Rusza nowelizacja ustaw turystycznych, w tym wprowadzenie opłaty turystycznej

Komisja Sejmowa ds. Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki
Komisja Sejmowa ds. Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki / fot. Sejm.gov.pl

Ofensywę nowelizacyjną w prawie turystycznym zapowiedzieli na sejmowej komisji przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju. Zmiany wprowadzone zostaną do wszystkich aktów prawnych obowiązujących w turystyce. Mają dotyczyć obiektów noclegowych, przewodników górskich, systemu promocji turystycznej i imprez turystycznych. Początek konsultacji społecznych zapowiadany jest na wrzesień.

Posiedzenie Sejmowej Komisji ds. Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki 22 lipca dotyczyło prac legislacyjnych w zakresie turystyki, prowadzonych obecnie w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. Dotyczyły one będą trzech ustaw regulujących działalność przedsiębiorców i promocję turystyczną w Polsce.

Minister Andrzej Gut-Mostowy, mówiąc na temat stanu prac nad nowelizacją ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych, podkreślił, że tę ustawę należałoby napisać od nowa. Dlatego też trwają intensywne prace nad wprowadzeniem nowych regulacji. Będą one przede wszystkim dotyczyły:

– obowiązku prowadzenia ewidencji obiektu zakwaterowania (obejmującego wszystkie obiekty, w których świadczone są usługi hotelarskie bez względu na podmiot, który takie usługi świadczy oraz bez względu na rodzaj zakwaterowania;

– wprowadzenia przepisów dotyczących krótkotrwałego zakwaterowania w ramach gospodarki współdzielenia (mówimy tu o tzw. najmie krótkoterminowym);

– dostosowania obowiązujących regulacji dotyczących usług pilotów wycieczek i przewodników turystycznych do przepisów w zakresie zasad uznawania kwalifikacji zawodowych nabytych w państwach członkowskich UE.

Poprawić system POT-ROT-LOT

„Nasze zamierzenia legislacyjne będą dotyczyły także reformy systemu promocji turystycznej, w tym funkcjonowania Polskiej Organizacji Turystycznej. Regionalnych Organizacji Turystycznych oraz Lokalnych Organizacji Turystycznych” – powiedział Andrzej Gut-Mostowy.

„W moim głębokim przekonaniu system POT-ROT-LOT wzorowany na najlepszych krajach europejskich – Francji, Włoszech, Niemczech, sprawdza się. Jednak ten najniższy szczebel, jeśli chodzi o powstawanie i współpracę LOT-ów z samorządami i środowiskiem turystycznym w kreowaniu nowych produktów turystycznych, jest słabo rozwinięty. Trzeba go zdecydowanie poprawić, wzorując się na takich krajach, jak Chorwacja czy region Tyrolu Południowego. Widać tam, że występuje duża dynamika, wola opracowania i promowania swoich produktów turystycznych i regionów” – dodał.

Ostrzej wobec obiektów udających hotele

Jak wyjaśniał Dominik Borek, dyrektor departamentu turystyki w MRPiT, zmiany wymienione przez Andrzeja Guta-Mostowego, mają być ewolucją, a nie rewolucją.

„Przepisy funkcjonujące do tej pory są akceptowalne przez branżę turystyczną, ale wymagają pewnego doprecyzowania, dostosowania do dzisiejszego świata” – wyjaśnił.

Wśród problemów, z którymi zmierzyć mają się legislatorzy, znajduje się choćby kwestia doprecyzowania używania nazw chronionych obiektów hotelarskich, które ulegają zaszeregowaniu i kategoryzacji. Chodzi o używanie nazw typowych: hotel, motel, pensjonat.

„Dzisiaj wiemy, że sankcje wobec kogoś, kto posługuje się nazwą chronioną w sposób nieuprawniony nie są duże. Branża od wielu lat postuluje zmiany w tym zakresie i te zmiany powinny w naszej ocenie nastąpić” – powiedział Dominik Borek.

Jak sprawdzić licencję przewodnika górskiego?

