Powódź niszczy plany turystów i przedsiębiorców. Branża apeluje o pomoc z TFP

fot. pixabay.com

W wyniku powodzi, która dotknęła południową Polskę branża turystyczna zaczyna zmagać się z poważnymi problemami. Przedsiębiorcy apelują o pomoc z Turystycznego Funduszu Pomocowego (TFP), ponieważ intensywne opady deszczu uniemożliwiają organizację wyjazdów, a także na funkcjonowanie hoteli i biur podróży.

Katastrofa naturalna wywołana przez niż genueński przyniosła intensywne opady deszczu powodując poważne trudności nie tylko logistyczne, ale i finansowe dla wielu firm.

„W obliczu nadzwyczajnej sytuacji związanej z trudnymi warunkami pogodowymi, wiele szkół i grup zaczęło masowo rezygnować z wyjazdów na południe Polski oraz do sąsiednich krajów jak Austria, Czechy, Słowenia czy Słowacja. Rodzice obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci nie wiedząc, czy wycieczki w takich warunkach mają sens. Pojawiają się pytania, czy ośrodki turystyczne są w stanie funkcjonować, czy planowane programy wyjazdów mogą zostać zrealizowane, a także czy podróż w ogóle będzie bezpieczna” – komentuje Rafał Marek.

Rezygnacje i obawy, czyli obecna sytuacja w turystyce szkolnej

Ekstremalne warunki pogodowe stwarzają również zagrożenia w ruchu drogowym i kolejowym. Część dróg została zamknięta, a na wielu trasach kolejowych występują opóźnienia i przerwy w ruchu.

Biura podróży zmuszone są do reorganizacji wycieczek, często borykając się z brakiem środków na zwroty pieniędzy dla klientów. Z kolei hotele, które nie znajdują się w strefach zagrożonych powodzią odmawiają zwrotów kosztów.

W wyniku pojawiających się trudności część wyjazdów szkolnych jest odwoływana lub przesuwana, co dotyczy zarówno krajowych jak i zagranicznych kierunków. Przykładowo wycieczki do Czech, w tym do skalnego miasta w Adršpachu oraz Liberca są niemożliwe do zrealizowania z powodu wprowadzonych ograniczeń.

Dodatkowo, nawet jeśli wyjazdy mogłyby się odbyć, rodzice są coraz bardziej niechętni do wysyłania swoich dzieci na takie wycieczki. Rozmowy w tej sprawie często stają się emocjonalne i brakuje przestrzeni na merytoryczne argumenty dotyczące bezpieczeństwa.

„Sytuacja dla nas jest bardzo trudna. We wrześniu tradycyjnie ruszają wycieczki szkolne, ale obecne warunki atmosferyczne, przypominające powodzie z 2010 roku, prowadzą do masowego odwoływania wyjazdów. Nawet w regionach, gdzie nie ma bezpośredniego zagrożenia rodzice przestraszeni medialnymi doniesieniami rezygnują z wyjazdów” – mówi Katarzyna Rajca Kwaśniewska, właścicielka biura podróży Obieżyświat.

Małe biura podróży nie mają siły przebicia

Przedsiębiorcy mają nadzieję, że decyzja o uruchomieniu funduszu zapadnie niezwłocznie, co pomoże im utrzymać stabilność w działalności turystycznej.

„Szczególne rozgoryczenie budzi brak wsparcia ze strony TFP, który miał zabezpieczać branżę w takich kryzysowych sytuacjach. Składki płacone przez przedsiębiorców nie przekładają się na realną pomoc. Biura podróży muszą reorganizować wycieczki, wykonując podwójną pracę, bez żadnego wsparcia finansowego. Dla wielu małych firm, które regularnie płacą składki, obecna sytuacja jest powtórką z czasu pandemii – odwoływanie wyjazdów, praca od zera i brak odgórnych decyzji” – dodaje Katarzyna Rajca Kwaśniewska.

