Ustawa o POT do zmiany natychmiast

archiwum ROT woj łódzkiego

Aby usprawnić system promocji Polski nie należy czekać, lecz natychmiast rozpocząć prace nad nowelizacją ustawy o POT. O tym, jaka powinna być rola ROT-ów i branży turystycznej w promocji Polski rozmawiamy z Sylwestrem Pawłowskim, prezesem Zarządu Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Łódzkiego

Podczas debaty redakcyjnej WaszejTurystyki.pl (patrz:Debata „WT”: pomysł na promocję Polski potrzebny od zaraz) wszyscy uczestnicy podkreślali złą komunikację między POT, ROT-ami i branżą turystyczną. Jak Pańskim zdaniem można ją poprawić?
Poprawa współpracy jest możliwa, czy nawet konieczna, na trzech płaszczyznach.
Po pierwsze, należy zmienić ustawę o POT i sprecyzować zadania, które stoją przed POT, ROT i LOT.
Po drugie, POT powinien grać rolę koordynatora działań podejmowanych przez ROT-y, z udziałem samorządów wojewódzkich. Obecnie, przedsiębiorcy turystyczni mają niewielki wpływ na decyzje podejmowane względem np. inwestycji w infrastrukturę turystyczną, czy promocji turystycznej regionu, a także na decyzje dotyczące strategii rozwoju. Decyzje podejmowane są kadencyjnie, a nie długofalowo. Oczywiście, są od tego wyjątki, ale one tylko potwierdzają regułę
Po trzecie, konieczna jest współpraca branży turystycznej w regionach. I nie dotyczy to tylko różnych izb i stowarzyszeń turystycznych, ale przede wszystkim przedsiębiorców turystycznych, pozostających poza izbami. A pamiętajmy, że tych jest zdecydowana większość. Muszą się oni porozumieć na przykład co do wspólnych celów promocyjnych.
Dobrym przykładem jest współpraca ROT województwa łódzkiego z przedstawicielami branży hotelarskiej. Muszę podkreślić, że wzajemne wspieranie się w zdobywaniu klienta dominuje nad konkurencyjnością. Oczywiście, każdy chce zarobić i każdy chce przyciągnąć klientów do siebie, ale jednocześnie przedsiębiorcy rozumieją, ze wspólna promocja służy im wszystkim.

Jakie widzi Pan bariery, które hamują współpracę między POT, ROT, LOT a samorządami?

Nie ma w zasadzie żadnych widocznych barier, na przykład prawnych. Problemem jest to, na ile podejmowane decyzje, wymyślone plany i programy, stanowią inspirację do podejmowania z kolei kluczowych decyzji przez samorządy. Są w kraju oczywiście przykłady dobre i złe. Wspomniałem o już o tym: czasami wystarczy zmian władzy na szczeblu gminy lub powiatu i ta nowa władza odwraca się od turystyki, bo coś innego jest dla niej priorytetem. Bywa też na odwrót.

Kto powinien decydować o tym, który region Polski będzie promowany przez POT?
Nie rozumiem części zarzutów stawianych przez niektóre regiony. Przecież jeśli, na przykład, co pięć lat odbywa się w naszym kraju Konkurs Chopinowski, to wiadomo, że będziemy promowali te miejsca, które związane są z Chopinem. Ale jednocześnie promujemy całą Polskę. Podobnie, gdy organizowaliśmy Mistrzostwa Świata w Siatkówce, najsilniej promowaliśmy miasta -organizatorów, ale jednocześnie też cały kraj. Kiedy Wrocław będzie Europejską Stolicą Kultury, gros działań promocyjnych będzie dotyczyło tego miasta i Dolnego Śląska, ale to przecież będzie także promocja Polski.
Zadaniem POT jest promocja całego kraju. W 2016 roku, Wrocław będzie ESK, więc wyzwanie stoi raczej przed ROT-em dolnośląskim: jak skutecznie wypromować stolicę województwa, a przy okazji sam region i jak to może zaowocować nie tylko na ten konkretny rok, ale i na przyszłość. Trzeba zmobilizować jak najszerszą reprezentację branży turystycznej, a nie tylko czekać, co zrobi POT i jak będzie ona promowała Wrocław.

