Skandal w Toruniu – urzędnicy tępią zdobywcę Złotego Certyfikatu POT

Twórcy i właściciele Żywego Muzeum Piernika odbierają Złoty Certyfikat POT

Dyrektor Muzeum Okręgowego w Toruniu wykorzystuje swoją pozycję i Radę Programową ds. Strategii Rozwoju Turystyki do zwalczania swojej konkurencji, prywatnego przedsięwzięcia – Żywego Muzeum Piernika. Urząd Miasta Torunia wyjaśnia sprawę.

20 czerwca jednostki podlegające Urzędowi Miasta Torunia otrzymały od Wydziału Promocji i Turystyki pismo, z którego dowiedziały się, że nie powinny „promować podmiotów prywatnych które działają na niekorzystny wizerunek miasta (dot. Żywego Muzeum Piernika).” Zabrakło wyjaśnienia, na czym polega „działanie na niekorzystny wizerunek”. Adresatami pisma były: Wydział Gospodarki Komunalnej, Miejska Pracownia Urbanistyczna, Wydział Architektury i Budownictwa, Biuro Toruńskiego Centrum Miasta, Wydział Środowiska i Zieleni, Miejski Zarząd Dróg, Biuro Obsługi Urzędu.

Utrudnić życie przedsiębiorcy, który odniósł sukces

Co dla Żywego Muzeum Piernika oznacza wysłanie takiego pisma? Z jednostkami miasta muzeum współpracuje i – z pewną dozą wyobraźni – można wymyślić, w jaki sposób urzędnicy postanowią dostosować się do zaleceń zawartych w piśmie. Co najmniej mogliby utrudniać życie i funkcjonowanie muzeum, nie dotrzymując terminów, przekładając podejmowanie decyzji, albo podejmując je na niekorzyść przedsiębiorcy.

Pismo, które może mieć dla przedsiębiorcy przykre konsekwencje podpisała Ewa Banaszczuk-Kisiel, dyrektor wydziału. Co skłoniło ją do wysłania tego kuriozalnego zalecenia?
22 maja tego roku w Toruniu odbyło się posiedzenie Rady Programowej ds. wdrażania Strategii Rozwoju Turystyki dla Torunia. Pod koniec posiedzenia, jeden z członków rady, Marek Rubnikowicz, poinformował, że jest „zawiedziony czarnym PR-em niektórych przedsiębiorców działających na toruńskim rynku turystycznym”. 

Postawił wniosek: niepromowanie podmiotów prywatnych, które działają na niekorzyść miasta, mając na myśli rzekome działania przedstawicieli Żywego Muzeum Piernika. Wniosek został przez radę przyjęty.

Zwalczanie konkurencji z wykorzystaniem stanowiska

Marek Rubnikowicz jest dyrektorem konkurencyjnej placówki – Muzeum Toruńskiego Piernika, oddziału Muzeum Okręgowego w Toruniu (którego też jest dyrektorem). Placówki należącej do miasta. A więc korzystając ze swojego udziału w Radzie postanowił przy pomocy urzędników miejskich (sam również pobiera wynagrodzenie z Ratusza) walczyć z konkurencyjnym muzeum w tym samym mieście. Co więcej, człowiek ten od kwietnia tego roku stoi na czele Rady do Spraw Muzeów i Miejsc Pamięci Narodowych.

„Jestem zaszokowany tą informacją” – powidział nam Andrzej Kindler, przewodniczący Rady Polskiej Organizacji Turystycznej „Wartość Żywego Muzeum Piernika została bezsprzecznie oceniona przez POT w postaci Złotego Certyfikatu, przyznanego w 2017 roku. Wydawałoby się, że wszyscy powinni uznać znaczenie tego przedsięwzięcia dla rozwoju turystyki i wkład w jej promocję. Do mnie nie dotarły jakiekolwiek przesłanki uzasadniające wysłanie takiego pisma i pierwszy raz spotykam się z takim mechanizmem, przypominającym w sumie sąd kapturowy. Jeśli przedsiębiorca robi coś nie tak, to istnieją prawne procedury, żeby to wyjaśnić.”  

Żywe Muzeum Piernika zostało założone przez Elżbietę i Andrzeja Olszewskich dwanaście lat temu. Przez ten czas stały się jedną z największych atrakcji turystycznych Torunia. A przecież konkurencja w tym mieście jest duża. W 2006 roku placówkę odwiedziło 34 tys. gości, w 2015 – już ponad 115 tysięcy, zaś w 2017 – 138 tysięcy. Portal TripAdvisor uznał Żywe Muzeum Piernika za atrakcję nr 1 w Toruniu. Muzeum zdobyło liczne tytuły, m.in.: Najlepszego Mikroprzedsiębiorstwa w 2006, Najlepszego Produktu Turystycznego w Polsce w 2008, Turystycznego Produktu Roku 2016 oraz wspomniany Złoty Certyfikat na Najlepszy Produkt Turystyczny 2017. Muzeum zostało uznane także jednym z 7 Nowych Cudów Polski. Olszewscy prowadzą w Toruniu jeszcze dwie atrakcje: Dom Legend Toruńskich (atrakcja nr 3 w Toruniu wg TripAdvisor) oraz Bunkier Wisła.

