TOP Touristik pokazał agentom najlepsze oblicza ZEA
Czwarty wyjazd studyjny z TOP Touristik do Zjednoczonych Emiratów Arabskich umocnił wśród agentów przekonanie co do potencjału tego kierunku podróży. Touroperator rozszerzył ZEA w swojej ofercie na Lato 2020, a podczas wyjazdu zapoznał agentów z najważniejszymi elementami składowymi produktu. Zwiedzano nie tylko hotele, ale i atrakcje w czterech emiratach.
Wyjazd dla 18 agentów, współorganizowany z kluczowym partnerem agencyjnym TOP Touristik, czyli Schmetterlingiem, odbył się w połowie września. To w Zjednoczonych Emiratach Arabskich niski sezon z uwagi na dość ciężkie warunki pogodowe. 45 stopni w cieniu to norma w ciągu dnia, a wysoka wilgotność daje się we znaki przede wszystkim wieczorami i w nocy. Atrakcje Dubaju, Adżmanu, Abu Zabi i Ras Al-Chajmy to jednak przede wszystkim klimatyzowane obiekty, niemal nieprzyzwoicie luksusowe hotele i wypoczynek na plaży lub nad basenem. Wszystkie odwiedzone podczas wyjazdu hotele są dostępne w ofercie touroperatora.
Napięcie rośnie w miarę zwiedzania
Jak zauważył jeden z uczestników, program TOP Touristik zbudowany był tak, żeby odpowiednio stopniować emocje i atrakcje. Zaczął się od spokojnego wypoczynku w Adżmanie, czyli najmniejszym z emiratów w ZEA. Położony na północny-wschód od Dubaju i Szarży, oferuje wypoczynek na piaszczystych, czystych plażach. We wrześniu temperatura wody w ciągu dnia niewiele różni się od powietrza, ale i tak większość gości hotelu sieci Ramada (należącej do grupy Wyndham), w którym zakwaterowana była grupa, chętnie wypoczywała na hotelowej plaży.
Ramada by Wyndham Beach Hotel Ajman położony jest bezpośrednio nad morzem – wystarczy przejść przez ulicę przez przejście dla pieszych, znajdujące się tuż obok obiektu. To czterogwiazdkowy obiekt bez basenu zewnętrznego, dysponujący łącznie163 pokojami w trzech klasach: standard (widok na miasto), standard sea view i deluxe. Dostępne opcje wyżywienia nie przewidują napojów alkoholowych, można jednak przywozić i spożywać własne. Zaletą hotelu jest bogaty wybór posiłków w bufecie, łącznie ze świeżymi omletami na śniadanie.
Z Ramadą sąsiaduje inny hotel tego samego właściciela – Wyndham Garden. To obiekt nieco wyższej klasy (4,5), popularny, bo nawet we wrześniu nie było w nim miejsc dla grupy 20-osobowej. Tam wszystkie pokoje (w sumie 179: 55 suite i 124 standardowych) mają widok na morze, do dyspozycji gości jest też basen zewnętrzny. Ogromną zaletą hotelu jest restauracja Seascape.
Najlepsze owoce morza w ZEA
Według Tripadvisor to najlepsza wyspecjalizowana w owocach morza knajpa w emiratach. Goście mogą sami wybrać, co konkretnie będą jedli – świeżo złowione okazy krewetek królewskich, homarów, kalmarów, ryb i mnóstwa innych, wyeksponowane są w wyłożonych lodem chłodziarkach. Na stół wjeżdżają w postaci aromatycznych, dymiących zestawów, zup, panierowanych filetów. Królem wieczoru podczas study touru był zapiekany homar, wyglądający i smakujący zjawiskowo. Jedynym mankamentem jest brak możliwości zamówienia do takiej kolacji kieliszka wina. Cały Wyndham Garden również nie serwuje alkoholu.
Tradycyjne i złote zakupy
Według uczestników, dużą zaletą wyjazdu był fakt, że program nie koncentrował się na samych hotelach, a grupa miała szansę zwiedzić sporo atrakcji turystycznych. Kolejny dzień był zatem wyprawą do Dubaju – wizyta zaczęła się od przejażdżki staromodną wodną taksówką (abrą) po zatoce Dubai Creek, która dzieli miasto na Deirę i Bur Dubai. Na początku ubiegłego wieku kwitł tutaj handel, czego pozostałości widoczne są do dziś.
