Upadłość Net Holiday przeprowadzana tak, aby nie stracić

Touroperator Net Holiday kończy siedmioletnią działalność na rynku turystycznym. Nowy zarząd firmy, którego nie ma jeszcze w KRS, postanowił złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez swoich poprzedników.

Obecnie żaden klient firmy nie przebywa za granicą. Net Holiday już od ponad tygodnia nie prowadzi sprzedaży i zwraca klientom pieniądze z zaliczek. Nie wiadomo, czy marszałek woj. małopolskiego będzie zmuszony uruchomić środki z gwarancji finansowej touroperatora opiewającej na sumę 20,4 mln zł. Co ciekawe i bez precedensu, część klientów otrzymuje zwroty wpłat z kont prywatnych osób, zamiast z firmowego konta Net Holiday.

Niewiele wiadomo o okolicznościach, w których spółka kończy działalność. Na stronie firmy pojawił się komunikat, z którego dowiadujemy się, że złożony został wniosek o ogłoszenie upadłości. Pod komunikatem podpisany jest prezes firmy Adam Goc oraz nowi członkowie zarządu: Andrzej Szmigiel, Krzysztof Papros, Paweł Gregorczyk.

Wszyscy trzej są partnerami kancelarii adwokackiej CEE Attorneys Szmigiel, Papros & Gregorczyk sp.j., należącej do międzynarodowej sieci firm prawniczych funkcjonujących w Czechach, Polsce, Słowacji oraz na Litwie. Warszawska kancelaria specjalizuje się w rynku nieruchomości, obsłudze procesowej oraz transakcjach fuzji i przejęć.

Osoby obeznane w sytuacji uważają, że nowy zarząd nie starał się ratować zadłużonego touroperatora, lecz od początku nosił się z zamiarem zamknięcia jego działalności. „Tak działają czyściciele spółek – przejmują zadłużoną firmę z zamiarem pociągnięcia do odpowiedzialności poprzedni zarząd, starając się udowodnić błędy, działanie na szkodę firmy etc. Jednocześnie jest to okazja do optymalizacji podatkowej – zadłużony podmiot pomaga w uniknięciu odprowadzania podatku za zyski z innej działalności. Jednocześnie prowadzone są rozmowy o restrukturyzacji długu” – mówi nam jeden z ekspertów.

Poprzednim prezesem zarządu był założyciel Net Holiday, znany w branży menedżer, Jacek Panek. Wcześniej zasiadający w zarządzie Sky Clubu (spółka córka Triady), a jeszcze przedtem współwłaściciel biura Delta Travel. To zapewne jego będą starali się pociągnąć do odpowiedzialności nowi właściciele Net Holiday. Choć nie jest do końca jasne, czy jest za co. 

Jacek Panek zrezygnował z pracy w Net Holiday w czerwcu 2018 roku. Jak wiadomo nieoficjalnie, nie układała mu się współpraca z nowym właścicielem spółki, bułgarskim przedsiębiorcą Aleksandrem Pawłowem. Firma Pawłowa, Alexandria, prowadząca działalność w Czechach, przejęła Net Holiday w październiku 2016 roku od firmy MSFD en commandite. A ta miesiąc wcześniej kupiła ją od pierwotnej właścicielki, Moniki Sypek.

Jak dowiadujemy się z komunikatu Net Holiday (niedługo po jego ukazaniu się strona internetowa firmy przestała działać), obecny zarząd uważał, że przejęcie spółki „to wielka szansa dla nowych właścicieli”. Przejęcie to nastąpiło 1,5 roku temu, a dopiero teraz wykryto rzekome nieprawidłowości, których dopuścił się poprzedni zarząd.

W komunikacie czytamy też, że stan, w którym była przejęta firma to nie jedyny powód zamknięcia działalności – drugim jest „trudna sytuacja rynkowa”. Chodzi z pewnością o politykę TUI Poland zmierzającą właśnie do „wykończenia” mniejszych rywali. Prawdopodobne jest zatem, że gdy biznes przestał się układać, a Net Holiday zaczął tracić na rzecz TUI Poland, zapadła decyzja o zakończeniu działalności w taki sposób, żeby na tym nie stracić.

Poniżej pełna treść komunikatu:

„Szanowni Państwo,

Przejmując spółkę Net Holiday byliśmy przekonani, że to wielka szansa dla nowych właścicieli, jako że marka Spółki, jej pozycja rynkowa czy doświadczony zespół stanowią znaczące wartości.Niestety, okazało się, że skala nieprawidłowości w Spółce oraz naruszeń podstawowych zasad prawidłowego zarządu, okazały się dla Spółki dewastujące, a – w połączeniu z trudną sytuacją rynkową – nie było innego wyboru niż złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości Spółki. Jako nowi właściciele Spółki i członkowie jej Zarządu podejmiemy wszelkie dopuszczalne prawem środki, aby pociągnąć do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za wspomniane nieprawidłowości i nadużycia, dokonane bez wiedzy tak obecnych, jak i poprzednich właścicieli Spółki. W chwili obecnej możemy poinformować, że setki dokumentów lub innych dowodów zostały złożone do prokuratury wraz z powiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa.

Zarazem możemy Państwa zapewnić, że żaden z Klientów Spółki Net Holiday nie znajduje się w chwili obecnej na wycieczce zagranicznej z Net Holiday, a także, iż naszym absolutnie nadrzędnym celem jest zapewnić, aby żaden z Klientów Net Holiday nie miał jakichkolwiek obaw ani problemów co do odzyskania środków wpłaconych do Net Holiday na poczet wakacji. Należności zostały zwrócone bezpośrednio do Klientów lub do agencji turystycznych, w których poszczególni Klienci zakupili swoje wycieczki i agencje te są teraz odpowiedzialne za zwrot środków na rzecz Klientów. Środki na zwroty należności Klientom pochodziły z zewnętrznego źródła, co oznacza, że ubezpieczenie na wypadek niewypłacalności nie zostało w tym celu użyte.

Z poważaniem,
Zarząd Net Holiday
Adam Goc, Andrzej Szmigiel, Krzysztof Papros, Paweł Gregorczyk”.