Rimini – musisz wiedzieć jaki produkt sprzedajesz

AG

Kilometry szerokich, piaszczystych plaż, setki knajpek z włoską kuchnią, atrakcje dla turystów w każdym wieku – Rimini ma wszystko, czego wymaga się od kurortu a jednak traci popularność w sprzedaży prowadzonej przez biura podróży. Kojarzone z imprezami dla młodzieży miasto nad Adriatykiem ma jednak atuty, o których klienci nie wiedzą.

Na wybrzeżu Adriatyku, we włoskim regionie Emilia Romana znajduje się sześć miejscowości cieszących się od lat popularnością wśród turystów, również z Polski. Są to: Bellaria-Igea Marina, Cattolica, Cervia, Cesenatico, Comacchio I najsłynniejsze z nich – Rimini.

Wyjazd do Włoch opakowany i sprzedany tak samo jak wyjazd do Turcji czy Egiptu to jednak zmarnowana szansa.

W przeciwieństwie do kurortów, wiosek turystycznych nad Morzem Czerwonym, z włoskiego hotelu klienci mogą bez przeszkód wyjść do miasta, przejść się do restauracji, pozwiedzać okolice. Nie mieszkają w turystycznym getcie i jeśli będą nastawieni na to, że cały czas spędzą w hotelu nad basenem, ewentualnie na plaży – to mogą wrócić z takiego urlopu rozczarowani. I nie wykorzystać wszystkich atutów wyjazdu.

Rimini to nie tylko tłumy na plaży i bawiąca się w klubach młodzież – choć jedno i drugie oczywiście tam znajdziemy. Ale znajdziemy też noclegi w bardzo korzystnych cenach oraz świetne włoskie knajpki z lokalnymi specjałami w przyzwoitych cenach. Rimini nie jest zarażone „kebabozą” – mimo napływu turystów wszystkie knajpki w nadmorskiej części miasta są lokalne. To dlatego, że do Rimini przyjeżdża przede wszystkim mnóstwo Włochów – a ci na czym jak na czym, ale na swojej kuchni znają się doskonale i nie pozwolą restauratorom serwować złej pizzy czy źle przygotowanych owoców morza.

W Rimini do dyspozycji gości znajdują się setki obiektów noclegowych. Najbardziej popularne są hotele 3* oferujące trzy posiłki dziennie. To jeden z powodów, dlaczego wyjazdy z touroperatorami mogą tracić na popularności. Polskie biura często sprzedają pobyty w Rimini, jako “all inclusive”. Turyści przyzwyczajeni po pobycie w hotelach egipskich, tunezyjskich, tureckich do formuły “all inclusive” – z kilkoma basenami do dyspozycji, całodobowym wyżywieniu w kilku restauracjach, drinkami podawanymi przez cały dzień – będą w po wizycie w Rimini zawiedzeni. I to nie wina Rimini czy miejscowego jedzenia.

Sebastian Sikora, rezydent polski w Rimini, współtwórcą firmy Uniti, podkreśla: “Rimini jest fantastyczne na spędzenie wakacji z ukochaną osobą, przyjaciółmi, z dziećmi. Ale miejscowi hotelarze, a także biura sprzedające wyjazdy do Rimini muszą zmienić formułę pobytów. Powinny to być pobyty w formule B&B. Wtedy ludzie wyszliby z hoteli do miejscowych knajpek, zjedli tanio pyszne dania lokalnej kuchni, wypili świetne wina. Zadowoleni byliby hotelarze, restauratorzy, turyści.”

W tym roku w Rimini tłok panuje jak co roku. Między innymi co tydzień odpoczywa tutaj około 600 uczestników obozów młodzieżowych z całej Polski. Większość grup dociera tutaj autokarami, chociaż na przykład warszawskie biuro BUT wysyła swoje grupy (ok.30-osobowe) korzystając z połączeń Ryanaira – lot z Modlina trwa 2 godziny. Podróż autokarem (np. z biurami OK. Tours z Torunia i Jaworzyna z Krakowa), trwa (w zależności od trasy) 20 – 26 godzin.

Rimini to świetna baza wypadowa na wycieczki. Najbliżej stąd do San Marino, San Leon (z zamkiem, w którym więziono słynnego Cagliostro), Rawenny z jej przepięknymi mozaikami w San Vitale i San Apolinary. Łatwo stąd dostać się do Wenecji i do Rzymu.

Wielką zaletą są miejscowe plaże. Z miękkim piaskiem, szerokie, zadbane. Przy każdym z ponad 130 wejść na plażę (a dzieli je odległość kilkadziesiąt metrów) znajdują się toalety, prysznice, przebieralnie, bary i mini-placyki zabaw dla dzieci. Jedynym mankamentem jest nadmiar parasoli i leżaków. Zestawy parasol+2 leżaki zajmują 90 procent szerokości plaży i to na długości kilku kilometrów. Więcej niż trzy czwarte z leżaków jest niewykorzystane. Można by więc prawdopodobnie połowę nich zlikwidować, by turyści mogli się nacieszyć szeroką plażą, ale prawdopodobnie dzięki ich wypożyczaniu (zestaw kosztuje 14 euro za dzień),pozostała infrastruktura jest darmowa.

Rimini mogłoby być przebojem letnim w biurach podróży. Ma ku temu wszystkie zalety, ale nie musi (nie może) konkurować z kurortami w Egipcie czy Turcji, przepełnionymi resortami hotelowymi. Miejscowość powinna zachować charakter adriatycki – małe hoteliki, szerokie, piaszczyste plaże, knajpki serwujące włoską kuchnię.

Sebastian Sikora dodał: „Rimini nie nadaje się na wczasy all inclusive. Tutejsze hotele są takie, jakie są. Mało tutaj jest hoteli rodzinnych czy będących własnością mieszkańców Rimini. Większość obiektów jest wynajmowanych tylko na sezon. Tak więc mało się w nie inwestuje, rzadko remontuje. Dlatego też Rimini pod względem cenowym nie ma konkurencji nie tylko we Włoszech, ale prawdopodobnie nad całym Adriatykiem. Można tutaj zdobyć dla grup noclegi z wyżywieniem już za 25 euro od osoby Te niskie ceny plus doskonała kuchnia i atrakcje samego Rimini I okolic powinny przyciągać mnóstwo grup zorganizowanych. A jest inaczej.”

{gallery}8907{/gallery}