Udane GLOBalne targowanie w Katowicach

Tłumy odwiedzających, występy zespołów ludowych, degustacje win i nalewek, przysmaki kuchni regionalnych, konkursy – tegoroczne targi turystyczne GLOBalnie były udane i potwierdziły swoją pozycję, jako jednej z najważniejszych turystycznych imprez targowych w Polsce.

Krajem partnerskim Targów Globalnie 2015 była Słowacja. Centralnie położone stoisko przyciągało wszystkich zwiedzających. Jak nie występami zespołu Primaś, to konkursami wiedzy o naszym południowym sąsiedzie prowadzonymi przez dyrektora Narodowego Centrum Turystyki Słowacji, Jana Bosnovica. Oczywiście nie mogło zabraknąć serów słowackich, rogali bratysławskich i win (prezentowanych, jak zwykle na targach turystycznych przez Alinę i Piotra winnicakrakowska.pl).
Na innych stoiskach też się działo. Taniec brzucha, muzyka cymbałowa, śpiewy i tańce bułgarskie, smakołyki tunrzyjskie, nalewki lwowskie, chleb ze smalcem z Roztocza. Na stoisku Green Velo można było podziwiać popisy Krystiana Herbay, który niedawno na rowerze zdobył Taipei 101, najwyższy budynek na Taiwanie, pokonując 3139 schodów .

Na stoisku Polskiej Izby Turystyki spotykali się przedstawiciele kilku oddziałów (m.in. łódzkiego, dolnośląskiego, śląskiego, małopolskiego i oczywiście śląskiego), była okazja do porozmawiania o zbliżającym się Kongresie PIT w Izraelu, poplotkowania.
Najważniejsza była jednak dla wystawców i organizatorów frekwencja. Jako, że na innych targach turystycznych w Polsce, różnie z nią ostatnio bywa, wszyscy z niepokojem przyjęli piątkową ulewę. Jednak nie zatrzymała ona wizytujących. Dopisali od pierwszej godziny targów.
Oto kilka wypowiedzi podsłuchanych na tegorocznych targach.

Jan Bosznovicz, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowacji: „Śląsk jest bardzo ważnym dla nas rynkiem, zresztą ostatniej zimy turyści właśnie z tego regionu byli widoczni na każdym stoku narciarskim. Teraz chcemy pokazać, że na Słowację warto przyjechać także wiosną, latem i jesienią. Stąd na naszym stoisku prezentujemy termalne kąpieliska, zabytki i na przykład miasto Koszyce. Goście mogą spróbować naszych świetnych serów, rogali bratysławskich i oczywiście naszych win.”

Robert Unruh z poznańskiego biura Traper: „Szukam wciąż nowych miejsc, do których mógłbym wysyłać turystów. Tu na Globie poznałem już ludzi choćby ze słowackich kąpielisk termalnych w Berdejowskich Kupielach i Vyżnych Rużbachach. Nie znałem do tej pory ich oferty. A tu, na spokojnie, przy doskonałych winach słowackich można było porozmawiać o ewentualnych interesach.”

Marta Łotysz ze Lwowskiego Aliansu Turystycznego: „Jestem mile zaskoczona frekwencją. Zabrałam na targi tyle materiałów, co zwykle na targi do Polski a tu już w połowie drugiego dnia zaczęło mi niektórych materiałów brakować. Liczę, że przełoży się to na liczbę turystów polskich odwiedzających nasze miasto.”

Paweł Kulesza z Tunezyjskiego Urzędu ds Turystyki: „Śląsk jest dla nas największym rynkiem w Polsce, stąd lata najwięcej polskich turystów. Ostatni zamach zachwiał w ogóle rynkiem polskim, więc na katowickie targi przyjechała mocna reprezentacja z ambasadorem Tunezji i dyrektorem biura warszawskiego Tunezyjskiego Urzędu ds Turysty. Liczymy na to, że Polacy szybko wrócą do Tunezji.”

Jan Sienkiewicz, prezes Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich: „Targi to świetna okazja nie tylko do zareklamowania naszej oferty. Ze Śląska do nas w Pieniny jest blisko i wielu Ślązaków przyjeżdża do nas tylko na kilka godzin, właśnie na spływ. Ważne jest też, że targach można się spotkać z ludźmi z branży, na co dzień nie zawsze jest na to czas. A tu, porozmawiałem na przykład z naszymi sąsiadami zza Dunajca.”

Wojciech Popko z winnicy Lipowiec: „Promujemy nie tylko agroturystykę, ale zdrową naszą żywność i, co staje się powoli modą – polskie wina. Nasze wina, zwłaszcza białe dorównują smakiem tym z Austrii, Słowacji, Niemiec. Nie mamy się czego wstydzić. Enoturystyka jest u nas w powijakach, ale nawet turyści zagraniczni odwiedzający Roztocze coraz częściej pytają o wina polskie.”

Grzegorz Chmielewski, prezes Śląskiego Oddziału Polskiej Izby Turystyki: „Wysoka frekwencja na targach nie dziwi mnie, Branża turystyczna jest prężna na Śląsku, to jeden z największych i najważniejszych rynków w Polsce a organizatorzy targów co roku dokładają starań, by nie było to tylko zbiorowisko stoisk, ale żeby to byłą żywa impreza. Tu na prawie każdym stoisku się coś dzieje, jest na czym zawiesić wzrok, czego posłuchać i posmakować.”