Tour Salon – coś się kończy, coś się zaczyna

AG

Kończy się era tradycyjnych targów turystycznych, do jakich przyzwyczailiśmy się przez ostatnie ponad dwadzieścia lat. Skończyła się też era jesiennych targów w Poznaniu Tour Salon. Po dwudziestu jeden latach termin zostaje przeniesiony na luty.

Możliwość sprawdzenia oferty w internecie, zamówienia folderów drogą elektroniczna, powszechny dostęp do oferty turystycznej – to tylko kilka czynników, które powodują, że targi turystyczne w Poznaniu od kilku już lat kurczą się. Przed laty zajmowały trzy hale i teren między nimi; w tym roku – tylko jedną halę. Coraz mniej wystawców, coraz mniej wizytujących. Gospodarze zauważyli problem i próbują zmian. Jak powiedział prezes Międzynarodowych Targów Poznańskich (MTP) Przemysław Trawa: „W przyszłym roku targi połączone z trzema innymi – wędkarskimi (Rybomania), łowieckimi (Knieje) i wodniackimi (Boatex) – to będą targi dla ludzi z pasją. Będą miały bardziej biznesowy i warsztatowy charakter.”

Połączenie imprez jest próbą przyciągnięcia większej liczby zwiedzających. W tym roku frekwencję ratowały tradycyjnie szkoły i odbywające się w ostatni dzień targów, dwie inne popularniejsze imprezy targowe. Jest szansa, że w lutym, w sumie będzie na imprezie więcej wystawców. Oczywiście będzie to zgromadzenie produktów bardziej okołoturystycznych, ale dotychczasowa formuła targów wyczerpała się. Z samych targów – jak podkreślało wielu wystawcó – nie można rezygnować.

W tym roku na Tour Salonie zgromadzono oficjalnie 330 wystawców z 20 krajów, ale ta lista jest sztucznie rozdmuchana. Widać było mniejsze i uboższe stoiska regionów, wystawcy zagraniczni byli nieliczni. Najbardziej widoczne były stoiska niemieckie (Saksonia i Brandenburgia), Bułgarii, Rumunii, włosków regionów narciarskich. Hasło więc tegoroczne „W trzy dni dookoła świata” było mocno na wyrost.
Jak będzie z przyszłoroczną edycją, debiutująca w lutym, nie wiadomo. Organizatorzy są optymistami. Wystawcy deklarują różnie. Część podkreśla, że w tym terminie są ferie szkolne kilku województw, część mocno będzie zaangażowana w bieżącą pracę.

Leszek Szyczewski z Toruń Meetings Konferencje i Kongresy, nie był zadowolony z tegorocznej edycji: „Towarzysko targi były udane, ale zawodowo -przynajmniej dla mnie – nie. Spośród zaproszonych ponad 160 firm, większość potwierdziła, ze przyjdzie odwiedzić nasze stoisko. Nie przyszedł nikt. Większa nadzieję na spotkanie z ludźmi z branży pokładam w TT Warsaw.”

Jolanta Imbierska, koordynatorka centrum polsko-niemieckiego w Cottbus, oceniła: „Dla nas, dla całej Brandenburgii to najważniejsze targi. Tutaj spotykam moich klientów, umawiam imprezy i spotkania na przyszłość, biura podróży z całej Polski wiedzą, że wystawiamy się właśnie w Poznaniu i tutaj z nami można się spotkać, umówić na współpracę.”

Wojciech Leszek, właściciel biura „Wilejka” z Łodzi, dodał: „Przyszłoroczny, lutowy termin jest dla części branży lepszy. Kto nie sprzedaje oferty zimowej a ma ofertę na wiosnę, będzie miał katalogi, będzie miał czas na przygotowani się na targi. Na pewno wystawiać się będą firmy specjalizujące się w turystyce młodzieżowej, dla których najważniejsza jest wiosna i lato.”

Piotr Wiktorko, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Młodzieżowej podkreślił: „Mimo, że formuła targów musi się zmienić, są one branży potrzebne. Telefon i internet nie zastąpią kontaktów osobistych. Rodzina spotyka się na weselach i pogrzebach, branża turystyczna – na targach turystycznych.”