Targi ATM 2023 większe niż rok temu. Polska musi lepiej promować swoją ofertę w krajach Zatoki Perskiej

Największa w historii frekwencja oraz liczba wystawców, liczne panele dotyczące zrównoważonego rozwoju i technologii oraz bogaty program towarzyszący – kondycja targów ATM w Dubaju świadczą o potencjale turystycznym regionu Zatoki Perskiej. Polscy wystawcy, choć zadowoleni z zainteresowania ofertą, uważają, że jeśli chodzi o rozpoznawalność i wiedzę o produkcie wśród klientów z tej części świata, mamy nad czym pracować.

Ponad 40 tys. osób – w tym 30 tys. odwiedzających – wzięło udział w 30. edycji Arabian Travel Market (ATM), która zakończyła się w zeszłym tygodniu w Dubaju. Oznacza to, że liczba uczestników wydarzenia wzrosła o 29 proc. rok do roku w porównaniu z edycją 2022, ale także pięcioprocentowy wzrost w stosunku do 2019 roku.

Turystyka na Bliskim Wschodzie „w doskonałej formie”

Arabian Travel Market 2023 przyciągnęło rekordową liczbę wystawców. Według informacji z oficjalnej strony targów, w tym roku pojawiło się ich ponad 2,1 tys. z 62 krajów, co oznacza wzrost o 23 proc. w porównaniu z poprzednią edycją.

„Moi koledzy i ja jesteśmy podekscytowani, że tak wielu profesjonalistów z branży turystycznej mogło dołączyć do nas w Dubaju, aby świętować 30. zero netto. Fakt, że byliśmy świadkami rekordowej frekwencji na targach ATM 2023, jest niezwykle budujący i stanowi silną wskazówkę, że branża turystyczna na Bliskim Wschodzie znów jest w doskonałej formie” – powiedziała Danielle Curtis, dyrektor wystawy ME, Arabian Travel Market.

30. edycję największych targów podróżniczych i turystycznych na Bliskim Wschodzie oficjalnie zainaugurował Jego Wysokość Szejk Ahmed bin Mohammed bin Rashid Al Maktoum, Drugi Zastępca Władcy Dubaju. Hasłem przewodnim ATM 2023 było podążanie ku zeroemisyjności. Przedstawiciele 150 krajów świata zebrali się w Dubai World Trade Center (DWTC), aby zbadać, w jaki sposób branża może zapewnić zrównoważone podróżowanie dla przyszłych pokoleń.

Wszyscy tracą na kryzysie klimatycznym

Kryzys klimatyczny znalazł się w centrum uwagi podczas sesji otwierającej Arabian Travel Market (ATM). Dyskusja zgromadziła przedstawicieli branży turystycznej i gospodarczej z całego regionu Bliskiego Wschodu. Wspólnie zastanawiali się, w jaki sposób branża turystyczna powinna dostosować się do problemu zmian klimatycznych i jak ma sprostać obecnym przepisom klimatycznym, poprzez wdrożenie nowych zrównoważonej polityki rozwoju, wymagającej funduszy i wsparcia.

Dyskusję, która miała miejsce na Global Stage w ATM, moderowała Eleni Giokos, prezenterka i korespondentka CNN, a wśród prelegentów znaleźli się Sujit Mohanty, dyrektor ds. Redukcji Ryzyka Katastrof w ZEA; Dr Abed Al Razzaq Arabiyat, dyrektor zarządzający Jordan Tourism Board; i Walid Nassar, minister turystyki Libanu.

Według raportu Sustainable Travel International, turystyka odpowiada za około 8 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla. Pochodzi ona z transportu, żywności i napojów, zakwaterowania oraz powiązanej z nimi sprzedaży towarów i usług. Sesja otwierająca ATM dotyczyła kluczowej roli branży w zmianach klimatycznych – temat ten jest w regionie szczególnie aktualny, ponieważ ZEA przygotowują się do organizacji szczytu COP28.

