. Zapisy te po kilku latach zniknęły z ustawy.
Po raz pierwszy natomiast zdarza się, że prezesa POT odwołuje ten sam minister, który go powołał kilka miesięcy wcześniej. Wnioski każdy może wyciągnąć sam.
Zmiany kadrowe mają sens wtedy, gdy są zmianami na lepsze. Wojtek Fedyk był uważany za kompetentnego fachowca. Jego nagła dymisja wydłuży przynajmniej o kilka miesięcy trwający okres niepewności i chaosu w systemie POT-ROT-LOT. Dla MSiT może to nie mieć znaczenia, ale ucierpią na tym regiony, branża turystyczna i hotelarze.
Od kilku lat postuluję zmiany w ustawie o Polskiej Organizacji Turystycznej tak, aby mogła ona stanowić autentyczną płaszczyznę współpracy rządu, samorządów i przedsiębiorców. Bez tego partnerstwa nie będzie skutecznej promocji turystycznej!”

Jacek Kowalczyk, prezes zarządu Regionalnej Organizacji Turystycznej województwa świętokrzyskiego: “Odwołanie prezesa Fedyka to zła decyzja. Przez ostatnie osiem miesięcy promocja Polski nabrała dynamiki, była bardziej zintegrowana, lepiej zorganizowana. Wojciech Fedyk był jednym z nas, z regionów, znał się na turystyce, na promocji, na problemach regionów. Był otwarty na dyskusje i choć ciężko się z nim rozmawiało, to udawało się spotkać gdzieś w pół drogi.
Fedyk nie bronił do końca koncepcji starego systemu POT-ROT-LOT.
Myślę, że o odwołaniu zdecydowała tylko i wyłącznie polityka. Prezes Fedyk potrafił bronić swoich racji i zabrakło mu być może trochę talentu dyplomatycznego, uległości. Padały wobec niego ze strony MSiT zarzuty, że nie jest “zbrojnym ramieniem resortu”.
Przez ostatnie osiem miesięcy POT była dobrze kierowana przez Fedyka, praca na pewno była dynamiczniejsza niż za jego poprzedników. Na pewno widoczne były konkretne działania, choćby: powstanie czterech konsorcjów, bardzo potrzebne i popularne w regionach warsztaty, powołanie przy konwencie marszałków wojewódzkich…
To nie jest dobry czas na takie zmiany. Obawiam, że decyzja ministra prowadzi do zaniechania pewnych działań POT. To był co prawda dobry rok dla krajowej turystyki, ale pamiętajmy, jak wielka i trudna praca nas czeka – nie ma turystyki w planach unijnych, skądś trzeba zdobywać pieniądze na promocję, na rozwój turystyki. Trudno to robić, gdy zmienia się prezesa organizacji zajmującej się promocją.

Najgorszym scenariuszem byłoby przyłączenie POT do jakiegoś tworu zajmującego się promocją wszystkiego, od wspaniałych polskich mebli, przez turystykę, do maszyn. Powinniśmy naprawdę uczyć się od najlepszych. We wszystkich krajach europejskich, w których poważnie traktuje się turystykę, w których na turystyce się zarabia, istnieją Narodowe Organizacje Turystyczne.”

Tyle eksperci. Mamy nadzieję, że usłyszymy w najbliższych dniach od przedstawicieli MSiT, ich pogłębiony komentarz, poznamy szczegółowo, czego to nie zrealizował prezes Fedyk. Teraz branża czeka na kolejny konkurs na stanowisko prezesa POT (według rzecznika MSiT “Konkurs na nowego prezesa zostanie ogłoszony najszybciej jak będzie to możliwe.”), potem przesłuchania kandydatów, opiniowanie zespołu przesłuchującego kandydatów, wybór prezesa i mianowanie. Potem zapoznawanie się nowego prezesa ze swoim zespołem, z branżą i jej problemami (plus bieżąca praca). Czyli nowy prezes tak naprawdę zacznie pracę w połowie ferii zimowych. Czy zmieni wszystko w POT, czy przeprowadzi rewolucję, czy dogada się z MSiT? I czy w ogóle POT przetrwa?

Wojciech Fedyk na zakończenie felietonu napisanego dla portalu WaszaTurystyka.pl na rok przed objęciem stanowiska prezesa POT napisał m.in. “Karuzela się kręci i oby turystyka nie wyleciała z orbity!”

Adam Gąsior