Prezes PIT : zrzeszanie powinno być obowiązkowe

archiwum PIT

Samorząd turystyczny musi być na tyle liczny i silny, by władze na każdym szczeblu się z nim liczyły i by czuły moc turystyki, jako ważnego sektora gospodarki – powiedział prezes Polskiej Izby Turystki, Paweł Niewiadomski w rozmowie z Waszą Turystyką.pl.

Adam Gąsior: Panie prezesie, rozmawiamy na kilka dni przed uroczystością z okazji 25-lecia Polskiej Izby Turystyki. To będzie okazja do wspomnień i chwalenia się osiągnięciami z ćwierćwiecza. Ja chciałbym porozmawiać z panem o mijającym roku, o tym, co się udało osiągnąć od Kongresu PIT w Izraelu. Padło tam i zostało zapisanych wiele zaleceń dla zarządu. Ciekaw jestem, na jakim etapie są niektóre z tych spraw. Zacznijmy jednak od planów Izby na najbliższe miesiące.

Paweł Niewiadomski: Faktycznie miniony rok to okres bardzo intensywnej pracy. Szereg działań zostało podjętych bezpośrednio na wniosek kongresu w Izraelu. Jeszcze w tym roku skoncentrowaliśmy się na polepszeniu funkcjonowania Biura Wykonawczego PIT. Jest dużo, dużo lepiej, ale oczywiście może być jeszcze lepiej. Obecny skład Biura musi być odciążony od prac sekretariatu.

Naszym celem jest profesjonalizacja Izby, tak by wszystkie nasze działania mogły byś sprawnie i w miarę szybko przeprowadzane. Być może na wiosnę rozszerzymy skład Biura, być może dołączy ktoś z praktycznym doświadczeniem w stosowaniu prawa turystycznego, by mój doradca Leszek Miłosz miał do pomocy jeszcze jedną osobę znającą się na kruczkach prawnych w naszej branży. Widzę Biuro Wykonawcze PIT jako zespół specjalistów od turystyki. Taki zespół błyskawicznie będzie na przykład wychwytywał ewentualne uchybienia w działalności naszych biur.

AG: Panie prezesie, powstał nowy rząd, mamy nowego ministra sportu i turystyki, nową minister od turystyki. Co dalej z pracami nad ustawą o usługach turystycznych, czy znowu będziecie zaczynać rozmowy od początku, czy nastąpi – oczekiwane przez członków PIT, ale i przez całą branżę – przyspieszenie?

PN: Uważam, że powinno nastąpić nowe otwarcie. Nowa pani minister – jak czytałem w WaszejTurystyce.pl – zadeklarowała juz na wstępie pomoc polskim przedsiębiorcom turystycznym i ja temu mogę tylko przyklasnąć. Fakt, że na stanowisko ministra trafiła wprost z branży turystycznej napawa optymizmem. Chcielibyśmy ustalić jak najszybciej harmonogram wspólnych działań. Prace zapoczątkowane przez ministra Jędrzejczaka poszły w miarę szybko i mamy zarówno Białą Księgę, jak i odpowiedzi na nią ze strony branży. Jest podstawa do pracy. Problem jest inny – dyrektywa unijna dotycząca turystyki. Jest ona w większości dyrektywą o maksymalnej harmonizacji. Wszystkie prace w zakresie harmonizacji muszą być więc koordynowane na szczeblu europejskim.

Pytanie brzmi, czy Komisja Europejska jest już przygotowana do tych prac? Obawiam, że jeśli za szybko zaczniemy prace nad ustawą, to de facto stracimy czas, bo do tej pory tylko kilka krajów rozpoczęło podobne działania. Nasz pośpiech może spowodować, że nie wejdziemy w tryb koordynacyjny. Musimy więc wywierać nacisk na Komisję Europejską, by jak najszybciej rozpoczęła prace koordynacyjne. Najważniejsze jednak, że w Polsce rozpoczęła się dyskusja na temat ustawy o usługach turystycznych, że branża włączyła się w opracowywanie Białej Księgi, dzięki czemu mamy materiał, nad którym możemy pracować. I to nie jest zadanie tylko dla MSiT, ale dla branży. To my powinniśmy pilnować naszych spraw.