Miasto tworzy konkurencyjny obiekt

Tajemnicą poliszynela jest, że Żywe Muzeum Piernika było i jest solą w oku władz Muzeum Okręgowego, a jego dyrektor jest do tego przedsięwzięcia i jego twórców wrogo nastawiony. Miasto, zamiast nawiązać współpracę i wspierać przedsiębiorców, utworzyło, z wykorzystaniem środków unijnych, placówkę konkurencyjną. Dziesięć lat po otwarciu przez Andrzeja i Elżbietę Olszewskich Żywego Muzeum Piernika zostało otwarte Muzeum Toruńskiego Piernika, należące do miasta. Wiele atrakcji Żywego Muzeum Piernika zostało podpatrzonych i skopiowanych do placówki miejskiej.

Dyrektorem Miejskiego Muzeum Piernika jest wspomniany Rubnikowicz. Czy w tak chętnie odwiedzanym mieście, jak Toruń, mogą funkcjonować dwie placówki poświęcone piernikowi? Mogą i jak dotąd istniały.

Jednak dyrektor Rubnikowicz poszedł drogą wiodącą na granice prawa – to, co zrobił, podpada pod art.14 p. 1 i art. 26 p 1. ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Marek Rubnikowicz poproszony o sprecyzowanie zarzutów wobec przedstawicieli Żywego Muzeum Piernika, powiedział, że nie zna wysłanego przez Wydział Promocji i Turystyki pisma, ani jego treści. Zapytany o swoje wystąpienie na posiedzeniu rady powiedział, że dotyczyło ono wszystkich przedsiębiorców działających w Toruniu. Po informację o to, dlaczego w piśmie zostało wymienione jedynie Żywe Muzeum Piernika, odesłał nas do Urzędu Miasta.

Działanie na szkodę interesu prywatnego

Dyrektor Ewa Banaszczuk-Kisiel, na pytanie portalu WaszaTurystyka.pl o powody wysłania pisma, odpowiedziała:

Jesteśmy zobowiązani wysłać do jednostek miejskich wnioski zgłoszone przez Radę Programową, w niezmienionej formie. Nie możemy cenzurować wypowiedzi uczestników rady. Jednak to, czy ich zalecenia są przez urząd realizowane, to inna sprawa. Wydział Promocji i Turystyki stara się promować toruńskich przedsiębiorców turystycznych, w tym Żywe Muzeum Piernika.”

Zapytana o podstawę prawną, która nakazuje jej przekazanie wniosków rady jednostkom miasta, powołała się na Zarządzenie Prezydenta Miasta Torunia w sprawie powołania Rady Programowej do spraw wdrażania Strategii Rozwoju Turystyki dla Torunia. W jego treści nie znajdujemy jednak takiego zapisu. Czytamy jedynie, że: „z posiedzenia rady sporządza się protokół, który podpisuje przewodniczący lub zastępca przewodniczącego rady, a następnie przedstawia w formie pisemnej lub elektronicznej Prezydentowi Miasta Torunia”. Wygląda więc na to, że dyrektor Wydziału Promocji i Turystyki UM przekroczyła swoje uprawnienia, działając na szkodę interesu prywatnego, co podpada pod artykuł 231 p. 1 Kodeksu Karnego.

Dziwi nie tylko bezrefleksyjne przekazywanie zaleceń Rady Programowej ds. Strategii Rozwoju Turystyki przez szefową Wydziału Promocji i Turystyki, ale też przyzwolenie rady na bezprawne działania jej członka. Przecież Żywe Muzeum Piernika rozsławia Toruń nie tylko na całą Polskę, ale i na cały świat. Dla wizyty w tym właśnie muzeum przyjeżdżają dziesiątki tysięcy turystów. Muzeum stało się żelaznym punktem tras po Toruniu.

Poprosiliśmy też o komentarz Polską Organizację Turystyczną, jednak nie otrzymaliśmy go przed terminem publikacji.

Jakie decyzje w stosunku do swoich pracowników (Rubnikowicza i Banaszczuk-Kisiel) podejmie prezydent Torunia Michał Zaleski? Właściciele Żywego Muzeum Piernika zwrócili się do niego pisemnie z prośbą o interwencję. Dyrektor Ewa Banaszczuk-Kisiel informuje, że sprawa jest obecnie wyjaśniana.