Tatry Wysokie nie tylko dla orłów…

AG

Słowackie Tatry Wysokie zajmują prawie czterokrotnie większą powierzchnie niż polska część tych najwyższych w Karpatach gór. To tutaj wznoszą się wszystkie najwyższe szczyty. Po słowackiej stronie można klientom biur zafundować prawdziwą wysokogórską przygodę – wejście na któryś z najwyższych kolosów tatrzańskich.

Na terenie słowackich Tatr Wysokich wznosi się ponad 250 szczytów i turni, z czego 29 przekracza wysokość 2500 m n.p.m. Przedostatnim szczytem na tej liście są Rysy, które wznoszą się na granicy Polski i Słowacji – u naszych południowych sąsiadów wznosi się ich najwyższy wierzchołek liczący 2503 m n.p.m. i o cztery metry przewyższający najwyższy punkt naszego kraju. Rysy są także najwyższym szczytem w Tatrach dostępnym znakowanym szlakiem. Oprócz tego samodzielnie można wejść jeszcze na siedem innych wierzchołków, z których najsłynniejszy jest Krywań – góra-symbol dla Słowaków. Ale także inne wysokie szczyty są dostępne turystycznie. Wystarczy tylko wybrać się w góry z uprawnionym przewodnikiem.

Największą popularnością cieszy się oczywiście wyprawa na Gierlach – najwyższy szczyt Tatr i całego łańcucha karpackiego. Wznosi się ona wysokość 2654 m. Prowadzą na niego dwie drogi turystyczne – przez Batyżowiecką lub Wielicką Dolinę. Oba wejścia na Gierlach są długie, męczące i dość trudne, ale satysfakcja ze zdobycia najwyższego szczytu – niezapomniana. Nieco krótsza jest droga przez tzw. Batyżowiecką Próbę, natomiast wejście z leżącej po drugiej stroni grani doliny Wielickiej (dla odmiany – drogą przez Wielicką Próbę) jest nie tyle trudniejsze, co zdecydowanie dłuższe i mylne orientacyjnie. W obu przypadkach najczęściej startuje się ze Schroniska Wielickiego, a do pokonania jest prawie 1000 metrów podejścia, w kilku miejscach z pomocą klamer i łańcuchów.

Na drugim miejscu wśród najwyższych szczytów Tatr znajduje się Lodowy Szczyt (2628 m) – trzeci co do wysokości w Tatrach. Wyprawa na jego wierzchołek to całodzienna, długa wycieczka, rozpoczynająca się na Siodełku (wjazd kolejką ze Smokowca) i pokonujący ponad 1300 metrów podejścia! Najbardziej ekscytującym fragmentem jest pokonanie krawędzi słynnego Konia, który w XIX w. był próbą taternickiej sprawności – zawieszoną kilkaset metrów ponad przepaściami grań często pokonuje się okrakiem (stąd nazwa). Po trudach wspinaczki nagrodą jest jeden z najwspanialszych widoków tatrzańskich.

Kolejny imponujący szczyt bezwzględnie warty zdobycia to Wysoka (2560 m), przez wielu uważana za najpiękniejszy szczyt Tatr. Droga na jej szczyt prowadzi od Popradzkiego Stawu, pokonując ponad 1000 metrów różnicy wysokości. Najpierw klasycznym szlakiem turystycznym dociera się do schroniska Pod Wagą, skąd zaczyna się prawdziwa wspinaczka, z pomocą klamer i łańcuchów, często nawet w lecie prowadząca płatami śniegu. Ze szczytu widać wszystkie najważniejsze szczyty tatrzańskie, a jedyną wadą widoku jest fakt, że nie widać stąd… Wysokiej, co zauważył już Tytus Chałubiński w XIX wieku.

Lista szczytów, które można zdobyć wędrując z przewodnikami wysokogórskimi jest dość długa. Warto tu wspomnieć o możliwości wspięcia się na Łomnicę (gdyby kolejka do kolejki była zbyt długa…), Staroleśny Szczyt czy Kończystą. Można też pokusić się o bardziej ambitniejsze wspinaczki, wśród których najpiękniejszą jest przejście ostrą jak brzytwa granią Wideł. Wszystko zależy od umiejętności turystów i warunków pogodowych.

Czy warto wędrować z przewodnikiem? Na samym początku wyjaśnijmy podstawową sprawę – wędrówka z przewodnikiem to nie żadna ujma dla honoru turysty. Jest to forma wycieczek bardzo popularna w Alpach i innych wysokich górach świata. Wszak wszystkie najwyższe szczyty Tatr zostały zdobyte po raz pierwszy właśnie z przewodnikami! Po drugie jest to kwestia bezpieczeństwa – uprawnieni przewodnicy znają nie tylko drogi na szczyt na pamięć, ale przygotowani są także do zmiany warunków pogodowych.

I w końcu trzecia sprawa – być może nawet najważniejsza. Otóż przewodnik w czasie wyprawy to nie tylko „klasyczny przewodnik” znany z wycieczek po muzeach, objaśniający widoki i historie mijanych miejsc. To prawdziwy towarzysz podróży – rozmowny, dobrze poinformowany, nigdy nie mrukliwy i pyszałkowaty. To człowiek znający góry i cieszący się z możliwości pokazania ich turystom. Dzięki temu, że wycieczki odbywają się w małych grupach do 3 osób, a przy dobrej pogodzi maksymalnie do pięciu przy łatwiejszych trasach, można poznać wspaniałych ludzi, których pasja zdobywania gór łączy ich z uczestnikami wycieczek.

Więcej informacji na temat wycieczek wysokogórskich w Tatrach można znaleźć na stronach:
www.tatraguide.sk
www.regiontatry.sk