AG: Co ze sprawą Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego?

PN: Stanowisko PIT w tej sprawie jest niezmienne: turystyczny fundusz gwarancyjny jest rozwiązaniem dobrym, Oczywiście nie w tym kształcie, w jakim został ostatnio przedstawiony.
TFG ma następujące zadania:
1. Powinien gwarantować klientom bezpieczeństwo na wypadek upadku biura turystycznego. TFG jest rozwiązaniem, który mogłoby odmienić negatywny PR, jaki dopadł biura podróży w roku 2012 i w latach następnych.
2. TFG powinien gwarantować szybkość wypłaty. W innych krajach, w których funkcjonuje podobny system, działa to następująco: gdy upada biuro, a klient jest na wakacjach, to on nawet może nie wiedzieć o tym upadku. Owszem, usłyszy o tym i przeczyta, ale w żaden sposób tego nie odczuje. Natomiast klient, który jeszcze nie wyleciał lub nie wyjechał, przy gwarancji natychmiastowej wypłaty udzielonej przez TFG, może skorzystać z usług innego touroperatora i wykupić pobyt w tym samym terminie, w tym samym hotelu.
3. Z punktu widzenia branży, TFG ma być systemem który w przyszłości przyniesie korzyści i de facto spowoduje obniżenie ceny imprezy. Trzeba jednak na początku pamiętać o zabezpieczeniu dodatkowym czyli tzw. I filarze – gwarancji. Z czasem, w miarę „wypełniania się” funduszu, I filar a więc i wpłaty na niego, będzie malał aż do zera.
Istotne też jest pytanie: czy do TFG musieliby przystępować tzw. organizatorzy powiązanych usług turystycznych, ale to jest temat na dyskusję wśród branży.

AG: Czy została rozwiązana – podnoszona na Kongresie – sprawa konfliktu agentów IATA z liniami lotniczymi? Chodziło o zabezpieczenia finansowe wymagane przez linie lotnicze na wypadek upadłości agenta.

PN: Problem został rozwiązany. Agenci IATA mogą składać do IATA aplikacje, a IATA zabezpieczy wypłaty na wypadek niewypłacalności w formie ubezpieczenia biletów. Wchodzi to w życie od 1 stycznia 2016 roku.

AG: Uczestnicy Kongresu PIT podnosili wielokrotnie problem promocji Polski, regionów, produktów i konieczność współpracy branży z organizacjami zajmującymi się promocją Polski na każdym szczeblu. Jak realizujecie ten postulat?

PN: Rolę kontaktów, głównie z regionami, w sprawach promocji przejął wiceprezes PIT, Andrzej Kindler, który jest członkiem Rady POT. Rozmawiamy z POT na temat większego włączenia się samorządów gospodarczych w promocję Polski. Dyskusje dotyczą głównie decydowania o tym, na które rynki i produkty trzeba kierować działania promocyjne. W ostatnich latach poczyniono wielkie inwestycje na rynku hotelarskim i teraz na tym rynku w niektórych regionach jest nadpodaż. Hotele cztero- i pięciogwiazdkowe schodzą maksymalnie w dół z cenami i w ten sposób zabierają klientów obiektom o niższej kategorii. Za inwestycjami w hotele nie poszły bowiem inwestycje w infrastrukturę transportową, drogową oraz w odpowiednią promocję.
Wciąż problemem promocji Polski jest rozproszenie ośrodków decyzyjnych i brak rozmów między nimi. POT-owi udało się zrobić wizerunkową akcję dla Polaków i wzięły w niej udział wszystkie regiony, ale takich wspólnych akcji musi być dużo, dużo więcej.
Chcemy jednak teraz, po wyborach, na bieżąco przesyłać do MSiT oraz do POT informacje na temat problemów dotyczących promocji. Częściej też będą się w tej sprawie spotykać przedstawiciele turystyki przyjazdowej.
Na jednym z najbliższych posiedzeń Rany Naczelnej PIT, przedstawiciele POT zaprezentują nam swoje pomysły na promocję.