„Uważam, że należy przeanalizować sposób uruchamiania funduszu w sytuacjach kryzysowych. Duże biura podróży w sytuacji takiej, jak w czasie konfliktu w Izraelu, mają większą siłę przebicia i możliwość zwrócenia uwagi na swoje problemy. Z kolei małe biura, często jedno- lub dwuosobowe, zajmujące się turystyką szkolną, mogą mieć poważne trudności w uzyskaniu wsparcia, które jest dla nich kluczowe. Uważam, że potrzebna jest dyskusja na temat poprawy mechanizmów uruchamiania funduszy, aby wszystkie biura miały równe szanse na pomoc, gdy jest ona naprawdę potrzebna” – mówi Rafał Czaja, prezes Wielkopolskiej Izby Turystycznej.

Przypomnijmy, że fundusz ma na celu wspieranie przedsiębiorców turystycznych w sytuacjach nadzwyczajnych, które występują w Polsce lub w miejscu, gdzie odbywa się impreza turystyczna, zgodnie z definicją zawartą w ustawie o imprezach turystycznych w art. 4 pkt 15 ustawy z 24 listopada 2017 roku.

„Ilekroć w ustawie jest mowa o nieuniknionych i nadzwyczajnych okolicznościach – należy przez to rozumieć sytuację pozostającą poza kontrolą strony powołującej się na taką sytuację, której skutków nie można było uniknąć, nawet gdyby podjęto wszelkie rozsądne działania”.

O uruchomieniu środków z TFP decyduje Minister właściwy do spraw turystyki we współpracy z Ministrem właściwym do spraw instytucji finansowych.

Wsparcie powinno być łatwiej dostępne

Z prośbą o wsparcie dla przedsiębiorców do MSiT wystąpiła Turystyczna Organizacja Otwarta. W piśmie podkreślono, że TFP powinien być uruchamiany każdorazowo w sytuacji wystąpienia zdarzeń mających istotny wpływ na funkcjonowanie branży turystycznej.

„Obecne zasady uruchamiania funduszu są za bardzo sformalizowane i wymagają decyzji zarówno Ministra Finansów, jak i Ministra Sportu i Turystyki. Fundusz powinien być dostępny w trybie natychmiastowym, bez konieczności oczekiwania na komunikaty. Naturalnie wnioski organizatorów turystyki o wypłatę środków z funduszu powinny być weryfikowane, jednakże sama forma komunikatu w mojej ocenie jest zbędna” – mówi Łukasz Mikosz, wiceprezes TOO.

„Małe firmy, które organizują pojedyncze imprezy, są szczególnie narażone na problem zwrotów dla turystów, ponieważ środki są zamrożone u dostawców, usług którzy często odmawiają zwrotu. Takie sytuacje mogą prowadzić do zarzutów o niewypłacalność oraz dodatkowych problemów finansowych” – dodaje.

Polska Izba Turystyki wysłała pismo do MSiT z prośbą o uruchomienie wsparcia finansowego ze wszelkich dostępnych źródeł państwowych dla przedsiębiorców dotkniętych kataklizmem.

„Fundusz pomocowy to pożyczka dla organizatorów turystyki, którzy nie mogą zrealizować imprezy z powodu siły wyższej w miejscu docelowym. Jego celem jest pomoc w wyjątkowych sytuacjach, takich jak niewypłacalność spowodowana siłą wyższą” – komentuje Paweł Niewiadomski.

PIT uruchomił także specjalny formularz do zgłaszania problemów przedsiębiorców dotkniętych powodzią. Zebrane informacje mają pomóc w dalszych działaniach.

„To co należy zrobić, to szybko odbudować zniszczenia oraz skupić się na szerokiej kampanii promocyjnej, dzięki której turystyka powróci do regionu. Specjalny fundusz dedykowany branży turystycznej bez wątpienia będzie ogromnym wsparciem. Środki powinny zostać zabezpieczone na szczeblu rządowym jak również samorządowym, aby jak najszybciej branża turystyczna zaczęła działać” – mówi Magdalena Piasecka, wiceprezes Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej.

Małe biura podróży ponownie czują się opuszczone przez państwo. Przedsiębiorcy są coraz bardziej zmęczeni koniecznością samodzielnego radzenia sobie z problemami mimo regularnego opłacania składek.