Łodzią dotrzeć można do starego rynku (suku), słynącego z przypraw, aromatów i tkanin. Podobnie jak na innych arabskich targowiskach, można się spodziewać nagabywania (o średnim natężeniu intensywności), prezentowania i degustacji specjałów (w tym dyktali w białej czekoladzie) oraz ćwiczeń z umiejętności targowania. Przebicie cenowe jest oczywiście ogromne – te same specjały w zwykłym spożywczaku będą 20 razy tańsze. Jednak orientalny klimat w połączeniu ze schludnym wyglądem sprawiają, że warto tu wpaść choć na chwilę.
Władca pierścieni
Wart odwiedzin jest też Złoty Suk, znajdujący się w dzielnicy Deira. Zagłębie jubilerskie Dubaju wypełnione jest butikami z ekskluzywną biżuterią. Tam napotykamy pierwsze dunajskie „naj”, czyli poświadczony certyfikatem rekordu Guinessa największy złoty pierścień świata. Który z palca spadłby nawet tolkienowskimu trollowi – „świecidełko” waży 64 kg, zrobione jest z 21-karatowego złota i kryształów Svarowskiego. Wycenia się je na ok. 3 mln dolarów, a zobaczyć je można na jednej z pierwszych witryn po wejściu na Złoty Suk.
Dopełnieniem „suk experience” była dla grupy TOP Touristik wizyta w Souq Madinat Jumeirah, którego zaletą – oprócz klimatyzacji – jest piękny widok na słynny „żagiel”, czyli Burdż Al-Arab. Sam bazar to rekonstrukcja starodawnego arabskiego suku, ale w nowoczesnym i ekskluzywnym stylu. Wewnątrz znajdziemy markowe pamiątki z Dubaju, lokalne wyroby, a także liczne kawiarnie restauracje. Wszystko w cenach z mocno górnej półki. Warto jednak wyjść na taras, z którego schodzi się do przystani – widok na Burdż Al-Arab jest tu jeszcze lepszy niż od frontu, a dodatkowo okraszony przyjemną zabudową zacisznego, małego portu nad kanałem.
Rejs w futurystycznej scenerii
Wieczór w Dubaju to obowiązkowo kolacja podczas rejsu statkiem „dhow” po marinie. „Alexandra” oferuje bufet w postaci szwedzkiego stołu, zarezerwować można stoliki na dolnym, bądź górnym pokładzie. Zaletą dolnego jest klimatyzacja, co we wrześniu nawet po godz. 18 ma duże znaczenie. Ale z kolei górny pokład jest w połowie otwarty, co umożliwia podziwianie nieziemskich widoków – nowoczesną zabudowę mariny: zawrotnej wysokości drapacze chmur o niesamowitych kształtach. To krajobraz jak z futurystycznego filmu i to jeszcze nie jest ostatnie słowo urbanistów Dubaju… Marina cały czas się rozrasta, wkrótce na tej niewielkiej przestrzeni w apartamentowcach sięgających niebios zamieszkiwało będzie 120 tys. osób.
Gdy ze stołu znikają kolejne dania zapada zmrok i wtedy sceneria staje się jeszcze bardziej niesamowita. Część budynków jest podświetlana, na niektórych widać wspaniałe iluminacje. Ogromne wrażenie robi widok na Ain Dubai („Dubai Eye”) – diabelski młyn na wzór tego londyńskiego. Oczywiście tutejszy jest większy i nietrudno zgadnąć, że największy na świecie (ma aż 210 m wysokości).
Naj, naj naj Dubaj!
Po kolacji – kolejne dubajskie rekordy świata. Grupa udaje się w pobliże legendarnego Burdż Chalifa, najwyższego wieżowca świata oraz do Dubai Mall – drugiego największego centrum handlowego na naszej planecie. Wizyta w tym miejscu w piątkowy wieczór to wejście w tętniące serce miasta. Przychodzi się tu nie tylko na zakupy, ale też aby podziwiać ogromne akwarium (po zakupieniu biletu można przejść 48-metrowym podwodnym tunelem) oraz spektakl „Tańczące Fontanny”, odbywający się co pół godziny u stóp Burdż Chalify (fontanny to – brak zdziwienia – największy tego typu obiekt na świecie). Fontanny działają od 2009 roku, na ich stworzenie wydano 220 milionów dolarów. Są one w stanie wystrzelić 83 tys. litrów wody na wysokość 150 m. Przy akompaniamencie znanych przebojów muzycznych i gry świateł, spektakl ten robi duże wrażenie i przyciąga – szczególnie w piątki – tłumy mieszkańców i przyjezdnych.
Wydostanie się z Dubai Mall to osobna przygoda. Skala tego miejsca przytłacza – piętra, odnogi, niekończące się hale (502 tys. mkw powierzchni handlowej). Tu trafia się na szkielet diplodoka, tam z kolei na makietę kolejnego niebotycznego projektu – wieżowca Dubai Creek Tower, mającego przewyższyć nawet Burdż Chalifa (otwarcie planowane na 2021). No i sklepy, butiki restauracje – jest ich tutaj ponad 1200.
