Rynek podróży małymi samolotami – private jet skutecznie broni się przed efektami pandemii

private jet
fot. materiały prasowe

Jak  branża private jet przechodzi covid? Jakie czynniki działają na jej korzyść w porównaniu do oferty linii tradycyjnych ? Czy na rynku  brokerów jest miejsce dla nowych graczy ? Czy ekologia i zero-emisyjność będzie nowym powszechnym trendem także w Polsce.

Wydaje się, że rynek podróży małymi samolotami jest jednym z niewielu segmentów turystyki biznesowej, który ewidentnie korzysta na paraliżu linii lotniczych.

Minus 96 proc. Dramatyczny wynik agentów sprzedających bilety lotnicze w październiku

Obok drastycznego ograniczenia oferty lotów regularnych, na jego korzyść działa też znacznie wyższe bezpieczeństwo medyczne.

Pierwsze wyniki wpływu pandemii na rynek private jet

Według publikowanych za granicą danych rynek private jet ucierpiał stosunkowo niewiele w okresie pierwszego szoku pandemicznego. Aż do 80 proc. floty tych samolotów było zaangażowanych operacyjnie, zaś jednostki wykorzystywane stricte do przewozów cargo były wykorzystane na poziomie podobnym jak w 2019 roku. Mimo że w Polsce wciąż nie publikuje się dokładnych danych obrazujących aktywność małych samolotów, to posiłkując się opiniami  brokerów lotniczych możemy w miarę obiektywnie ocenić jego kondycję. A ta wydaje się niezła, sądząc m.in. po fakcie wchodzenia na rynek nowych podmiotów vide Mocca Jets.

Zalety małych samolotów w tym trudnym czasie 

Stosunkowo łatwo jest nakreślić dwie strategiczne przewagi w zakresie podróżowania private jet vs linie regularne. Pierwszą z nich jest elastyczność i możliwość kreatywnego „omijania” zakazów lotów do danych państw. Nawet w sytuacji gdyby lądowanie w Polsce nie było możliwe, małe samoloty bez problemu dowiozą nas na najbliżej położone lotniska, jak czeska Ostrawa czy Berlin. W kryzysowych przypadkach pomaga też opcja międzylądowania, np. w wymienionym Berlinie i kontynuacja dalszej podróży do Polski formalnie już jako nowego rejsu na trasie Niemcy-Polska. Miękko omijamy w ten sposób zakaz bezpośredniego lotu do/z zamkniętego dla podróży z/do Polski kraju.

Kolejną istotną zaletą jest poczucie bezpieczeństwa sanitarnego. W przypadku rejsów małymi samolotami kontakt z innymi osobami w trakcie całej podróży jest ograniczony  do  minimum. Na terminal przyjeżdżamy nawet 10 -15 minut przed lotem, a na pokładzie interakcja personalna ogranicza się do ewentualnych współpasażerów – czyli głównie rodzin lub pracowników tej samej firmy. Obecnie na rejsach małymi samolotami nie lata obsługa pokładu. Dla wielu klientów właśnie poziom epidemicznego bezpieczeństwa może być kluczowym argumentem, by przesiąść się do małych samolotów.

Operatorzy z krajów ościennych aktywnie walczą o rynek polski 

W Polsce mamy kilka podmiotów dysponujących własną flotą małych samolotów. Mimo to bardzo widoczna jest aktywna walka operatów z zagranicy o polskiego klienta. Szczególnie firmy z Republiki Czeskiej są tu dość agresywne, korzystając z faktu, że czeskie lotniska, z których mogą przebazować samolot, są bardzo blisko Polski (vide Ostrawa). Co ciekawe, polskim rynkiem interesują się też operatorzy z Bałkanów. Nieco mniej aktywni w ostatnim czasie wydają się być gracze z Rosji. Prawdopodobnie dobra koniunktura na rynku macierzystym powoduje, że nie muszą walczyć o klientów z Polski.

Nowe trendy na rynku – eliminacja śladu węglowego 

Niezwykle ważki obecnie temat eliminacji śladu węglowego został podjęty także w branży private jet. Zgodnie z koncepcją Avoid, Reduce, Offset – operatorzy promują ograniczenia / neutralizację emisji Co2, towarzyszącej ich działalności. Ten mocno obecny na zachodzie trend dociera również do Polski. Butikowy broker Mocca Jet jest pierwszym podmiotem, który oferuje tego typu podejście w naszym kraju. Niewątpliwie wiele podróżujących korporacji będzie z każdym rokiem zwracało coraz to większą uwagę na aspekt zero-emisyjności. Prawdopodobnie ostre zapisy dotyczące takiego podejścia znajdą się też w firmowych politykach podróży.

Wybrani brokerzy na rynku polskim, czyli gdzie wynająć mały samolot lub helikopter 

Najbardziej rozpoznawalną firmą oferującą usługi private jet w Polsce jest związana z Zygmuntem Solorzem Jet Story. Posiada ona flotę własnych samolotów, posiłkując się dodatkowo sprzętem wypożyczonym  od innych biznesmenów. Praktyka pokazuje jednak, że częstokroć nie jest to najtańszy operator, być może zadowala się zleceniami o najwyższej rentowności.

Call&Fly – to broker blisko związany z operatorem Ibex Aero, operującym flotą samolotów tłokowych, zabierających maksymalnie pięcioro pasażerów. Jest to produkt raczej na bliższe loty, głównie na polskie lotniska. Zaletą Call&Fly jest to, że prowadzący firmę Maciej Kowalczyk posiada licencję pilota. W niektórych przypadkach sam osobiści pilotuje, co pozwala na obniżenie kosztu i zadowolenie się niższą marżą. Naturalnie za pośrednictwem Call&Fly możemy zamówić loty nie tylko samolotami tłokowymi.

Swego czasu głośno było o nowej inicjatywie na rynku tj Bartolini Air. Firma z bazą na lotnisku w Łodzi miała ambicje zrewolucjonizować ofertę lotów prywatnymi samolotami w Polsce. Dzięki tanim operacyjnie samolotom tłokowym Tecam, firma może być bardzo agresywna cenowo. Jak się jednak wydaje, ostatnio plany dynamicznego rozwoju zostały ukierunkowane na obszar szkolenia pilotów. Flagowym projektem firmy jest współpraca z Ryanair, realizowana głównie na lotnisku w Szymanach koło Olsztyna.

Na rynku mamy też butikowych agentów. Przykładem jest wspomniana wyżej Mocca Jet. Wieloletnie doświadczenie w branży, sieć międzynarodowych kontaktów, a także spersonalizowana obsługa to niewątpliwe atuty tego typu podmiotów. Praktyka wskazuje, że mogą być one także konkurencyjne cenowo, operując na zdecydowanie niższej bazie kosztowej niż ich więksi konkurenci.

Warto obserwować rynek małych samolotów, także dlatego, że może się okazać istotny w kontekście egzystencji polskich lotnisk regionalnych. Duża część z nich swoją przyszłość musi strategicznie związać z tym właśnie segmentem rynku.

News z ostatniej chwili – giełdowy potentat Comarch leasinguje private jeta 

Bardzo ciekawa informacja dotarła do nas w tym tygodniu. Chyba najbardziej globalna polska firma Comarch z Krakowa zdecydowała się na leasing samolotu odrzutowego. Rysuje się nowy trend na polskim rynku podróży służbowych. Z pewnością z konsekwencjami dla agentów/biur podróży sprzedających bilety lotnicze jak i dla brokerów prywatnych samolotów.

 

 

Andrzej Kawałek

Ekspert ds. podróży służbowych


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center