Rośnie apetyt na europejskie destynacje

AG

Dane opublikowane przez Komisję Europejską pokazują znaczny wzrost w turystyce na Starym Kontynencie w drugim kwartale 2014 roku. Z raportu „European Tourism in 2014: Trends & Prospects” wynika, że turystyka europejska odbija się po kryzysie finansowym.

Wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej odnotowały wzrost w ruchu turystycznym w okresie od marca do czerwca 2014 roku. Liczba noclegów wzrosła wolniej niż liczba przyjazdów, gdyż ponownie rośnie popyt na krótkie wyjazdy poza sezonem turystycznym. Do wyjątków należą: Hiszpania (9 proc. wzrostu przyjazdów i 12 proc. wzrostu noclegów) oraz Niemcy (odpowiednio: 4 proc. i 5 proc.). Obydwie destynacje cieszą się dużą popularnością właśnie wśród turystów europejskich.

Turystyka do krajów skandynawskich rozwija się szybko, po kilku latach słabej aktywności w tym regionie. Duży wzrost zanotowała Islandia (31 proc.), znacznie wyprzedzając Szwecję (12 proc.) i Danię (10 proc.). W Norwegii (2 proc.) wzrost wyhamował z powodu silnego kursu korony, natomiast w Finlandii (-1 proc.) z powodu złej sytuacji na rynku rosyjskim.

Kraje bałtyckie również zagotowują spory wzrost przyjazdów. Najbardziej dynamicznie rozwijają się pod tym względem Litwa i Łotwa (przyjazdy do obydwu krajów wzrosły o 17 proc.). Litwa zanotowała największy wzrost przyjazdów turystów z siedmiu spośród dziesięciu rynków kluczowych dla tej destynacji. Również Estonia radzi sobie nieźle (8 proc.), dzięki turystom z Finlandii oraz przyjeżdżającym na krótkie wizyty Rosjanom.

W krajach bałtyckich dużą rolę odgrywa zwiększona przepustowość przestrzeni lotniczej. Wzrosła liczba przyjazdów do Serbii (15 proc.), podczas gdy Chorwacja (11 proc.) czerpie zyski z dobrobytu, który powrócił na włoski rynek wyjazdowy. W drugim półroczu Komisja Europejska spodziewa się słabszej liczby przyjazdów na Bałkany, głównie z powodu nawiedzających ten region powodzi.

Przyjazdy z Rosji utrzymują się na wysokim poziomie, jednak pod koniec roku ich liczba zapewne spadnie, co odzwierciedlać będzie obawy społeczne związane z niestabilną sytuacją polityczną i ekonomiczną. Obecnie sporo Rosjan odwiedza Litwę, co przypisuje się wpływom kampanii marketingowych, ułatwieniom wizowym, a także dobrym połączeniom lotniczym. Na Rosjanach zarabia też Estonia, coraz bardziej popularna destynacja na krótkie wypady.

Jeszcze lepiej wyglądają przyjazdy z rynków zamorskich. Stabilny wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych oraz spadek bezrobocia wzmacnia udział tego rynku w statystykach przyjazdowych. Znaczny wzrost Europa zawdzięcza też przyjazdom turystów z Japonii.

Mimo pozytywnych statystyk, kraje europejskie muszą się liczyć z tym, że konkurencyjne destynacje coraz bardziej rosną w siłę. „Wobec coraz bardziej dynamicznie rozwijającego się krajobrazu turystycznego, gdzie coraz silniej zaznaczają swą obecność nowi gracze, kraje Europy muszą zmienić swój dotychczasowy tradycyjny wizerunek” – skomentował Eduardo Santander, dyrektor wykonawczy ETC. „Rynki spoza Starego Kontynentu mają największy potencjał wzrostu, jednak turystów tych mogą zdobyć jedynie destynacje prawdziwie inspirujące i ekscytujące.”