„Pożyteczni idioci” ogłosili, że turystyka ma się świetnie

Plaża w Egipcie/fot. AG

Już po przeczytaniu leadu w dzisiejszym, powielonym przez inne media tekście PAP, rośnie ciśnienie. Ale nie z radości, tylko ze wściekłości. PAP podał dalej tekst pochodzący z Tygodnika Gospodarczego Polskiego Instytutu Ekonomicznego i wprowadza swoich czytelników w błąd. Co gorsza, tekst zwany “analizą” PIE kopiowany jest bezrefleksyjnie nie tylko przez PAP, ale i przepisujące newsy z serwisów media (nawet te o poważnych nazwach).

I cóż ma zwykły zjadacz chleba powiedzieć po tej lekturze? A no tylko tyle: branża turystyczna to beksy i oszuści. Płaczą wciąż, że jest im źle, a tu proszę – niewiele gorzej niż w ubiegłym roku.

A jak brzmi wspomniany lead? Proszę bardzo: „Obawy o sytuację branży turystycznej w czasie wakacji 2020 r. nie sprawdziły się – ocenia Polski Instytut Ekonomiczny. Według analityków w tym roku na wakacje wyjechała podobna grupa osób jak w 2019 r.”

A dalej jest jeszcze śmieszniej (straszniej?): „Niewątpliwie wzrostowi wyjazdów sprzyja też możliwość skorzystania od 1 sierpnia 2020 r. z bonu turystycznego” – podkreślili analitycy w najnowszym wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”.

Pod koniec tekstu autorzy „analizy” (tekst jest niepodpisany) stwierdzają, że większość badanych Polaków (40 proc.) wydała na wyjazd mniej niż 1000 zł na osobę. Niespełna 1/5 wydała 1000-1500 zł, 17 proc. – 1500-2000 zł, a jedynie 13 proc. powyżej 2500 zł” – nieco się to kłóci z entuzjastyczną tezą, że turystyka ma się dobrze dzięki wyjazdom Polaków. W ubiegłym roku do 1000 zł wydało na wakacyjne wyjazdy 18,6 proc., zaś 15,7 proc. wydało między 1000 a 2000 zł.

Nie jestem entuzjastą Lenina, ale co do pożytecznych idiotów miał rację. Bo jak inaczej nazwać “analityków”, którzy piszą tak bezrefleksyjny, kłamliwy materiał. Czemu i komu to ma służyć? Czyżby to miał to być tekst usprawiedliwiający brak dalszej pomocy dla branży? Przygotowujący grunt pod ewentualną dyskusję o kondycji branży?

Nikt, kto choć trochę interesuje się tematem w to nie uwierzy. No, ale pewnie to nie oni są grupą docelową tego przesłania. Chodzi raczej o sygnał wysłany do mas: z tą turystyką to wcale nie jest tak źle!

Tymczasem jest tragicznie! Liczba turystów zagranicznych w porównaniu z ubiegłym rokiem spadła do wymiarów symbolicznych. Przypomnijmy, że Polskę odwiedziło w ubiegłym roku, tylko do września ponad 16 mln gości z zagranicy. Hmm, ich brak nie pogorszył sytuacji polskiej branży?

W ubiegłym roku z usług biur podróży w Polsce skorzystało ponad 3,2 mln turystów, obroty polskich biur sięgnęły 10 mld złotych, a zyski ponad 300 mln. Czy spadki obrotów o 80-90 proc. nie zaszkodziły polskiej branży.?

Hotelarze z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego twierdzą, że zyski powrócą najwcześniej pod koniec przyszłego roku. Czemu hotelarze nie podskakują z radości mówiąc o sytuacji w tym roku?

Transport autokarowy stoi na krawędzi zapaści, ale specjaliści (!?) z Polskiego Instytutu Ekonomicznego twierdzą, że “obawy polskiej branży były przesadzone”.

Przemysł spotkań jest w tragicznej sytuacji i nie ruszył z miejsca od lutego, a to poważnie liczący się sektor turystyki. Ale cytowani “specjaliści” tego nie zauważają. Ważne, że według nich liczba Polaków wypoczywających w Polsce jest prawie taka sama, jak w ubiegłym roku.

Pisząc tę “analizę” można było zapytać KOGOKOLWIEK z branży turystycznej o zdanie, wyszukać w googlach jakikolwiek tekst z mediów branżowych. Niewielki wysiłek, niewiele potrzebnego czasu, ale tekst byłby prawdziwszy.

Tymczasem na czym autorzy “analizy” oparli swe tezy? Wyłącznie na dwóch znanych powszechnie dokumentach: ankiecie IGHP oraz badaniach Polskiej Organizacji Turystycznej z czerwca (!) 2020 roku. Wspomniana ankieta IGHP absolutnie nie upoważnia do optymizmu. Z kolei badania POT dotyczyły PLANÓW wakacyjnych Polaków. Poza tym wyniki ankiety POT nie podawały danych bezwzględnych. Tymczasem PIE wyrokuje, że wakacje po prostu były udane opierając się tylko na danych procentowych.

Ale może o to właśnie chodzi. Karmić czytelników bzdurami, powielać to w PAP. Co tam problemy branży turystycznej! Lato było udane – ogłosił PIE, więc po co te utyskiwania?

Pożyteczni idioci, według Lenina, to dziennikarze zachodni, którzy omamieni pozornymi sukcesami rewolucji bolszewickiej pisali durnie entuzjastyczne artykuły o sytuacji w Rosji.