TOO w Senacie apeluje do posłów: nie odrzucajcie turystycznych poprawek do „tarczy 6.0”

Turystyczna Organizacja Otwarta w Senacie
Turystyczna Organizacja Otwarta w Senacie

„Skrócenie ferii to odcięcie kroplówki pacjentowi, który już ledwo oddycha. A do tego pozbawiacie go wsparcia. Stańcie ponad podziałami, pomóżcie turystyce” – apelowały przedstawicielki Turystycznej Organizacji Otwartej, zaproszone do Senatu przez Aleksandra Pocieja. Adresatem tych słów są posłowie, którzy wkrótce przesądzą o kształcie „tarczy 6.0.”

Konferencja prasowa Senatora Aleksandra Pocieja i trzech przedstawicielek Turystycznej Organizacji Otwartej odbyła się w Senacie. Dotyczyła ona sytuacji z „tarczą 6.0”. Poprawki, które wprowadzili do niej Senatorowie rozszerzały zakres pomocy o wiele rodzajów firm turystycznych, w tym agentów turystycznych, organizatorów, pensjonaty, firmy wypożyczające sprzęt audio-guide. Na ostatnim posiedzeniu sejmowej komisji większość z tych zmian została negatywnie zaopiniowana.

„Rząd chce pomóc wybranym”

„W tak trudnym momencie, w jakim jest nasz kraj, powinniśmy wspólnie opracowywać pewne koncepcje. Niestety, nie konsultuje się z nami poszczególnych „tarcz”. Są one dziurawe jak durszlak. Ostatnią „tarczę 6.0” poprawiliśmy w Senacie, dodaliśmy też nowe rozwiązania: dwa miesiące pomocy dla firm, rozszerzenie listy podmiotów, którym przysługuje pomoc” – mówił Aleksander Pociej.

„Na przykład w branży turystycznej rząd pomaga wielkim, np. hotelom, a pomija małych, np. pensjonaty, która to forma działalności dominuje w gminach na południu Polski. No i ważna byłaby pomoc firmom, które z branżą współpracują – usługodawcom od sprzątania poprzez pralnie. To trzeba zauważać. Idea Senatorów była taka, żeby nie dawać tylko najbogatszym, ale wszystkim poszkodowanym” – dodaj.

Ponad podziałami dla turystyki

„Poglądów jest wiele, turystyka jest jedna. Spotkajmy się ponad podziałami i pomóżmy tym, którzy tego potrzebują. W tej chwili tysiące ludzi zostały bez pracy. Skrócenie terminu ferii to na południu Polski odebranie możliwości zarabiania wielu firmom, w tym sklepom, piekarniom. W miejscach, w których żyją całe rodziny żyją z turystyki. Dramaty ludzi, którzy tracą wszystko dochodzą do apogeum i boimy się, co będzie z nami dalej. Skrócenie ferii to odcięcie kroplówki pacjentowi, który już ledwo oddycha. A za tym nie idzie pomoc. Rozszerzenie tarczy 6.0 o turystykę zostało negatywnie zaopiniowane przez sejmową komisję” – powiedziała Alina Dybaś, prezes TOO.

Jak zaznaczyła, turysta jest ciągiem naczyń powiązanych. Turysta korzysta z usług przewodnika, przewoźnika hotelu, ale korzysta też na miejscu z usług: może pójść do kina, do fryzjera, do spa.

„Gdy turysty nie ma, rzesza ludzi zostaje bez pracy. Stańmy ponad podziałami, pomóżcie nam i naszym pracownikom. Chodzi o przedsiębiorców, pracowników i ich rodziny” – dodała Alina Dybaś.

Ósmy martwy miesiąc w turystyce młodzieżowej

Anna Ptak z TOO opisała sytuację turystyki dzieci i młodzieży, która pozostaje niemalże bez zleceń od marca 2020 roku. Zakaz organizowania wyjazdów dla dzieci w ferie może być dla niej gwoździem do trumny.

„Załamanie rynku obserwujemy od marca 2020, to nasz ósmy miesiąc obniżonej możliwości realizacji wyjazdów. Przed latem pensjonaty i biura podróży do ostatniej chwili nie wiedziały, czy będą mogły realizować kolonie – co skutkowało małym popytem w wakacje. Teraz realizujemy zero wycieczek krajoznawczych, mamy załamanie jesienne. Pojawiła się zapowiedź, że w ferie również nie wolno realizować tych wyjazdów. Co nie oznacza, że dzieci nie pojadą np. na Słowację. Nie pojadą tylko do miejscowości w Polsce” – mówiła.

Iwona Masłowska z TOO porównała touroperatorów do eksportera, który napędza gospodarkę i popyt na usługi innych firm.

„To są rodzinne przedsiębiorstwa, które zatrudniają ludzi. Szczególnie ważne jest to w mniejszych miejscowościach, gdzie ciężko jest znaleźć inną pracę. Touroperatorzy są teraz w dużym kryzysie, a muszą jeszcze ponieść koszty obowiązkowych ubezpieczeniowych. To touroperatorzy tworzą produkt, który następnie realizują przewoźnicy i piloci. Kadra pracująca w turystyce to ludzie z wieloletnim doświadczeniem i praktyką, a nie tylko szkolną wiedzą geograficzną czy historyczną” – powiedziała.

Apel do posłów: nie odrzucajcie poprawek

Aleksander Pociej przypomniał, że Senat dodał do „tarczy 6.0” możliwość zawieszania działalności, i dodał do niej firmy, które powstały przed wrześniem 2019 roku.

„Uważamy, że pomoc należna jest wszystkim poszkodowanym, a jedynym kryterium powinien być spadek przychodów. Wielokrotnie większość rządowa zwracała się do Senatu z prośbą o to, by szybko procedować niedoskonałe, niedopracowane rozwiązania, bo czekają na nie ludzie. Dziś zwracamy się z tym samym apelem: nie wrzucajcie dobrych pomysłów do „zamrażarki” ani nie odrzucajcie dobrych, zaproponowanych przez nas rozwiązań” – zaapelował Aleksander Pociej.

Sejm: “tarcza” 6.0 dla pilotów, przewodników i autokarów turystycznych