Na sztucznym dachu świata
Ale rozstanie się z Burdż Chalifa nie trwa długo. Po noclegu w biznesowym hotelu Two Seasons agenci TOP Touristik wracają tu rano, by wjechać na słynne Top of Burj Khalifa, czyli widokowe 124. piętro 829-metrowego wieżowca.
Sam wjazd trwa niewiele ponad minutę (winda jedzie ok. 10 metrów na sekundę), ale na ten punkt programu trzeba przeznaczyć minimum godzinę. Widok z obu pięter tarasu widokowego jest nie do opisania. Każdy chce mieć pamiątkową sesję fotograficzną, a na najlepsze miejscówki do zdjęć trzeba czasami zaczekać.
Palma nie tylko dla bogaczy
Poranek pełen wrażeń to dopiero początek – grupa jedzie na słynną Palm Jumeirah, sztuczną wyspę w kształcie palmy, której konstrukcję rozpoczęto w 2001 roku. Słynie ona z luksusowych, wielopiętrowych resortów, takich jak najbardziej rozpoznawalny Atlantis the Palm – siedmiogwiazdkowy hotel, w którym nocują sławy i bogacze. Tam znajduje się słynny najdroższym na świecie apartamentem królewskim The Royal Bridge Suite (ceny za noc sięgają 50 tys. zł).
Atlantis to jednak również opcja dla lepiej sytuowanych klientów z klasy średniej. Hotel składa się z dwóch bliźniaczych skrzydeł, połączonych na górze „mostem” – to właśnie w nim znajduje się apartament królewski (stąd jego nazwa). W jednym ze skrzydeł znajdują się hotele typu „king” – jedno podwójne łóżko (na dwie osoby dorosłe i jedno dziecko) oraz „queen” – dwa podwójne łóżka (na dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci). To najtańsze pokoje w ofercie, dostępne od ok. 200 dolarów za pokój w sezonie niskim (bez wyżywienia).
Sam hotel jest jak małe miasto – są tu sklepy, 20 restauracji (w samym obiekcie można dokupić all inclusive z napojami alkoholowymi). Są dwa baseny zewnętrzne, dostęp do plaży, jest aquapark i kolejne słynne akwarium (The Lost Chambers). Hotel oferuje darmowe transfery do centrum Dubaju.
Mniej słynny, ale równie atrakcyjny – a patrząc na stosunek jakości do ceny, może i bardziej atrakcyjny – jest kolejny odwiedzony przez agentów hotel na wyspie-palmie, czyli Royal Central The Palm. Utrzymany w mniej wystawnym, ale bardzo eleganckim stylu, jest o połowę tańszy niż Atlantis. Nie ma tu co prawda akwarium i aquaparku, ale jest bardzo dobra kuchnia, dostęp do plaży, taras z widokiem na Burdż al-Arab. We wszystkich pokojach są panoramiczne okna z widokiem na Zatokę Perską. Za nocleg w pokoju „superior” za dwie osoby na tydzień w ofercie TOP Touristik zapłacimy ok. 8 tys. zł – w zależności do terminu wylotu. Przy czym jest to opcja bez wyżywienia. All inclusive kosztuje już ok. 1000 zł za osobę. Nocleg w pokoju typu suite z all inclusive to ok 1500 zł za osobę za noc.
Freeride po wydmach i tradycje pustyni
Po zapoznaniu się z ofertą hotelową przyszedł czas na kolejny wieczór w Dubaju – safari i kolację w namiocie Beduinów. Dubajska pustynia daje spore możliwości dla freeride’owcom – rozległe tereny z piaszczystymi wydmami gwarantują pełen emocji roller coster w jeepie. Po drodze na wydmy podziwiać można lokalną faunę – urocze małe oryksy i rogate impale.
Jeepami dociera się do namiotu Beduinów w wersji turystycznej. Klasyczny zestaw atrakcji, czyli malowanie henną, tradycyjne arabskie przysmaki, baranina i warzywa z grilla, taniec derwiszów i taniec brzucha, możliwość przejażdżki wielbłądem, uzupełniono o sprzęt do sandboardingu. W „obozowisku” są dostępne toalety, jest bar z płatnymi dodatkowo napojami alkoholowymi. Oboje artystów – derwisz i tancerka brzucha – są bardzo profesjonalni i angażują do spektaklu publiczność.