AG: Sprawa ostrzeżeń przed wyjazdami na stronie MSZ?

PN: Z MSZ trzeba rozpocząć rozmowy od nowa. Niezwykle ważne jest, że do podjęcia dialogu z ministerstwem jesteśmy coraz lepiej przygotowani. Analizujemy wszystkie komunikaty o zagrożeniach, również te historyczne, aby na konkretnych przykładach móc powiedzieć, w czym tkwi problem. Nie chodzi o to, że chcemy mówić klientom, że mają jechać w te miejsca, przed którymi ostrzega MSZ. Ale trzeba pamiętać, że w myśl dyrektywy unijnej, klient może odstąpić od umowy w wypadku wystąpienia zagrożenia. Trzeba więc ostrożniej szafować tymi ostrzeżeniami, trzeba też określić, jaki stopień zagrożenia obliguje biura do wstrzymania sprzedaży. W różnych krajach europejskich istnieją różne stopnie ostrzegania. Ten problem musimy także omówić z ubezpieczycielami.

AG: Panie prezesie, jakie jest pańskie zdanie na temat ewentualnego obowiązku zrzeszania w branży turystycznej?

PN: Zdaję sobie sprawę, że opowiedzenie się za obowiązkiem zrzeszania nie przysporzy mi zwolenników. Ale jeśli chodzi o turystykę, zrzeszanie się powinno być obowiązkowe. Przed wszystkim dlatego, że w Polsce na przedsiębiorców turystycznych nakłada się tak wiele obowiązków, że potrzebny jest silny samorząd. W Polsce nie ma zwyczaju kolektywizacji działań w wypadku kryzysu, jak na przykład w Niemczech. Tylko regulacja i obowiązek zrzeszania w izbach samorządowych może ułatwić nam pracę. Łatwiej byłoby na przykład dbać o etykę w działaniu biur podróży. Byłoby również więcej środków na wszelkiego rodzaju działalność, również promocyjną. A przede wszystkim, samorząd turystyczny byłby wtedy na tyle silny, że rozmowy z władzami na każdym szczeblu byłyby prowadzone z innej pozycji niż obecnie i pewnie byłby skuteczniejsze.

AG: Na koniec, proszę o kilka zdań z okazji 25 lecia PIT

PN: Nie jestem w Izbie od początku, nie zakładałem jej. Ale chciałbym z perspektywy 20 lat członkostwa w PIT i 14 lat działania w jej władzach podkreślić, że napawa mnie dumą, że ta Izba przetrwała w dobrej formie. Przeszła przez wszystkie rządy tego okresu, zmiany gospodarcze, zmieniała się rola Izby a ona wciąż funkcjonowała.
Cały czas mamy kontakt z osobami, które zakładały Izbę a obecnie nie są już aktywne w turystyce.
Tym wszystkim ludziom, którzy zakładali i budowali Polską Izbę Turystyki, należy się wielki szacunek i podziękowania za wszystkie lata pracy na rzecz Izby.
Z okazji 25 lecia życzę sobie i nam wszystkim dalszych sukcesów, dalszej poprawy marki PIT, zrozumienia roli branży turystycznej w gospodarce przez decydentów. Bo to jest sektor gospodarki, któremu należy się szacunek, wsparcie i docenienie. Życzę nam dobrych warunków do prowadzenia działalności gospodarczej przez co najmniej następne 25 lat.

Rozmawiał: Adam Gąsior

Adam Gąsior

Redaktor naczelny portalu branżowego WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center