„W ciągu ostatnich 20 lat straty gospodarcze spowodowane katastrofami wyniosły globalnie 2,97 bln dolarów. Zmiana klimatu prowadzi do powstawania poważnych i częściej występujących zagrożeń, takich jak powodzie, fale upałów, cyklony i huragany. Z kolei branża turystyczna traci z powodu tych zagrożeń ogromne sumy pieniędzy. Dlatego zwrot z inwestycji jest oczywisty – zainwestuj teraz, aby pomóc chronić przyszłość” – przekonywał Sujit Mohanty.

Turystyka w Dubaju odroczona po pandemii

Jednocześnie na ATM można było przekonać się, jak kwitnie turystyka przyjazdowa do Dubaju. Jak podało podczas targów Dubai Tourism, w pierwszym kwartale 2023 roku do Dubaju przybyło 4,67 miliona nocujących gości. W tym samym okresie 2022 roku było ich 3,97 mln, co oznacza wzrost o 17 proc. rok do roku i najlepsze wyniki osiągnięte przez to miasto w pierwszym kwartale od czasu wybuchu pandemii.

Tym samym ruch turystyczny do Dubaju w pierwszym kwartale 2023 roku osiągnął 98 proc. poziomu sprzed pandemii i przewyższył oczekiwania wynikające z prognozy sporządzonej przez Światową Organizację Handlu przy ONZ. Zakładała ona, że międzynarodowe przyjazdy turystów na Bliskim Wschodzie mogą osiągnąć w tym roku 80-95 proc. poziomu sprzed pandemii.

W ATM udział wzięło kilkoro polskich wystawców, którzy prezentowali swoją ofertę na stoisku narodowym, organizowanym przez Polską Organizację Turystyczną. Zwracali oni uwagę na duży potencjał tego regionu jako rynku źródłowego dla Polski. Podkreślali również, że tegoroczna edycja faktycznie przyciągnęła spore zainteresowanie.

„Jeden z atrakcyjniejszych rynków w czasach kryzysu”

„ATM to doskonała impreza dla tych, którzy poszukują biznesowych kontaktów na Bliskim Wschodzie. Jestem zaskoczony tegoroczną frekwencją, w zasadzie co kilka minut podchodził do nas ktoś, kto poszukiwał lokalnych DMC w Polsce, atrakcji turystycznych, czy po prostu chciał dowiedzieć się nieco więcej o Polsce” – mówił Jan Mazurczak, prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.

„Inną sprawą jest fakt, że akurat czas targów ATM zbiegł się z informacją o uruchomieniu bezpośredniego połączenia pomiędzy Dubajem a Poznaniem przez linie FlyDubai. Wielu z przedstawicieli arabskiego świata turystycznego odwiedziło nas dopytując o szczegóły, ale także o rekomendacje lokalnych partnerów biznesowych. Rozdaliśmy kilkaset wizytówek i, co ciekawe, znakomita większość pozyskanych kontaktów już się do nas odezwała” – dodaje.

„Cieszę się z obecności Wrocławia na Arabian Travel Market w Dubaju, która nie byłaby możliwa bez polskiego stoiska organizowanego przez Polską Organizację Turystyczną (POT). Rynek arabski jest naszym zdaniem jednym z atrakcyjniejszych dla Polski szczególnie w czasach kryzysu. Wrocław wraz z regionem ma trakcyjną ofertę dla turystów z krajów arabskich. Konsekwentne rozpoznawanie rynku pozwoliło nam poznać ich potrzeby i silnie spersonalizować ofertę. Obecnie pracujemy nad bezpośrednim połączeniem lotniczym, które uatrakcyjniłoby podróż dzięki wydatnemu skróceniu jej czasu, który jest dobrem szczególnie cenionym przez mieszkańców tej części świata” – mówił dr Radosław Michalski, dyrektor Wydziału Promocji Miasta i Turystyki Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.

