TUI Poland przywołuje agentów do porządku i nakłada nowe opłaty

Touroperator wyciąga konsekwencje za prowadzenie sprzedaży „subagencyjnej” i udzielanie przez agentów rabatów. Wprowadził też dodatkowe opłaty: za bagaż rejestrowany przy kupnie samego przelotu, za zmianę błędnie wprowadzonej rezerwacji i podniósł wkład własny w przypadku realizacji polisy ubezpieczeniowej.

TUI Poland wypowiedział ostatnio kilku agentom umowy w ramach walki z tzw. sprzedażą subagencyjną. Chodzi o obsługę klienta i sprzedaż produktu TUI w punkcie, który nie ma podpisanej osobnej umowy z tym touroperatorem. Konsekwencje wyciągnięto wobec agentów, którzy prowadzą kilka punktów sprzedaży pod jedną marką, lecz nie mieli dla każdego z nich osobnych umów. Zgodnie z warunkami współpracy z TUI Poland, do osiągnięcia progów prowizyjnych nie można „kumulować” sprzedaży z kilku salonów ani zakładać klientom rezerwacji w innych punktach.

Ostrzeżenie dla agentów

Touroperator przypomniał też agentom o zakazie udzielania rabatów, w tym dodatkowych korzyści, takich jak: darmowego parkingu, bonów na kolejne wakacje, darmowej wycieczki fakultatywnej, ubezpieczenia czy wręczenie gadżetów reklamowych, których wartość w stosunku do wartości rezerwacji przekracza łącznie 10 zł.

Za tego typu praktyki TUI Poland nakłada karę umowną w wysokości 15 tys. zł.

„Monitorujemy, czy takich wykroczeń biura nie popełniają i w ostatnim czasie nałożyliśmy wiele kar oraz wypowiedzieliśmy umowy kilku partnerom agencyjnym. Badania przeprowadzane są przez firmę zewnętrzną i będą realizowane co najmniej raz na kwartał” – ostrzega touroperator w komunikacie dla agentów.

Według naszych informacji, u agentów TUI Poland pojawią się „tajemniczy klienci”, którzy rezerwując u agentów mają dopytywać się o rabaty. Na agentów, którzy ich udzielą, nałożone zostaną kary.

Opłaty i limity bagażowe

Firma nałożyła też dodatkowe opłaty w przypadku niektórych usług.

Od 10 lipca klienci, którzy wykupują w TUI Poland przelot czarterowy bez pakietu muszą dopłacać za bagaż rejestrowany. W przypadku bliskich kierunków opłata wynosi 60 zł w dwie strony, dalszych – 300 zł w dwie strony. Wśród tych drugich znalazły się: Sri Lanka (Lotnisko Kolombo), Meksyk (Cancun), Tajlandia (Phuket), Mauritius, Dominikana (Punta Cana), Kenia (Mombasa), Zanzibar i Wyspy Zielonego Przylądka. Wprowadzono też opłatę za przelot dla dziecka poniżej drugiego roku życia.

TUI Poland wprowadziło też limity wagi bagażu zabieranego przez klientów na narty w sezonie 2019/2020. Bagaż rejestrowany nie może być cięższy niż 15 kg i większy niż 80x120x100 cm, podręczny zaś może mieć wagę do 5 kg. Bagaż narciarski trzeba rezerwować oddzielnie, jego wymiary nie mogą przekroczyć 170x40x20 cm, a waga – 10 kg. Buty i kask nie mogą stanowić oddzielnego bagażu.

Agenci TUI Poland otrzymali też przypomnienie o tym, że dla rezerwacji założonych po 11 czerwca 2019 roku zwiększono opłatę za zmianę danych rezerwacji (w tym w przypadku literówek), dokonywanych na lotnisku. Przedtem wynosiła ona 150 zł, obecnie – 250 zł.

Sprzedać droższe ubezpieczenie

Zmieniono też warunki ubezpieczenia od KL i NNW oferowanego przez Allianz. W pakiecie podstawowym zwiększono udział własny klienta w szkodzie ze 100 zł na 200 zł. Oznacza to, że gdyby przyszło do skorzystania z pomocy lekarza za granicą, klient będzie musiał pokryć 200 zł z całego kosztu wizyty. Do tej pory wkład własny był o połowę niższy. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, chodzi o to, by agenci informowali o tym klientów i zachęcali klientów do kupowania droższych opcji ubezpieczenia turystycznego.

Centrala oczekuje zysków

TUI Poland zamierza obsłużyć w tym roku najwięcej polskich klientów, którzy wybiorą ofertę biur podróży. To pierwszy rok, w którym touroperator powalczy na naszym rynku o palmę pierwszeństwa i ma szansę wyprzedzić Itakę. Aby osiągnąć tę pozycję, oferował w 2018 roku i na początku 2019 ceny o kilkaset złotych niższe niż konkurencja.

Jak zapowiadał podczas konferencji prasowej prezes firmy Marcin Dymnicki, zarząd grupy TUI oczekuje jednocześnie, że firma zwiększy w tym roku zyski (w 2018 roku, według podanych przez firmę danych, wynosił on ponad 33 mln zł).

Prezes TUI Poland odmówił udzielenia komentarza na temat wprowadzonych zmian.