Rejs Afrodytą do Błękitnej Laguny na Cyprze

fot. AG

Mały stateczek o dziwo mieści na pokładzie kilkadziesiąt osób. Siedzą na pokładzie dziobowym, na górnym i na rufie. Kilka osób od początku chroni się w przed słońcem w obszernej kajucie. „Aphrodite II” wypływa codziennie rano z małego portu w Protaras na Cyprze na trzy godzinny rejs wzdłuż wschodniego wybrzeża wyspy.

Cypr słynie z krystalicznie czystej wody morskiej. Odmiany błękitu i turkusu świetnie kontrastują z rozjaśnionymi promieniami słonecznymi skałami. Wieje delikatna bryza łagodząca letni upał.

Z głośnika co pewien czas słychać głos przewodniczki, która opowiada o mijanych fragmentach wybrzeża. Płyniemy na wschód. Trudno uwierzyć, ale przez turecką inwazją w 1974 roku, w tym rejonie nie było żadnych hoteli. Obecnie co chwilę mijamy duże i małe obiekty, z niewielki plażami, zatoczki z marinami. Wreszcie dopływamy do miejsca ograniczonego wielkimi białymi bojami. Na małym wzgórzu na brzegu widać posterunek wojsk ONZ oddzielających Cypr od strefy okupowanej. W oddali budynki mieszkalne i hotele Varoshy – „miasta duchów”. To do 1974 roku jeden z popularniejszych kurortów, od prawie pół wieku opustoszały i niszczejący pod okupacja turecką. Przewodniczka opowiada historię Famagusty (przed inwazją Turcji jednego z najważniejszych portów handlowych nad całym Morzem Śródziemnym) i przylegającej do niej Varoshy.

fot. AG

Robimy zwrot i szybko płyniemy na zachód. Już wkrótce krajobraz się zmienia. Widok hoteli ustępuje widokowi malowniczych formacji skalnych graniczących bezpośrednio z morzem. Podpływamy coraz bliżej, burty statku są teraz oddalone od skał o kilka metrów, czasami jeszcze mniej. Skały wapienne, z których zbudowany jest fragment wybrzeża od Ayia Napy do Cape Greco przybierają najróżniejsze kształty, Cypryjczycy zwą je czasami Kamiennymi zamkami Cape Greco.

fot. AG

Oglądamy morskie groty, słynną Jaskinię Cyklopa, Jaskinię Paszcza Rekina, oglądamy skoki do wody z kilkumetrowej wysokości przy jaskiniach u podnóża kościółka Agioi Anargyroi. Następnie podpływamy do skalnego Mostu Miłości.

fot. AG

Odbijamy na moment od skał i płyniemy teraz do celu naszej krótkiej wyprawy – Błękitnej Laguny. Z daleka widać kilka innych stateczków i motorówek. Błękitna Laguna, zatoczka osłonięta od fal to ulubione miejsc kąpieli morskich i snoorkowania. Nasza Afrodyta też rzuca kotwicę, większość uczestników rejsu wskakuje do wody. Załoga rozdaje dzieciom i mnie wprawnym pływakom kamizelki ratunkowe. Na zabawę w wodzie mamy trzy kwadranse. Potem powrót do Protaras.

Na Cypr najlepiej dolecieć samolotami Wizz Air. Latają one z Lotniska Chopina w Warszawie do Larnaki.

aphroditecruisesprotaras.com

fot. AG
fot. AG
fot. AG
fot. AG
fot. AG
fot. AG

Parki wodne na Cyprze – suchy stąd nie wyjdzie nikt