„Istotne jest też doprecyzowanie pewnych spraw, które już mogłyby zaistnieć, ale ze względu na brak odpowiedniej podstawy prawnej na gruncie danych osobowych, jeszcze nie mogą funkcjonować. Mam na myśli stworzenie ogólnopolskiego rejestru przewodników górskich. Podstawy prawnej obecnie nie ma, ale jest postulat, by w ustawie taki zapis się znalazł. Posiadamy system teleinformatyczny, który daje możliwość prowadzeni tego typu bazy. Można by wtedy sprawdzić, czy dana osoba funkcjonuje jako przewodnik górski, czyli zawód zaufania publicznego” – dodał.

Dziś spis przewodników górskich co prawda funkcjonuje, ale powszechny dostęp do niego służy jedynie celom statystycznym. Nie da się w nim w praktyce sprawdzić, czy dana osoba ma niezbędną licencję czy nie.

Ministerstwo chce się też pochylić nad kwestią uznawania kwalifikacji polskich przewodników górskich w innych krajach UE.

„Są sytuacje, że uprawnienia polskich przewodników są różnie traktowane, co wynika z faktu, że mamy w Europie podział na przewodników górskich i wysokogórskich. To również należałoby dostosować do tego, jak funkcjonuje to w Europie” – powiedział Dominik Borek.

Centralny rejestr obiektów noclegowych obowiązkowy

Kolejną sprawą, którą ministerstwo chce załatwić przy okazji nowelizacji, jest wprowadzenie obligatoryjności prowadzenia przez gminy rejestru obiektów noclegowych w nowym systemie ewidencyjnym, wdrożonym niedawno przez MRPiT. Informacje o przedsiębiorcach zawarte w tej bazie sprawdzać można na stronie turystyka.gov.pl.

„Jest kwestia ewidencji innych obiektów hotelarskich, która funkcjonuje w urzędach gmin. Stworzyliśmy do tego nowe narzędzie teleinformatyczne, dostosowane do rejestrowania tego typu działalności. Chcielibyśmy, żeby urzędy obligatoryjnie prowadziły rejestry w tym systemie, bo to bardzo ułatwiłoby uporządkowanie tego obszaru” – wyjaśnił Domini Borek.

LOT bez członkostwa samorządu nie będzie możliwy

Ministerstwo wprowadzi też zmiany w system promocji turystycznej, czyli strukturze POT-ROT-LOT.

„Naszym zdaniem niedopuszczalne jest, aby tego typu organizacje funkcjonowały bez udziału jednostek samorządu terytorialnego. O tym też mówi ustawa o POT, wymaga to instytucjonalnego wzmocnienia w przepisach prawa” – mówił Dominik Borek.

Opłata turystyczna zamiast klimatycznej

MRPiT zamierza też uregulować sprawę opłaty miejscowej. Dziś uzależniona jest ona od warunków klimatycznych i często zasadnie zaskarżana przez gości miejscowości, w której jest pobierana. Ministerstwo chce znieść warunek klimatyczny pobierania takiej opłaty i wprowadzić opłatę turystyczną.

„W żadnym z krajów europejskich nie funkcjonuje takie rozwiązanie, żeby opłata była uzależniona od warunków klimatycznych i to też powinno zostać uregulowane” – uzasadnił Dominik Borek.

„Te trzy elementy: związane z przewodnikami górskimi, hotelami, systemem promocji i opłatą turystyczną chcielibyśmy uporządkować w jednym procesie legislacyjnym za pomocą jednej ustawy” – wyjaśnił.

Konsultacje planowane na wrzesień

Andrzej Gut-Mostowy przedstawił horyzont czasowy początku planowanych prac. Na początku września Ministerstwo planuje zakończyć uzgadnianie planowanych zmian z dwoma ciałami opiniotwórczymi: Radą Ekspertów ds. Turystyki i Radą POT. We wrześniu chce rozpocząć konsultacje społeczne aktów prawnych.

Obecny na komisji prezes PIT Paweł Niewiadomski podkreślił, że przepisy dotyczące turystyki, choć były nowelizowane, są już „nieco przestarzałe i nie odzwierciedlają potrzeb rynku.”