Największy dywan i żyrandol
Ostatni dzień wypełniony programem agenci TOP Touristik spędzili w Abu Zabi. Ulice stolicy tego kolejnego fascynującego emiratu, w ciągu dnia we wrześniu są niemalże wymarłe. Temperatura sprawia, że życie toczy się prawie wyłącznie w klimatyzowanych wnętrzach obłędnie wysokich wieżowców. Turyści tłumnie odwiedzają jednak jeden z najsłynniejszych obiektów w ZEA – Wielki Meczet Szejka Zajida, 22. co do wielkości na świecie i największy w kraju (22 412 mkw). Ale, ale – nie obejdzie się i tutaj bez rekordu Guinessa. Może i meczet nie jest największy na świecie (bo przecież największa jest Mekka), ale za to wewnątrz znajduje się największy na świecie dywan – w głównej sali modlitewnej – i największy na świecie żyrandol z kryształów Svarowskiego (oba są rękodziełami).
Meczet można zwiedzać za darmo od soboty do wtorku w godzinach od 9:00 rano do 22:00. W piątki obiekt jest zamknięty dla odwiedzających, a otwarty wyłącznie dla wiernych. Aby zwiedzać obiekt, należy się odpowiednio ubrać – kobiety muszą mieć zakryte włosy, ramiona i nogi (dla grup najlepiej mieć przygotowane chusty i abaje). Mężczyźni muszą być w długich spodniach.
Po gorącym przedpołudniu grupa schroniła się w klimatyzowanych wnętrzach hotelu Le Meridien (sieć Marriott), turystycznego resortu ukierunkowanego na osoby lubiące połączyć wypoczynek nad wodą z aktywnością sportową. Znajduje się tu bowiem duża sala fitness, jest kort tenisowy, boisko do siatkówki, koszykówki i siatkówki plażowej. Można też pograć w ping-pong, darty, bilard i squash, są też zajęcia z jogi i aerobik. Jest także centrum spa, jacuzzi, a na plaży – możliwość uprawiania kilku sportów wodnych.
Obiekt ma 223 pokoje, za pobyt w podstawowym de luxe z widokiem na morze w ofercie TOP Touristik na 7 dni w październiku zapłacić trzeba ok. 7,6 tys. zł za dwie osoby dorosłe.
Najszybciej na świecie
Popołudnie w Abu Zabi to kulminacyjny punkt wyjazdu jeśli chodzi o poziom adrenaliny – czyli wizyta na Yaz Island. To wyspa-raj dla miłośników parków rozrywki. Jednym z najsłynniejszych z nich jest Ferrari Word – miejsce nie tylko dla miłośników motoryzacji, ale przede wszystkim dla całych rodzin. Uczestnicy study touru żałowali, że byli tam zaledwie dwie godziny, bo i dnia byłoby mało. Modele słynnych samochodów to mikroskopijna część tego, co czeka na zwiedzających – największą atrakcją są symulatory, kina 5D i fantastyczne roller-coastery.
Jest zatem kolejka, która z zawrotną prędkością wyjeżdża w górę po to, by na ułamki sekundy zawisnąć w bezwładzie i równie szybko opaść na dół. Jeśli wnętrzności nadal mamy na miejscu, możemy udać się na najszybszy rollercoaster świata, na którym jazda odbywa się w okularach chroniących oczy. Jazda na nim uskrzydla i ma się ochotę na więcej – a więc wsiadamy na kolejną machinę, która słynie z najwyższej na świecie „górki”, z której się zjeżdża i największej spirali, po której mkniemy wagonikiem obracającym się na wszystkie strony, w tym do góry nogami. Miłośnicy skoków adrenaliny odwiedzą te atrakcje po kilka razy.
Ale i inni będą mieli co robić, łącznie z nieco starszymi dziećmi. Najlepiej wybrać się tu z pociechami w wieku nastoletnim – na nich czekają też sprzęty do wspinaczki i skoków, przejażdżki tunelami w wirtualnej rzeczywistości, symulatory wyścigów, gokarty. Nie jest to tanie, bo bilet jednodniowy kosztuje 295 dirhamów (ok. 300 zł), jednak jest to przeżycie, które dzieci – i nie tylko – wspominać będą długo.
Gdzie spać na wyspie rozrywki
Gdy dzień na Yaz Island dobiega końca, można przenocować na wyspie w jednym z wysokiej klasy hoteli. W ofercie TOP Touristik znaleźć można np. Crowne Plaza, 428-pokojowy obiekt z doskonałą kuchnią, urządzony w nowoczesnym, eleganckim stylu. Szczególnie podświetlony nocą hotel ten robi wrażenie – aranżacja basenów, palm, alejek i mostków wygląda bajecznie. To hotel, który bardzo przypadł grupie do gustu z uwagi na wysmakowany wystrój i kapitalny widok z okien. Wyposażony jest m.in. w prywatne pole golfowe, kort do squasha. A pobyt w podstawowym dwuosobowym pokoju typu superior bywa w ofercie TOP Touristik nawet tańszy niż w Le Meridien – poniżej 7 tys. zł za dwie osoby za tydzień.