W jaki sposób w ROT typowane są produkty, które będą promowane?
Mogę odpowiedzieć na przykładzie ROT-u łódzkiego, gdzie stworzyliśmy katalog produktów województwa łódzkiego. W rozmowach z członkami ROT, ale i też z innymi przedstawicielami branży i samorządów, określamy podstawowe kryteria, jakie powinien spełniać produkt lokalny. Muszę podkreślić, że połowa pomysłów to efekt konsultacji z samorządami, branżą turystyczną i lokalnymi społecznościami.
Kolejna część to pomysły na 2-3 dniowe spędzenie wczasów regionie, zaproponowane przez internautów. O tym, które produkty znajdą się w katalogu, decydowały głosy internatów oraz powołana przez nas kapituła.
Byliśmy w Polsce pionierem takiego sposobu katalogowania produktów turystycznych. Do tej pory rola samorządów w kreowaniu produktów turystycznych byłą często ograniczona. Gdy powstawał produkt turystyczny, traktowano go jako dziecko niepotrafiące żyć własnym życiem. Tymczasem produktowi trzeba pomóc się rozwinąć i wypromować go. Dopiero potem każdy produkt turystyczny powinien potrafić na siebie zarobić.
Jak długo produkt będzie się utrzymywał, tak długo będzie istniał. Weryfikacja przez turystów jest najważniejsza, ale muszą oni o produkcie się skądś dowiedzieć.
Są dwa rodzaje produktów. Te duże, takie jak np. Szlak konny, wymagały kilku lat pracy nad przygotowaniem i teraz wymagają dużo pracy nad wypromowaniem. ROT będzie monitorowała produkt i nie wynika to tylko z wymagań Unii Europejskiej, która dała na niego fundusze, ale przede wszystkim z pragmatyzmu – duże nakłady nie mogą być zostawione same sobie. Musimy wiedzieć, jak działa promocja i jakie kierunki należy dla niej obrać.

Czy zmiana ustawy o POT to perspektywa kilku lat, czy jest konieczne przyspieszenie tej nowelizacji?
Nie ma co mówić o kilkuletniej perspektywie. Ustawa O POT powstała kilkanaście lat temu, gdy sytuacja turystyki i jej pojmowanie były zupełnie inne. Turystyka była postrzegana jako forma zapewnienia miłego spędzania czasu, a nie jako ważna gałąź gospodarki. Nikt wtedy nie spodziewał się, jak wielki procent może przynosić turystyka do PKB i jak wielu ludziom może zapewniać pracę. Nie było wtedy mowy o ROT-ach, LOT-ach.
Dotychczasowa nowelizacja ustawy o POT dotyczyła samej POT i spraw organizacyjnych, takie jak sposób wyboru prezesa. Przez te kilkanaście lat powstały ROT-y we wszystkich województwach, powstało kilkaset LOT-ów, powstały wreszcie produkty turystyczne. Te ostatnie potwierdziły, że turystyka to potężna gałąź gospodarki.
Nowa ustawa musi nakreślić nie tylko nowe cele POT, ale i ustalić formy, zasady współdziałania i finansowania POT-ów, ROT-ów, LOT-ów. Musi wziąć pod uwagę struktury samorządowe i ich rolę w promocji. Musimy skorzystać z dobrych i złych doświadczeń z ostatnich lat. Ale też powinniśmy uważnie przyjrzeć się, jak funkcjonują tego typu instytucje w krajach, które żyją z turystyki: w Austrii, czy Chorwacji.

Dlaczego w Sejmie i rządzie wciąż brakuje silnego lobby turystycznego, które na przykład wymagałoby od ministra sportu i turystyki, by pamiętał o drugim członie nazwy swego resortu?
Na sporcie jest łatwiej wypłynąć, łatwiej się wykreować. Zwłaszcza, że w Polsce mamy szczęście do dużych i udanych imprez sportowych, a nasi sportowcy odnoszą liczne sukcesy w najróżniejszych dyscyplinach. W ostatnich latach intensywnie inwestowaliśmy w rozwój infrastruktury sportowej, choćby przed Euro 2012, czy wspomnianymi mistrzostwami w siatkówce. Jestem zdania, że teraz, przez kilka lat, powinniśmy inwestować w strukturę turystyczną. I do tego będę wszystkich ważnych namawiał. Oczywiście, dla części polityków, turystyka stanowi ważny element rozwoju regionu i kraju, a dla niektórych – niestety nie. Trzeba tych drugich należy przekonywać szczególnie mocno. Mamy duże pole do popisu, zwłaszcza w sferze prawnej, by umożliwić rozwój infrastruktury turystycznej oraz ułatwić prywatnemu sektorowi udział w tej rozbudowie. Musimy uświadamiać, że rozwój turystyki to rozwój gospodarczy regionu i Polski.

Rozmawiał: Adam Gąsior

Adam Gąsior

Redaktor naczelny portalu branżowego WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center