„W obecnie trudnej sytuacji branży zachodzi konieczność wprowadzenia regulacji, które zapobiegną temu, z czym mamy do czynienia na rynku. Około 50 proc. turystyki krajowej jest obecnie w tzw. szarej strefie. Wystarczy sięgnąć po statystyki i sprawdzić, jak wyglądają wpływy z opłaty miejscowej i porównać je z obłożeniem obiektów z danej miejscowości w szczycie sezonu. W miejscach, w których wiadomo, że obłożenie jest pełne, z danych o opłacie wyjdzie, iż 50 proc. miejsc jest wolnych. Z punktu widzenia konkurencji na rynku jest to nieakceptowalna sytuacja: obciążenia fiskalne dotyczą tylko tych, którzy prowadzą swoją działalność uczciwie” – podkreślał.

„Bon turystyczny to drugie narzędzie, które daje nam wiedzę o skali szarej strefy na rynku. Finansowanie bonu bezpośrednio z ZUS i przelewem bankowym spowodowało lawinową rejestrację podmiotów uprawnionych do pobierania bonu w urzędach gminy. Są nawet miejscowości, w których momentu wprowadzenia bonu nie prowadzono takiego rejestru, bo nikt nigdy nie próbował się do niego wpisać” – dodał.

Paweł Niewiadomski wspomniał o tym, że we wdrożeniu zmian warto wzorować się na modelu chorwackim, który łączy ze sobą rejestry obiektów z pobieraniem opłaty i pozwala śledzić wpływy z niej pochodzące i łączyć je z liczbą przyjętych gości. Wspomniał też o tym, że systemem tym należałoby objąć także obiekty funkcjonujące w ramach tzw. gospodarki współdzielonej, czyli choćby apartamenty wynajmowane za pośrednictwem portali internetowych i aplikacji.

Dyrektywa o imprezach turystycznych do zmiany

W drugiej części posiedzenia przedstawiono informacje dotyczące nowelizacji ustawy z dnia 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Dominik Borek przypomniał, że jest to ustawa, która wdraża do polskiego porządku prawnego dyrektywę UE 2015/2302.

„Po kilku latach wiemy już, jak ona funkcjonuje i jakie przyniosła skutki w pandemii. Przede wszystkim, zwrot środków w przypadku, gdy do imprezy nie dochodzi na skutek niespodziewanych i nieuniknionych okoliczności powinien w zgodzie z tą ustawą nastąpić w ciągu 14 dni. Wiemy, że w żadnym z krajów UE te środki nie były zwracane w takim terminie, o jakim mówi dyrektywa. W tym zakresie wystąpił duży problem z funkcjonowaniem tej ustawy. Wymóg zwracania klientom środków w momencie, gdy organizatorzy opłacili już świadczenia u usługodawców, był nie do spełnienia. Stąd działanie pomocowe choćby w postaci wprowadzenia Turystycznego Funduszu Zwrotów” – powiedział.

Według niego, sytuacja ta wskazała w UE kierunek, w którym powinno się pójść w rewizji dyrektywy. Obecnie temat jest przedmiotem uzgodnień w Komisji Europejskiej.

Powiązane usługi turystyczne? Prawie nikt ich nie oferuje

Drugim podstawowym elementem do zmiany w dyrektywie i – co za tym idzie – w ustawie, jest definicja powiązanych usług turystycznych. W Polsce podmiotów, które się w ten sposób zarejestrowały, jest niecałe 100. Oznacza to, że zamiar legislatorów, by uregulować w ten sposób działalność podmiotów, działających np. online, nie przyniósł wymiernych rezultatów. Jak powiedział Dominik Borek, „kwestia ta powinna być zmieniona i KE nad tym pracuje.”

Dominik Borek wyjaśnił, że choć jest transpozycją dyrektywy, ustawa ta zawiera też rozwiązania wyłącznie polskie i w nich można dokonać zmian nie czekając na proces legislacyjny UE. Zmiany te mają być częścią projektu tzw. tarczy prawnej, mającej działać na korzyść przedsiębiorców poszkodowanych przez pandemię.