Plaża i siatkówka na koniec
Żal z powodu zakończenia objazdu ZEA został nieco ukojony kolejnym dniem pobytu nad morzem, w resorcie z all inclusive. Po intensywnym programie przyszedł czas na wypoczynek w Ras al Chajmie, w hotelu Smartline. Wypoczynek nad jednym z trzech basenów lub na plaży zaopatrzonej w serwis można uzupełnić opcją all inclusive w cenie 75 dirhamów za dobę. Pobyt w standardowym pokoju dla dwóch osób na tydzień to ok. 6,5 tys. zł – relaks jest niezakłócony, można go urozmaicić np. siatkówką plażową w ciągu dnia, zabiegami w spa, a wieczorami – zabawą przy muzyce w plażowym barze.
Zanim jednak grupa dotarła do Smartline, miała okazję zwiedzić jeszcze jeden, ostatni już podczas wyjazdu hotel – Cove Rotana Resort, również w Ras Al Chajmie. To bardzo rozległy obiekt, a jego położenie jest niezwykle urokliwe i malownicze – znajduje się w 600-metrowej zatoce, a zabudowa utrzymana jest w tradycyjnym orientalnym stylu. To nie wieżowiec, lecz kompleks bungalowów – w pełni wyposażonych, piętrowych, przestronnych. Grupa przemieszczała się po obiekcie melexami, bo terenu do przemierzenia miedzy recepcją, plażą, a pokojami, jest sporo i w upale lepiej odpuścić spacery na rzecz leżakowania, bądź korzystania z atrakcji w klimatyzowanych wnętrzach. A należą do nich: spa, sauna, łaźnia parowa i zabiegi masażu. To jeszcze korzystniejszy cenowo obiekt – tydzień dla pary w grudniu kosztuje tutaj 5,4 tys. zł w pokoju klasycznym.
POWIĄZANE WPISY
8 listopada 2024
Mauritius powitał pierwszych polskich turystów w sezonie zimowym 2024/2025. Czarterowe loty wystartowały z Warszawy
7 listopada 2024 roku na międzynarodowym lotnisku Sir Seewoosagur Ramgoolam wylądował…
0 Komentarzy1 Minuty
8 listopada 2024
Rainbow: pierwszy bezpośredni lot z Polski do Kolumbii – start już 9 listopada
W sobotę, 9 listopada, wyruszy pierwszy bezpośredni lot z Polski do Kolumbii. Samolot…
0 Komentarzy2 Minuty
8 listopada 2024
Rainbow nagrodzony w konkursie Effie Awards Poland 2024
Rainbow zdobył srebrną statuetkę w konkursie Effie Awards Poland 2024 za wprowadzenie…
0 Komentarzy1 Minuty
8 listopada 2024
Wakacje.pl rekrutują nowych pracowników. Nowa kampania inspirowana zagrożonymi gatunkami
Serwis Wakacje.pl wystartował z nową kampanią rekrutacyjną. Firma wprowadza potencjalnych…
0 Komentarzy2 Minuty
7 listopada 2024
Biura podróży – ceny wyjazdów na lato 2025 z nieznacznym spadkiem
W ubiegłym tygodniu średnia cena wyjazdów na lato 2025 z wylotami planowanymi między 4 a…
0 Komentarzy2 Minuty
31 października 2024
Esky.pl: Malta najchętniej wybierana na listopadowe city breaki
Malta stała się najpopularniejszym kierunkiem listopadowych city breaków, wyprzedzając…
0 Komentarzy2 Minuty
31 października 2024
Itaka nagradza medalistów olimpijskich bonami wakacyjnymi
Biuro podróży Itaka nagrodziło polskich medalistów i ich trenerów za sukcesy osiągnięte…
0 Komentarzy1 Minuta
30 października 2024
Itaka podsumowuje sezon 2023/2024 i prezentuje ofertę lato 2025
Itaka podsumowała sezon 2023/2024 i zaprezentowała plany na Lato 2025 podczas cyklu…
0 Komentarzy5 Minuty
27 października 2024
Lato 2025 – ceny na wyjazdy w sierpniu dalej spadają
Analiza Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA wskazuje, że w ubiegłym tygodniu…
0 Komentarzy1 Minuty