Spacerkiem po Goerlitz

Żeby odwiedzić niemieckie Goerlitz wystarczy przejść sto metrów mostu
Panorama Goerlitz od strony Zgorzelca/fot. archiwum DZT/Francesco Carovilliano

Kiedy tylko covid minie, ruszymy w trasy – dłuższe i krótsze. Jedną z lepszych okazji, by wybrać się za granicę a jednak nie nadłożyć zbyt wiele drogi jest Goerlitz. Kiedyś Goerlitz – Zgorzelec, było jednym miastem, obecnie nosi dwa imiona i leży w dwóch państwach i jest idealnym miastem na kilkugodzinny wypad.

Ze Zgorzelca najlepiej do Goerlitz dotrzeć przez most Staromiejski nad Nysą Łużycką, z niego widać świetnie panoramę starej części miasta. Na pierwszym planie widać charakterystyczne sylwetki młyna Vierrademühle, najstarszego świeckiego budynku w mieście – tzw. – Waidhaus (szarego Domu) i przede wszystkim dominującego nad wszystkim kościoła św. Piotra i Pawła. Na taras młyna warto wstąpić w drodze powrotnej, to ostatnia okazja wypić za granicą kawę lub piwo.

Pierwszy most w tym miejscu powstał jeszcze w XIII wieku, wzmianka o nim pochodzi z roku 1298. Była to konstrukcja drewniana, ale mimo to, remontowana, odbudowywana przetrwała do początku XX wieku. W roku 1907 zbudowano w tym miejscu most kamienny oparty na stalowych łukach. Przetrwał on tylko do maja 1945 roku, kiedy został wysadzony w powietrze przez wojsko niemieckie. W 2003 roku postanowiono most odbudować a rok później otwarto go.

Najważniejsza świątynia

Wspomniany kościół św. Piotra i Pawła jest widoczny chyba z każdego punktu w mieście. Do kościoła można wejść przez tylne wrota, tuż za budynkiem Waidhaus – prowadzą do nich strome schodki. Główne wejście zdobi bogaty portal gotycki.

Portal głównego wejścia/fot. AG

Kościół powstał w drugiej połowie XV wieku, zbudowany został w stylu późnego gotyku, początkowo jako świątynia trzynawowa, w następnym wieku przebudowana na pięcionawową. Wysokie na 84 metry wieże zbudowano dopiero w latach 1889-91. Widoczny z daleka stromy, miedziany dach ma długość 74 metrów a kościół jest największym w tym stylu kościołem w Saksonii.
Znajdujące się wewnątrz organy słoneczne (Sonnenorgel) pochodzące z 1740 roku a nazwę zawdzięczają 17 piszczałkom uformowaną w kształt promieni słonecznych. Oryginalne organy nie zachowały się a te które obecnie znajdują się w kościele były kilkukrotnie modernizowane i przebudowywane. Jeśli uda się trafić na koncert organowy, będzie to miły bonus do zwiedzania miasta.

Dalej nasz spacer prowadzi przez uliczki, zaułki starej części miasta. Warto sobie uzmysłowić, że w Goerlitz odrestaurowano cztery tysiące zabytków. Do odnowienia miasta przyczynił się anonimowy darczyńca, który w latach 1995 – 2016 co roku przekazywał miastu milion marek (511 tysięcy euro). Pozwoliło to na ocalenie i przywrócenie świetności kamienicom i świątyniom sprzed wieków.

Perła miasta – Rynek Dolny

Goerlitz może pochwalić się dwoma rynkami. Pierwszy to stosunkowo niewielki plac, ale przez wieki był to najważniejszy plac w mieście a stojące przy nim budynki są niebanalne.
Najbardziej znany i lubiany przez turystów każdym wieku jest budynek pod numerem 22. Portal wejściowy, późnogotycki charakteryzuje się ciekawą akustyką – szeptane w zagłębieniu łuku słowa można usłyszeć po drugiej stronie portalu. Portal nosi nazwę Łuk Szeptów.
Najważniejszą budowlą przy Dolnym Rynku jest ratusz z wieżą. Jej zegar słoneczny wybija pełne godziny z siedmiominutowym przyspieszeniem. Jest to związane z nieudanym spiskiem w 1527 roku, kiedy zegar wskazał pełną godzinę o 7 minut wcześniej, przez co spiskowcy wpadli w ręce strażników i zostali skazani na karę śmierci. Zegar zdobi głowa strażnika, który co minutę otwiera oczy i usta. Ryk złotego lwa oznajmia zmianę faz księżyca. Na samą wieżę warto wejść (191 schodów) dla widoków, z tarasu widokowego na wysokości 60 metrów rozpościera się widok na całe miasto oraz polski Zgorzelec.