Więcej danych o kierunkach podróży i ułatwienie procedur

„Pierwsza z nich to kwestia danych o kierunku podróży, które są podawane w wykazie umów o imprezę turystyczną. Wiemy, że branża potrzebuje dokładnych badań ruchu turystycznego. Można je doprecyzować za pomocą narzędzi ustawowych: podawać w umowie kody lotnisk, co pozwoliłoby prowadzić dokładniejsze statystyki w turystyce wyjazdowej” – powiedział.

Wspomniał też o elektronizacji składania deklaracji do TFG na wzór tego, co funkcjonuje w Turystycznym Funduszu Pomocowym. Ministerstwo postuluje też, aby wzmocnić określenie nazwę zastrzeżoną organizator turystyki i PUNPUT. Uważa, że lepsza ochrona prawna tej nazwy pozwoli skuteczniej walczyć z szarą strefą.

Pobieranie zaliczek zagrożone. „To uderzy w małe firmy”

Do pomysłów odniósł się znowu prezes PIT Paweł Niewiadomski, zaangażowany w prace nad dyrektywą 2015/2302 w ramach prezesury w ECTAA.

„Miałbym apel do władz polskich o wzięcie pod uwagę specyfiki polskiego rynku organizatorów turystyki. W Polsce jest ich dziś zarejestrowanych 4308 i rzeczywiście to rozproszenie jest niespotykane w Europie. Chcielibyśmy, żeby taka sytuacja pozostała. Wiele z nich to są jednoosobowe działalności gospodarcze czy firmy rodzinne. Tymczasem wiemy, że komisja rozważa wprowadzenie ograniczeń w przyjmowaniu zaliczek przez organizatorów turystyki” – mówił Paweł Niewiadomski.
Jak podkreślił, rynek turystyczny opiera się na pobieraniu zaliczek od klientów. To z nich pokrywa się zaliczki u usługodawców.

„Gdyby ograniczenie w ich pobieraniu miałoby nastąpić, to należy zacząć od usługodawców, a nie od pośredników, bo to spowodowałoby agonię branży, która i tak cierpi na skutek pandemii. Jeśli wejdą w życie tak daleko idące ograniczenia, to na rynku pozostaną tylko międzynarodowe firmy albo takie, których właścicielami są instytucje bankowe bądź państwowe” – ostrzegał prezes PIT.

Zautomatyzować zwrot składek z TFG

Odnosząc się do pozostałych propozycji MRPiT dodał, że doprecyzowanie danych o kierunkach podróży byłoby bardzo przydatne dla przedsiębiorców, ale „trzeba mieć na uwagę równość w dostępie do tych danych ujawniających trendy.”

„Kody lotnisk to rozwiązanie dla imprez lotniczych, ale sądzę, że to samo doprecyzowanie powinno dotyczyć imprez autokarowych czy też kolejowych albo z wykorzystaniem innych środków transportu czy dojazdu własnego” – powiedział.

„Chciałbym przypomnieć, aby przy elektronizacji danych do TFG wziąć pod uwagę automatyzację zwrotów wpłaconych składek w przypadku, kiedy impreza jest odwołana z powodów wskazanych w ustawie czy też gdy klient z niej rezygnuje” – apelował Paweł Niewiadomski.

Autokary dalej uziemione, szara strefa kwitnie

Andrzej Żukowski, prezes Warszawskiej Izby Turystycznej, upomniał się z kolei o przedłużenie pomocy dla tych firm, które jeszcze nie mogły wznowić działalności w pandemii.

„Cieszymy się, że jest pomoc dla pilotów i przewodników, ale ich pracodawcą są biura podróży ich zatrudniające. Autokary nadal stoją na parkingach, wycieczek dla grup zorganizowanych jest naprawdę niewiele, zakłady pracy z nich zrezygnowały, wyjeżdżają w zasadzie tylko seniorzy i dzieci na kolonie. Postulujemy, aby te biura, które są w nich wyspecjalizowane, zostały wsparte” – powiedział.

