Przemysł lotniczy rośnie w siłę

archiwum Boeinga

Raport lotniczy za rok 2012, przygotowany przez dr Dariusza Tłoczyńskiego na zlecenie dwutygodnika „Wiadomości Turystyczne” pokazuje, że transport lotniczy nabiera coraz większego znaczenia w gospodarce światowej. W roku 2012 linie lotnicze przewiozły 2,957 mld pasażerów, co stanowi wzrost w stosunku do roku poprzedniego o 8 proc.

Na konferencji prasowej prowadzonej przez redaktor Martę Gmiter z „WT”, głos zabrali Andrzej Kobielski z EnterAir i autor raportu. Pierwszy z nich powiedział m.in.: „Raport to dobry, ciekawy dokument pokazujący to, co się działo w roku ubiegłym na rynku światowym oraz na rynku polskim…Oznaką kryzysu były m.in. podatki lotnicze wprowadzane przez wiele krajów europejskich, podatków, które nic nie dają samym liniom lotniczym a pieniądze idą do kasy państwowej…”
Oczywiście, czytając Raport, trzeba pamiętać, że choć bardzo rzetelnie opracowany, to publikacja jego jest nieco spóźniona. Najlepiej czytając go, porównywać dane z najnowszą prognozą IATA, którą opisujemy w artykule „IATA przewiduje znaczny rozwój lotnictwa do 2017 roku” w dziale Transport.

Oto najważniejsze punkty raportu.
Według analiz IATA pokazują 5,3 procentowy wzrost przewozów pasażerskich w stosunku do roku 2011. Liczba podróży zagranicznych wzrastała szybciej (5,4 proc.) niż krajowych (4,1 proc.). Największy wzrost ruchu pasażerskiego zanotowano na Bliskim Wschodzie – 15,4 proc. największą dynamikę w roku ubiegłym zanotowały Chiny (9,5 proc.) i Brazylia (8,6 proc.).
Liczba oferowanych miejsc w samolotach zwiększyła się o 3,9 proc., na Bliskim Wschodzie aż o 12 proc.
Spośród linii lotniczych, największą dynamiką mogą pochwalić się China Eastern (36 proc.), Southwets Airlines (21 proc.), Emirates Airline (20 proc.) oraz Turkish Airlines (20 proc.).
Pięć największych portów lotniczych w roku 2012 to: Atlanta, Pekin, Londyn, Tokio i Chicago – wspólnie obsługują one 13 proc. wszystkich pasażerów.
Największą dynamiką zanotowały zaś Dubaj (22 proc.), Istambuł (20 proc.) i Jakarta (12 proc.)
Aż 60 proc. spośród 28 297 samolotów światowej floty pochodzi od dwóch największych producentów – Airbus Industry (7020 egz.) i Boeing Corporation (10 016). Dużo mniej samolotów dostarczają: Embraer (1862), Bombardier (1518), Mc Donnel Douglas (1282).
Jeśli chodzi o wielkość flot poszczególnych przewoźników, to warto przypomnieć, że raport obejmuje rok 2012 i zwrócić uwagę, jak bardzo ważne dla rynku lotniczego jest tegoroczna fuzja dwóch amerykańskich linii lotniczych (patrz artykuł „American największymi liniami na świecie” w dziale Transport).
Największą flotą dysponuje Delta (911 samolotów), pierwszą dziesiątkę uzupełniają zaś: United Airlines (717), American Airlines (678), Southwest Airlines (578), ExpressJet (441), FedEx (420), China Southern (401), US Airways (385), China Eastern (338), SkyWest Airlines (313). Polski LOT wygląda nad wyraz ubogo – 42 samoloty.
Autor raportu powołując się na „Raport Current Market Outlock” przewiduje, że do roku 2032 liczba samolotów wzrośnie z 20,3 tysięcy do 41,2 tysięcy. Zwiększy się zwłaszcza liczba samolotów wąskokadłubowych, z 13 tysięcy do 29 tysięcy. Największych zakupów dokonają linie lotnicze z regionów Azji i Pacyfiku (prawie 13 tys. sztuk), Europy i Ameryki Północnej (po 7 tys.).
Spośród ok. 300 sojuszów lotniczych na świecie, liczą się te największe: Star Alliance (jego sieć obejmuje 1328 lotnisk w 195 państwach, prawie 22 tys. rejsów dziennie), Sky Team (1024 lotniska w 178 państwach, 15 189 rejsów dziennie) i Oneworld (841 lotnisk w 157 krajach, 8837 rejsów dziennie).
Jeśli chodzi o rynek polski, to autor raportu podkreśla, że ok. 80 proc. udziału w nim stanowią przewozy regularne (przewoźnicy tradycyjni i niskokosztowi).
Największy udział w polskim rynku ma LOT (28,47 proc.), przewoźnicy niskokosztowi zabrali już 47,4 proc. ( w tym Ryanair – 23,03 proc.).
W roku 2012 największą dynamikę na naszym rynku odnotował EuroLot – 369 proc. więcej niż w roku 2011. Przewoźnicy tradycyjni mogą pochwalić się dynamiką 13,8 proc.
Warto podkreślić, że rok 2012 był niezwykły z kilku powodów, na ruch lotniczy w Polsce miało wpływ kilka wydarzeń: EURO 2012, powstanie i upadek przewoźnika OLT Express, otwracie nowych terminali i lotnisk, otrzymanie przez PLL LOT Dreamlinera.
Jeśli chodzi o polskie porty lotnicze, to największy udział w rynku miała Warszawa (39 proc.), przed Krakowem (13,95 proc.), Gdańskiem (11,72 proc.) i Katowicami (10,31 proc.).
Analiza Polaków wylatujących z kraju pokazuje, że najczęściej w roku 2012 latali do Londynu (15,74 proc.), Frankfurtu (6,03 proc.), Monachium (5,32 proc.) i Paryża 4,87 proc.).
Największą dynamikę przylotów Polaków odnotowały: Eindhoven (43 proc. w porównaniu do roku 2011) i Barcelona (34 proc.).
Z kolei na rynku czarterowym w roku 2012 przodował przewoźnik EnteAir (981 tys. pasażerów, 30,54 proc. rynku). Najwięcej klientów czarterowych poleciało do Hurghady (416 785, 13 proc), Antalyi (399 637, 12,62 proc.) i Sharm El Sheik (268 590, 8,48 proc.).