Ratusz z wieżą na Dolnym Rynku/fot. archiwum DZT/Francesco Carovilliano

Budynek ratusza, jak wiele w mieście ulegał kilkukrotnie przebudowie. W XVI wieku powstała ambona, na której w 1591 postawiono posąg Temidy.

Z kolei dom stojący u wylotu ulicy został w XVI roku przebudowany w stylu renesansowym. Z tego okresu pochodzi dekoracyjna fasada budynku z zegarami słonecznymi. To budynek apteki ratuszowej.

Z roku 1600 pochodzi budynek Wagi (Waage). Zbudował go Jonas Roskopf, którego popiersie znajduje się na fasadzie (obok są popiersia mistrza murarskiego Eliasa Ebermanna z kielnią oraz mistrz wagi Andreasa Alert z ciężarkiem i wagą).
Fasadą ozdobiona jest dodatkowo kolumnami jońskimi.
Na środku rynku stoi fontanna Neptuna pochodząc z XVIII wieku.

Mieszkał tu Napoleon

Kilka minut spaceru dzieli Rynek Dolny od Górnego. Otoczony jest kamienicami w różnych stylach. W domu, który obecnie nosi numer 29, dwukrotnie nocował Napoleon (w 1813 roku kamienica należała do kupca Nositza).

Kamienica, w które nocował przed ponad 200 laty sam Napoleon/fot. AG

Kościół stojący przy tym rynku dawniej należał do franciszkanów a zbudowano go w XIII wieku. Obecnie mieści się w nim muzeum, ale zachował się oryginalny wystrój wnętrza.

Klucząc między obydwoma rynkami możemy podziwiać kamienice wybudowane w różnych stylach, od goryku, przez renesans i barok po secesję. Większość turystów szuka słynnego domu towarowego Kaufhaus Görlitz, zbudowanego właśnie w tym ostatnim stylu. Wiele lat remontowany z odrestaurowaną w latach 80. ubiegłego wieku szklaną kopułą, żyrandolami kryształowymi wykonanymi w 1991 na wzór oryginalnych , zniszczonych za czasów NRD. Kinomani kojarzą budynek z filmu „The Grand Budapest Hotel”.

Szczególnie urokliwa jest ulica Bruderstrasse. Stoi przy niej najpiękniejszym chyba budynkiem w tej części miasta jest Schönhof. Jest to najstarszy, niemiecki dom mieszczański, zbudowany w stylu renesansowym. Do XX wieku w kamienicy działał zajazd z browarem. Obecnie wewnątrz znajduje się Muzeum Śląska.

Ulica Bruderstrasse/fot. archiwum Europastadt GoerlitzZgorzelec GmbH

W innym domu, noszącym obecnie numer 33, w maju 1813 roku zabalsamowano zwłoki wielkiego marszałka dworu cesarskiego i przyjaciela Napoleona – marszałka Duroca.
W Goerlitz prawie każdy dom ma własną historię. Gdyby kamienice mogły mówić, każda z nich opowiedziałaby nam dzieje nie tylko swoje, ale i miasta.

Fasady kamienic przy Górnym Rynku/fot. AG

Goerlitz miało szczęście. Zlokalizowane na szlaku handlowym „Via Regia” biegnącym ze wschodu na zachód, szybko się bogaciło. Potem uniknęło zniszczeń zarówno w XVII wieku obfitującym w wojny, jak i podczas wojen napoleońskich I przede wszystkim podczas II wojny światowej. Pod koniec XX wieku, dzięki wspomnianemu darczyńcy I wysiłkowi władz miejskich Goerlitz stało się perełką architektoniczną Niemiec. Z pewnością istnieją w tym kraju piękniejsze lub bardziej urokliwe miasta i miasteczka, jest wiele z bogatszą historią. Jednak liczba oryginalnych zabytków stawia miasto tuż za Nysą Łużycką w czołówce miejsc, które trzeba będzie w Niemczech odwiedzić po covidzie. Zwłaszcza, że wystarczy przejść niecałe sto metrów mostu, by się tam znaleźć.

Widok z Górnego Rynku na ulicę Bruderstrasse w kirerunku Dolnego Rynku/fot. AG
Tylne wejście do kościoła św. Piotra i Pawła/fot. AG
Organy w kościele św. Piotra i Pawła/fot. AG

Więcej na stronie germany.travel

Hamburg – idealny na wypad weekendowy

Adam Gąsior

Redaktor naczelny portalu branżowego WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center