„Szara strefa to poważny problem poruszany przez wiele lat, z którym województwa radzą sobie raz lepiej, raz gorzej. W tym roku mamy wysyp ogłoszeń o wyjazdach dla dzieci z dopiskiem „wyjazd indywidualny, ubezpieczenie we własnym zakresie” i wpłata tylko w gotówce. Wiadomo, rodzice mają większe zaufanie do nauczycieli niż do nierekomendowanego organizatora, mającego koncesję. Ale my potem w izbach odbieramy sporo telefonów od osób, które pojechały na wyjazd z organizatorem bez licencji i nie są chronieni w razie np. odwołania wyjazdu. Rozmawiamy z kuratoriami w całej Polsce – wszystko zależy od dobrej woli nauczyciela, ale jest to z krzywdą dla branży” – dodał.

Regiony mało zaszczepione zagrożone utratą sezonu zimowego

W dyskusji zabrał też głos poseł Jakub Rudnicki, który poruszył inne tematy, niezwiązane bezpośrednio z planowaną nowelizacją. Podkreślał, jakim problemem dla turystyki byłby jesienno-zimowy lockdown, odniósł się także do medialnych doniesień o drożyźnie w polskich kurortach.

„Mamy gigantyczny problem na Podhalu i na ścianie wschodniej, jeśli chodzi o poziom wyszczepienia. Myślę, że wszyscy powinniśmy pójść w kierunku promocji szczepień, bo jeśli nadejdzie lockdown, to zagrożone będą regiony o największym potencjale turystycznym w sezonie jesienno-zimowym. Jeśli osoby stamtąd nie będą się szczepić, to najbardziej ucierpią przedsiębiorcy turystyczni. To jest temat, którym powinniśmy się bardzo pilnie zająć i podejść do niego bardzo poważnie, aby była możliwa turystyka jesienią” – powiedział Jakub Rudnicki.

„W Polsce na pewno tanio nie jest, ale często słyszymy w mediach o paragonach grozy, które okazują się nimi nie być. Myślę, że ministerstwo też powinno mieć na to odpowiedź i przygotować rzetelną informację. Mówię głosem przedsiębiorców, którzy się z tym stykają i mają z tego powodu problemy, a szału z rezerwacjami w Polsce wbrew pozorom nie ma. Byłem przekonany, że lipiec to będzie szaleństwo rezerwacji, a wcale tak nie jest. Pewne rzeczy trzeba wyprzedzać już w czerwcu, bo można przewidzieć, że takie publikacje będą się ukazywały” – dodał.

Ministerstwo „postuluje o dalsze wsparcie” dla uziemionych firm

Andrzej Gut-Mostowy w odniesieniu do wypowiedzi posła Rudnickiego i prezesa Żukowskiego odparł:

„Głos przewodniczącego Rudnickiego jest słuszny i zasadny, dostrzegliśmy już parę tygodni temu, że są rejony, w których stopień wyszczepienia jest niski i może to skutkować kolejnym lockdownem. Wszystkie instytucje państwowe na każdym szczeblu powinny apelować o szczepienie się, ale wystosowujemy też apel do branży turystycznej. Wspólnie za Radą POT i Radą Ekspertów wydaliśmy apel o szczepienie się, dołączają do nich duże organizacje turystyczne. Chodzi nie o efekt administracyjnego przymuszania, lecz o trafianie do rozumu i serc, by nie szkodzić branży turystycznej.

„Co do szarej strefy – problem ten wpisuje się w plany legislacyjne w zakresie obiektów noclegowych. W kolejnych latach będziemy modyfikowali wszystkie rejestry, również ten organizatorów turystyki, aby były bardziej dostępne, aby turysta, który ma problemy, mógł mieć pretensje tylko do siebie, że nie zweryfikował organizatora” – dodał.

Dominik Borek uzupełnił:

„Ministerstwo postuluje o to, aby w kwestii działalności pilotów, przewodników, turystyki przyjazdowej, firmy otrzymywały dalej wsparcie. Co do szarej strefy w działalności szkół, obiektów edukacyjnych, podejmujemy pewne działania wspólnie z POT działania uświadamiające w szkołach, na temat tego, gdzie można sprawdzić organizatorów turystyki działających legalnie. Chcemy też, aby we wrześniu dzieci w szkołach mogły wykorzystać pozostałe bony turystyczne na jednodniowe choćby wycieczki z legalnie działającymi organizatorami turystyki.”