„Rok 2022 przyniósł Wrocławiowi blisko 5,8 mln turystów, a czego blisko 2 mln przyjechały do nas z zagranicy. W sumie zostawili oni w portfelach lokalnych przedsiębiorców 3 mld zł. Chcemy zwiększyć obecność turystów we Wrocławiu, mamy na to pomysł. Cieszylibyśmy się, gdyby mógł on się wpisać we wciąż tworzoną strategię POT – doświadczenie pokazuje nam, jak istotny jest efekt synergii. Taki dokument pozwoliłby nie tylko uwspólniać plany, ale też odpowiedzialniej inwestować wspólnie środki w zdobywanie nowych rynków. Azja i Arabia – jeśli chcemy (a moim zdaniem powinniśmy) traktować te destynacje poważnie, wymagają na starcie silnego finansowania na poziomie instytucji, takich jak POT, oraz skorelowanych działań w zakresie usprawnienia ruchu wizowego. To wydatnie usprawniłoby naszą pracę” – dodaje.

Do Polski tylko, by zobaczyć Kraków i Zakopane

Biura turystyki przyjazdowej, które wystawiały się na ATM, podkreślają, że specyfika lokalnego klienta bardzo utrudnia uzyskanie rentowności przy jego obsłudze. Widać też niewielką wiedzę mieszkańców Bliskiego Wschodu o tym, co do zaoferowania może mieć Polska.

„Nasze stoisko budziło bardzo duże zainteresowanie, ale rynek ten jest chaotyczny i trudny. Nie jest łatwo zrozumieć potrzeby tutejszego klienta, który tak naprawdę nie chce korzystać z naszego potencjału. Mieszkańcy regionu Zatoki chcą zobaczyć w Polsce tylko dwa miasta – Kraków i Zakopane. Nie interesuje ich reszta Polski – ewidentnie nie funkcjonująca w ich świadomości. Nawet gdy mówiłam o otwarciu połączenia do Poznania, pytano mnie, czy w pobliżu Poznania jest takie miasteczko, jak Zakopane” – komentuje Karolina Gnusowska-Weiss z firmy Weiss Travel.

„Klienci z Zatoki mają innego rodzaju zainteresowania, raczej wolą wynajmować domki niż pokoje hotelowe, wysyłają bardzo niekonkretne zapytania, nie najlepiej jest też z ich realizacją. Same targi są udane, jest duże zainteresowanie Polską, na naszym stoisku pojawiały się biura nie tylko z ZEA, ale i z Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Bahrajnu, Pakistanu, Malezji i Indii. Dopytywali jednak tylko i wyłącznie o Kraków i Zakopane. Klienci naszych kontrahentów tylko o tych miejscach słyszeli. Ponadto, klient ten jednak zwraca dużą uwagę na ceny. Osoby z regionu Zatoki, przyjeżdżające do Polski, to nie są szejkowie, tylko zwyczajni ludzie z normalnymi budżetami. Więcej będziemy w stanie powiedzieć po zakończeniu sezonu letniego. Odnoszę wrażenie, że z największym natężeniem liczby odwiedzin z tego rynku mamy do czynienia w szczycie sezonu. Od końca sierpnia ruch zamiera” – komentuje Taida Krzemińska z firmy tabby Tours.

Nie jest łatwo sprzedać pakiet usług

Karolina Gnusowska-Weiss zwraca również uwagę na fakt, że klienci z krajów Zatoki nie są przyzwyczajeni do korzystania z usług polskich biur podróży w tradycyjny sposób.

„Wszystkie składane przez nas propozycje kończą się tym, że klient zamówią tylko hotel bądź transfer, rzadko pakietuje wycieczki ze zwiedzaniem. Wybiera pasywny urlop i wol przebywać w jednym miejscu. To trudny rynek, wydaje się, że Polska nie bardzo będzie korzystała finansowo z takiego klienta, który sam chce wynajmować samochód, sam sobie gotować (pytają o sklepy spożywcze w okolicy), nie korzysta z usług pilotów. Nie sądzę, żeby można było takiemu klientowi w pełni pokazać nasz kraj i wykorzystać jego potencjał. Nie oznacza to, że nie było bardziej konkretnych rozmów z kontrahentami, bo były i na nich skupiamy naszą uwagę po powrocie” – dodaje Karolina Gnusowska-Weiss.