Port Lotniczy w Lublinie: prawie 3 mln pasażerów i 37 tys. operacji lotniczych w 10 lat

fot. archiwum Lotniska w Lublinie

Ponad 2,8 mln pasażerów i 37 tysięcy operacji lotniczych, ale także 1400 wygenerowanych miejsc pracy i setki milionów złotych zainwestowanych w region lubelski dzięki funkcjonowaniu lotniska – to, w największym skrócie, podsumowanie działalności Portu Lotniczego Lublin, który właśnie obchodzi swój pierwszy okrągły, dziesięcioletni jubileusz.

„Dziesięć lat temu na płycie lubelskiego lotniska wylądował pierwszy rejsowy samolot pasażerski. Od tego czasu z jego usług skorzystało ponad 2,8 mln pasażerów i wykonano blisko 37 tys. operacji. To pokazuje, że Port Lotniczy Lublin jest bez wątpienia jednym z największych impulsów, które wpływają na rozwój gospodarczy oraz atrakcyjność i dostępność naszego miasta i regionu. Istotnym pionem działalności lotniska, obok przewozów pasażerskich, staje się dział cargo, który niebawem doczeka się nowych inwestycji. Będzie to budowa nowoczesnego budynku terminala do obsługi ładunków towarowych i pocztowych przewożonych drogą lotniczą, wraz z niezbędną infrastrukturą wspomagającą” – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Miasta Lublin.

Koncepcja powstania lotniska pojawiła się już w latach 70., ale głównie ze względu na wysokie koszty budowy nie została zrealizowana przez długie lata. Dopiero po wyborach samorządowych w 2006 roku pojawił się sprzyjający dla tej inwestycji klimat polityczny, w wyniku którego budowę lotniska zgodnie wsparły samorządy wszystkich szczebli.

Nowopowołany zarząd lotniska przedstawił ambitny program 2+2, czyli dwa lata na projektowanie, dwa lata na wykonawstwo. Udało się go zrealizować, choć problemów nie brakowało, chociażby z obszarem Natura 2000, rozminowaniem terenu czy przeniesieniem cmentarza z okresu I i II wojny światowej.

17 grudnia 2012 roku dokonano oficjalnego otwarcia Portu Lotniczego Lublin, jak wielokrotnie podkreślano, zbudowanego całkowicie od podstaw. Tego dnia wylądowały i wystartowały pierwsze samoloty z tego najdalej na wschód wysuniętego lotniska Europy Środkowo-Wschodniej. Tym samym Lublin pojawił się oficjalnie na lotniczej mapie świata.

„Bez wątpienia istnienie Portu Lotniczy Lublin zlikwidowało jedną z głównych barier komunikacyjnych, z jaką borykaliśmy się przez lata. Na Lubelszczyznę trudno było się szybko dostać, przylecieć na wypoczynek, wylecieć do pracy, umówić się na biznesowe spotkanie. Bez tej dostępności komunikacyjnej trudno było mówić o dynamicznym rozwoju regionu. Dzięki lotnisku to się zmieniło i świadczy to o tym, że dobrze wykorzystaliśmy te dziesięć lat” – mówi Andrzej Hawryluk, prezes Portu Lotniczego Lublin.

Obecnie Port Lotniczy Lublin obsługuje regularne połączenia do Gdańska, Londynu, Eindhoven, Oslo, Dublina i Bergamo. W ciągu 10 lat swojej działalności samoloty z Lublina latały również m.in. do Rzymu, Sztokholmu, Glasgow, Telawiwu, Monachium czy Frankfurtu. W czasie najbliższych wakacji mieszkańcy Lubelskiego mogą polecieć na Rodos, do Antalyi, Burgas czy Splitu.

Plan na 2022 roku zakładał obsłużenie 330 tys. pasażerów i wszystko wskazuje, że uda się go zrealizować. W przyszłym roku PLL przewiduje, że pasażerów będzie 400 tys. Średnio Lublin, 12 grudnia 2022 r. Informacja prasowa miesięcznie port odprawia 30 tys. pasażerów, w rekordowym sierpniu br. było to blisko 50 tys. osób. Port Lotniczy Lublin dynamicznie rozwija również usługę cargo.

„Perspektywiczne kierunku rozwoju portu są obiecujące, chociaż działamy na bardzo konkurencyjnym i obarczonym ryzykiem rynku, co pokazały szczególnie mocno ostatnie lata. Musimy też pamiętać, że jesteśmy regionalnym portem lotniczym w województwie, które nie należy do najbogatszych. Nie możemy rywalizować z dużymi lotniskami w Krakowie, Gdańsku czy Katowicach, ale przez te ostatnie lata zaznaczyliśmy swoją obecność i potrzebę funkcjonowania na rynku lotniczym. Jakość obsługi pasażera, dogodne połączenia i nowe destynacje, jak choćby ogłoszone w ostatnich dniach połączenie do Mediolanu, oraz nowe segmenty, rozwijający się rynek cargo czy obsługa samolotów biznesowych przyniosą akcjonariuszom, a przede wszystkim pasażerom, dużo satysfakcji i zadowolenia” – dodaje Andrzej Hawryluk.